Najnowsze wpisy, strona 65


kwi 13 2008 PANIE UMIŁOWANY…!
Komentarze: 0

PANIE UMIŁOWANY…!

69.

Panie umiłowany wszystko się zmienia i przemienia, miłość do Ciebie ciągle narasta!

Kochają Panie Ciebie na ziemi wszystkie twory, nawet te nieświadome, które najgłębiej w materie się zanurzyły i przykuły się do niej najmocniej. Te uwalniane z materii będą drastycznie, przez wielkie cierpienia, aż do zaniku świadomości siebie samego włącznie.

Pozostałe twory, choć nieliczne mają szansę na uświadomienie się w materii jeszcze, pomoc Panie mają w Twoim Słowie zawartym w Przesłaniu Graala, Imanuela i w żywym Słowie, Synu Bożym, Chrystusie obecnym na ziemi.

Tak wielką pomoc ludzie mają obecnie z Miłości Twojej Panie danej, obrazy przepiękne twojej chwały przed nimi są rozwijane, uczucia ich wzmacniane, lecz oni nie wierzą, wątpliwości przed sobą tworzą, tak mocno przykuci są do materii rozumowo.

Czas Panie za Twoją zgodą użyć miecza ze Światła, który ze sobą niosę od Ciebie i ratować nielicznych za ich zgodą, resztę odwołać, niech sobie więcej nie szkodzą. Największe hordy ciemności leniwie w barach próżność przez słomki ciągnących czas wyciąć w pień i tu Panie proszę o Twoją pomoc, i wsparcie dla Istotnych, by pomogli wykonać Boży plan.

Siła od Ciebie Panie dana narasta coraz mocniej, w pożodze nadchodzących zniszczeń i odwołań nastaje proces oczyszczenia ziemi od ciemności, pozwól mi Panie dotrzeć do tych, którzy uczciwie pragną Twojej Miłości, aby ich wesprzeć na drodze powrotu do domu, do światłych wyżyn, bliżej Ciebie Panie.

Pomóż mi Panie obudzić tych, którzy jak wcześniej chciano na górze mają świadomi siebie samego tu na ziemi Tobie Panie służyć, lecz gdyby tak się nie stało i w bojach ci również polegli, ja, choć samotnie na tej ziemi, nigdy nie przestanę przekazywać Miłości, która pochodzi Panie od Ciebie, nawet gdyby w ostatniej sekundzie pobytu na ziemi znalazłby się tylko jeden duch, który chciałby Tobie Panie służyć.

Tyś PANIE umiłowany jest najmocniej, od Ciebie wszystko pochodzi, co dobre, właściwe i kochające, pełne Miłości, kocham Cię Panie najmocniej i nikt, i nic nie odbierze mi tej świadomości, tych uczuć, tej Miłości.

Już nie pytam, a działam radośnie, każdy czyn światły i czysty do Ciebie Panie mnie zbliża, aby twoja Siła Panie mogła zakotwiczyć w licznych duchach na ziemi.

Dzwon twojej Panie chwały i ku Twojej czci już słychać, od jego brzmienia walą się mury wszelkich ciemności, do ich wyżycia i całkowitego zatracenia.

Dziękuję Tobie Panie, że mogę być obecnie tu na ziemi, służba Tobie Panie jest tym najwyższym, co może do Ciebie Panie moja miłość ofiarować, to wielka łaska i wspaniały obowiązek, duchowa praca nad samym sobą i pomoc innym, to właściwa czynność, której czas nauczyć innych, chcących radosnego czynu, głosząc Prawdę i żyć w Prawdzie dla Ciebie Panie jako podzięka za życie, dla innych, aby wskazać im do Światła drogę.

kwi 12 2008 DOOKOŁA WSZYSTKO O POMSTĘ WOŁA!
Komentarze: 0

DOOKOŁA WSZYSTKO O POMSTĘ WOŁA!

68.

Zahamuj człowieku i zobacz życie swoje, co w nim słychać, gdzie sens i logika oraz twoja konsekwencja!?

Rozwój człowieka zanika, na ziemi śmierć cię tylko czeka, żadne wieczne życie, brak takiego pojęcia, wykreślono takie pojęcie z twojego słownika!

Kobieta i mężczyzna niczym zwierzęta, bez ducha istnieją obok siebie, apatia ich ziemskie życie czeka, nic więcej, finał, upadek, ludzka eureka!

Długie rzęsy kobiet puste oczy zakrywają, malują całe twarze, trupy ziemską piękność zdobywają, na bal upiorów kolorowe szaty ubierają, kolorowe chorągiewki na wietrze próżności migają, szpilki własnych żądz na nogach mają.

Długo by opisywać martwych ludzi na ziemi obecnie przebywających, nieustanna licytacja głupoty, próżności, żądz materialnego posiadania w różnych formach przejawiana.

Ślepi, głusi i niemi, inwalidzi, weterani próżności, żołnierze ciemności, smród i zniszczenie niosących, leniwie w bagnie codziennego życia tkwiących, z rodzinami, znajomymi, z całymi hordami różnych narodów dumnej upadłej ziemskiej cywilizacji, ciekłokrystaliczny obraz współczesnego człowieka już duchowo martwego.

Groby rozum wam wykopał, w których w wyniku własnej ograniczoności siedzicie w dzikiej radości, ciesząc się z waszej własnej ułomności, błazeńskie czapki z dzwoneczkami dzwonią najgłośniej.

Po tych słowach oczy spuszczacie, jest wam smutno, lecz już po chwili dalej jesteście nieżywi, już nie dociera, nie rozumiecie, co od was Światło żąda! Zdrowiejecie na krótko, potem znów współczesne epidemie was ogarniają, uwalniając was od Światła jasnego, od miłości Pana na zawsze, wyklęci spod wszelkich łask, z darów niekorzystający. Twór ludzki zatracił się w materii i w niej się pogrążył. Sąd Boży dokonuje rozkładu całkowitej świadomości siebie samego zdobywanej od wieków, by więcej już nie szkodził.

Do jednego człowieka wołam: patrz, otwieraj oczy, widzisz obrazy jasne, wcześniej ich nie było tak wyrazistych, słuchaj co do ciebie Słowo mówi, jasny masz przekaz, stoi przed tobą Prawda, a ty, na co czekasz?!

Idź, Słowo jasny wskazuje kierunek, droga prosta przed tobą, idź jutro już możesz nie zdążyć, mogę być już daleko, służba Bogu, Ojcu zażąda powrotu i powrócę do swojego domu, do opoki czystej Miłości, do Życia, do mojego umiłowanego Ojca, jedynego Boga.

kwi 11 2008 OKRĘGI PRAWO POSIADAJĄ
Komentarze: 0

OKRĘGI PRAWO POSIADAJĄ

67.

Okręgi prawo posiadają, otwierając się zawsze się zamykają. Myśli, słowa i uczynki zawsze do ciebie wracają, kreśląc sobie szlachetne, dobre lub niskie złe życie, jakie chciałeś takie wiedziesz życie. Wola dobra lub zła twoja modeluje życie. Myśli cierpkie, słowa złe, czyny nieszczęśliwe, takie sobie dzisiaj życie malujesz, skutki zwrotne twoje do ciebie cierpkie, złe, nieszczęśliwe płyną, bądź pewny szybko dorwą cię.

Masz obecnie takie życie, jakie wcześniej było twoje chcenie, jak myślałeś, mówiłeś i czyniłeś, suma tego puka w twoje drzwi, bacz tylko, aby huragan niskich żądz do ciebie nie zmierzał jako skutek zwrotny twoich chciejstw.

Nędza, choroby, brak powodzenia, cierpienie, to goście w twoim życiu, których sam wysłałeś po sprawunki, a którzy objuczeni wracają do ciebie jak wierni słudzy.

Słońce, deszcz, wiatr daje życie, lecz gdy człowiek w to się wmieszał pali ogień, deszcz w nadmiarze topi, a wiatr łamie wszystko, co nie współbrzmi w woli Bożej.

Już obecnie człowiek zbiera żniwa swego życia, cyklon widać na horyzoncie ludzkiego życia, który z narastającą siłą nieuchronnie do twojego życia się zbliża.

Nie ma miejsca, aby się przed wolą Bożą schować, po ziemskiej śmierci również odpłata ciebie spotka, bądź tego pewny.

kwi 10 2008 ZWIĄZEK MAŁŻEŃSKI
Komentarze: 0

ZWIĄZEK MAŁŻEŃSKI

66.

Związek małżeński obecnie na ziemi w większości pęta ducha, duch jak kapusta w kamionce kisi się przez wieki, gdyż partnera ziemskiego, nie swojego ducha słucha, który też jak kapusta razem z nim siedzi.

Kto dziś rozważa swoje odczucia, aby zobaczyć jak jego życie wygląda prawdziwe w materii?

Kto patrzy dziś czystym wzrokiem duchowym pozbawionym hipokryzji?

Dlaczego proste procesy, które wokół człowieka zachodzą, większość ludzi nie widzi?

Mgła zarozumialstwa i próżności wszystko już ogarnęła w większości ludzi.

Kto powie, że żyć tak nie chce, że chce się z bagna ciemności wyzwolić…?

Nie słyszę!

Może dalekie ciche głosy, które gdy zaczną do Prawdy dążyć, po krótkim czasie odwracają się od myśli światłej i z ciemnymi umierać powoli pragną dalej!

Smutne, że ludzkie duchy zamiast uświadamiać siebie samego w materiach zanurzają się, to dla nich swą świadomość tracą i duchowo umierają w objęciach ciemności, ze smutnym uśmiechem rozpaczy.

Dlaczego duchu ludzki jesteś martwy, zamiast do Światła, do ciemności dążysz, zamiast uwalniać się od żądz, przybijasz się do nich gwoździami cały czas?

Myślicie, że za swoim rozumem się schowacie, lecz Światło na ziemi was oświetla jasno, a na was wina kładzie się jak wasz cień, gdy słońce na niebie jest.

Prawda patrzy wam prosto w oczy, chce wam pomóc, lecz wy plecami odwracacie się. Ile jeszcze trzeba wam poświęcić cierpliwości i ziemskiego czasu? Czas powiedzieć; »dosyć«, dzień Sądu dla was nastąpił, lecz wy nawet tego nie widzicie i dalej w ciemnościach po uszy same siedzicie, czuć od was tylko smród, to stan waszych ciał, efekt zamurowania w was swoich dusz.

Fatamorgana ziemskiego posiadania, to Lucyfera panorama przed wami rozwijana, a w rzeczywistości przed wami tylko piach, który niesiony wiatrem wieje wam w oczy cały czas. Pył materii poprzez chęć ziemskiego posiadania przykrył was szarym okryciem, szarzy ludzie na ziemi bez duchowego życia, umarli i zastygli pod pyłem własnych żądz.

Idea wiecznego życia pozostała niejasnym wspomnieniem, tęsknota do Światła zakryta całunem dążenia do wszystkiego ciemnego i tak człowiek materii uległ i zgubił się w niej, labirynt własnego rozumowego, próżnego życia, wyjść z niego bez wstrząsu już wam się nie uda. Pyły Lucyfera zawiały wam drogi do Światła przez życie w oddaleniu od Boga!

Świeży głos Prawdy po ziemi krąży, dociera do duchów, które jeszcze chcą uratować się z materii. Przytrzymajcie się drogi, którą przed wami Przesłanie Graala rozwija, wam trzeba po niej tylko iść. Prosta, jasna i czysta droga przed wami pełna szczęśliwych dni, prowadząca prosto do Światła. Ty ludzki duchu codziennie, poprzez zanurzenie w Prawdzie, po niej idź i idź!

Cóż, życzę wam już tylko na tej ziemi samych szczęśliwych dni, żyjcie jak duchy prawdziwe wykuwając radosnym czynem dobre słowa, myśli i uczynki ku czci i chwale naszego Pana, jedynego Stwórcy!

kwi 10 2008 CZOŁEM DO ZIEMI…!
Komentarze: 0

CZOŁEM DO ZIEMI…!

65.

Czołem do ziemi bijemy dziękując Panu naszemu, że istniejemy!

Chwałę Pana naszego głosimy wokół swoim życiem codziennym, czcimy Pana naszego wewnętrznie przez to czujemy spokój.

Modląc się osiągamy wewnętrzny pokój, łapiemy początkową drogę do Pana, uczucia przebudzamy wewnętrznym ogniem.

Głos wewnętrzny się pojawi, duchowe wzrośnie odczuwanie, gdy materia zostanie pod nami, ze wszystkimi jej cechami, którym ulegaliśmy.

Zostali uwiązani ludzie do ziemi własnymi żądzami, oni biedni, żywot martwy, leniwe wiodą życie, choć przemieszczają się szybkimi samochodami, zamiast duchem latają samolotami, zamiast żyć uczuciami i przeżywać wszystko, wzbudzają żądze wysokimi rachunkami, płacąc za nisko wartościowe w ziemi gnicie. Za choroby płacą najwięcej i nadal są chorymi, inni mają za to pieniądze, aby mogli teraz oni zaspokajać swoje ziemskie żądze, które robią ich innych pacjentami.

Dopóki się nie wyzwolisz wewnętrznie, wszystko ziemskie oplata cię najwięcej, to żądze ziemskiego posiadania, nadmierne upodobanie wszelkich błyskotek Lucyferem pachnącym, dużych i małych. Parę wymienię: rodzinne związki, partner ziemski, konto, mieszkanie, dom, samochód, błyskotki niemające żadnej duchowej wartości, lecz skutecznie ducha krępujące.

Wyzwolony duch, świadom siebie samego to lekki człowiek, rozwijający świadomie talenty duchowe np. poprzez sztukę, jej tworzenie, co po dziele widać.

Duch poprzez uczucia, poprzez przeżywanie życia staje się ruchliwy coraz mocniej, otoczki się jego rozżarzają i człowiek jest jaśniejszy, co widać patrząc właściwym wzrokiem.

Zagmatwane i wątpliwej jakości nauki Kościołów, sekt czy też innych świeckich związków pętają ducha i przykuwają jego rozumem do spraw ziemskich, a próba wyjaśnień sfer jaśniejszych przez rozum ziemski brzmi jak farsa, co codziennie tzw. dostojnicy kościelni czy świeccy okazują w sposób ziemski. Każda ich idea, czy przeprowadzana akcja, to pułapka na ludzkiego ducha, polowania na czystego ducha.

Wolny duch do miłości, do Pana zmierzający otrząsa się z rozumowych, ciężkich ziemskich wątpliwości, cech własnej pychy i próżności. Sam niech szuka, nasłuchuje Prawdy, która żywo na tej ziemi już przybywa i Żywe Słowo Boże głosi, które budzi ludzkiego ducha, gdy ten uczciwie i poważnie drogi do Światła szuka.

Przesłanie Graala »W ŚWIETLE PRAWDY«, Imanuela poprzez codzienną obecność duchowi ludzkiemu najwięcej bogactw prawdziwych daje, życie prawdziwe nareszcie się staje, ducha uwalnia od ciemnych, gdy ten litery prawa Bożego słucha, realizując wolę Bożą w materii.

Wszystkim ludziom na tej ziemi życzę dużo miłości, która daje najwięcej siły, leczy rany, uzdrawia w całości, daje życie wieczne, które kwitnie, gdy duch Prawdę, Boże Słowo w sobie ożywi.

Bez Pana, swojego Boga jestem niczym, bez miłości martwym, bez uczuć pusty, więc pragnę służyć swojemu Stwórcy najmocniej, żyć najpełniej w miłości, wypełniony żywymi uczuciami odczuwając, że żyję w prawach Bożych.

Bądźcie takimi, żyjcie życiem prawdziwym ku czci i chwale swojego Pana, Boga Ojca!