Archiwum sierpień 2009


sie 26 2009 KROK KU PRZYSZŁOŚCI
Komentarze: 0

KROK KU PRZYSZŁOŚCI

271.

Już tu na ziemi poczyniony zbliża ziemskiego człowieka do poznania Prawdy i jest dla niego konieczny.

Każdy, kto tego nie uczyni czyni los swój wyjątkowo tragiczny, to co przeżyje, tak mocno go przerazi, że będzie chciał czas stracony nadrobić, lecz już nie zdąży. Czas zmian właściwych minął dla tego typu ludzi, oni go po prostu przespali. Takimi leniwcami, otępiałymi duchowo nie zajmujmy się więcej, na nich wyrok wydany.

I choć już późno na jakiekolwiek zmiany, to chcenie dobra, prawdziwa miłość może kilku ludzkich duchów jeszcze przeobrazić, aby zdążyli uniknąć tragicznej pomyłki całej ludzkości, która zaufała swojemu rozumowi, a nie Bogu.

I dziś ziemski człowiek sam na tej ziemi nie potrafi znaleźć drogi do Światła, jest już duchowo zbyt otępiały, co widać w jego codziennej czynności. Nawet mając wskazaną i wytłumaczoną drogę w Przesłaniu Świętego Graala, nadmiernym myśleniem zatrzasnął sobie do duchowości drogę, a to, co pod sztandarem »rozwoju duchowego« dziś wam się poleca, to zjeżdżalnia lucyferowa prosto do piekła.

I nawet, gdy gorąco będziecie zaprzeczać, że tak nie jest, to wasze codzienne życie, wasze promieniowanie, wasz duch, to w oczywisty sposób potwierdza.

Staję dziś na drodze każdemu, kto Stwórcę sobie umiłował najmocniej i pała wewnętrzną ochotą do zmierzania ku Światłu, tym pomagam, lecz gdy odchodzą sami od drogi kuszeni tylko ziemskimi wygodami, objawiają tak swoje lenistwo duchowe i upadają.

Już im nic nie pomoże, każdy tylko raz i tylko na początku ma szansę się uratować z bagna, w które się zanurzył dobrowolnie. I gdy ignoruje Słowo Prawdy lub jest nieuważny, ginie, choć sam na początku był pełen siły i euforii, lecz jego gwiazda zgasła, gdy trzeba było podjąć konkretne decyzje, by się całkowicie przeobrazić.

I mówię tu o zmierzaniu do dobra, ku Światłu, do Stwórcy, Ja przy tym stoję jak niewzruszona brama, albo Mnie ludzki duch zauważy, albo przepadnie.

Tempo zmiany technicznej i cywilizacyjnej dotyczącej ziemskich ludzi w ostatnich latach jest bardzo wysokie, a rozwój duchowy zawsze wyprzedza je całkowicie. Lecz ziemscy ludzie tego pojęcia nie zauważają i do swojego wora »rozwoju duchowego« ziemskie wpychają, w ten sposób się mocno uwsteczniają, a nie rozwijają.

A wszystko to widać w obecnych Kościołach, w religiach, w sektach i innych dziwnych związkach i stowarzyszeniach.

Duch w narodach umilkł i mocno zanika, i tak naród pozbawia się życia, i wymiera w lawinowy już sposób, a jakakolwiek ziemska, materialna pomoc, czy ingerencja problem tylko pogłębia.

Coraz więcej ziemskich ludzi choruje, rodzi się mocno obciążone wadami, a nieszkodliwe kiedyś wirusy, czy bakterie stają się dziś plagami. I pomimo rozwoju medycyny akademickiej, wzrostu jej technicznych możliwości, ziemscy ludzie upadają na zdrowiu.

I nigdy ziemskiemu człowiekowi nie pomoże jednostronne, tylko ziemskie, materialne życie. Jedna wasza noga musi mieć oparcie w duchu, aby mieć równowagę, lecz wy stoicie dwiema w bagnie i dziwicie się, że upadliście.

Cóż, wy mądrzy z całym zapleczem rozumowym, macie efekt swoich dokonań całościowych, wygodne mieszkanie czy własny domek, samochód może drugi, dobra praca czy renta, a może już emerytura, dodatkowa polisa na życie, pod nosem sklep, za rogiem apteka i osobisty lekarz, a stan waszego ducha nieznany, zaginął na bagnach wszelkich ciemności, wiara wasza wchłonięta przez rozum, dziedziczne obciążenie, grzech pierworodny, nadmierne myślenie, to tak jakbyście nigdy nie żyli.

A śmierć, strach i paraliż zamieszkały z wami, w tym jakże wygodnym ziemskim mieszkanku!

Cóż, wszystkim nie pomogę, przyszedłem dla niewielu, może się uratują i tego życzę wszystkim, którzy nie tylko czytają Słowo, lecz w duchu, w sobie je głęboko przeżywają.

Wielu z was powie; że sobie poradzi sama, a Ja was widzę jak górników 1000 metrów pod ziemią i za chwilę wstrząs zasypie całą ekipę, może martwe ciała wydobędą z dna szybu.

Siedząc w jednym miejscu, nie badając i nie sprawdzając do nikąd nie dojdziecie, czas wstać i się rozglądnąć za drogą już ostateczną, aby jeszcze się zdążyć uratować, lecz gdy znów siądziecie możecie już nie powstać, a tym samym popadniecie w rozkład, no chyba, że już ogarnął was sen kamienny, ale wtedy tego Słowa już nie usłyszycie.

Światło odeszło, powróciło do Źródła, do Boga, a na ziemi zapadła ciemność, gdyż ludzie skrupulatnie omijali Bożego posłańca i Słowo, które przyszło nie badali, nie sprawdzali, nie żyli Słowem, i na siebie wyrok ostatni wydali, jakże dla nich samych niekorzystny!

Tylko, po co i dlaczego tak postąpili?

Bo sami tego chcieli! Zaufali ciemności, a nie Bogu!

sie 22 2009 NA CO CZEKACIE?
Komentarze: 0

NA CO CZEKACIE?

270.

Przecież samo się nie zrobi! To wy macie szukać Prawdy, Słowo Pana samo do was nie przyjdzie! A nawet, gdy Słowo spotkacie, to skąd będziecie wiedzieli, że to Słowo prawdziwe, jak Słowo poznacie?

Tylu ziemskich ludzi mijam codziennie, widać po ich spojrzeniach, że potrzebują pomocy, lecz idą dalej.

Z wieloma rozmawiam, wielu czyta Słowo, przecież publikuję Słowo w Internecie i żadnej reakcji, żadnej głębszej refleksji. Już tacy ciemni jesteście, że Słowa Pana poznać nie możecie?

Już oficjalnie wymieniam swoje imię prawdziwe i tak też Przesłanie Miłości podpisuję, a wy dalej myślicie o wszystkim tylko nie o tym co prawdziwe.

Lecz zawsze ludzkość nowe objawienia nie przyjmowała, dopiero po latach czy wiekach, jakieś wyblakłe i zatarte wspomnienia przywoływała, tak zmienione by nie zagrażała im utrata ich ziemskiej władzy i majątku ziemskiego.

Nigdy dla ziemskich ludzi nie liczyło się to, co od nich żąda ich Bóg, a gdy Boży poseł się pojawiał to był wyszydzany, wyśmiewany, a w końcu mordowany.

Ale dziś Jestem na ziemi po raz drugi z dwoma znakami Prawdy, których nikt inny nie nosi tylko Boży poseł:

·         Gołębica nade Mną.

·         Żywo promieniujący Krzyż Prawdy we Mnie.

Znaki te są widoczne dla widzących ludzkich duchów i oni też mają dawać świadectwo Prawdy, po to są!

Znów ma minąć kilkadziesiąt lat, abyście Prawdę poznali. Nie świadczy to dobrze o was, lecz Ja Wolę Ojca wykonam, po to tu Jestem, a wy uważajcie, gdy przy was będę, bo drugi raz możecie nie zdążyć i zatracicie się na wieki!

Cóż wam jeszcze mogę powiedzieć, macie wszystko; Przesłanie Świętego Graala »W ŚWIETLE PRAWDY«, Przesłanie Miłości »W ŚWIETLE PRAWDY«, Szkołę Prawdy z Moim imieniem i uzdrowienie oraz PRZYKAZANIA BOŻE.

Co wam jeszcze trzeba?

Jak się szybko w tym wszystkim nie pozbieracie, nie zdążycie, może już dla was za późno, na pewno dla większości.

Zawsze przychodzę dla niewielu poważnie poszukujących Prawdy, lecz wielu o Mnie wie i Mnie słyszy.

Prawda jasno bije swym czystym blaskiem w wasze duchowe serca i oczy, i gdy je otworzycie zobaczycie, zobaczcie i idźcie po wskazanej drodze ku Światłu, jedyna brama tam prowadząca zwie się Miłością, czyli Jezus Chrystus    .

Kto we Mnie nie wierzy, ten nie wierzy w Mojego Ojca!

Życzę wam oświecenia i zrozumienia podawanych słów.

Dla tęskniących Jestem z krwi i kości na ziemi, dla tęskniących do Boga Mojego Ojca, dla innych Jestem niewidzialny i nieuchwytny!

sie 17 2009 SZKOŁA PRAWDY NA ZIEMI POWSTAŁA
Komentarze: 0

SZKOŁA PRAWDY NA ZIEMI POWSTAŁA

269.

Jej mury są duchowe, nauczycielem jest Syn Boga, Jezus Chrystus obecny na ziemi.

Bramą do Szkoły Prawdy są wasze serca, które swą czystością przekroczą bramę lub nie.

Szkoła Prawdy prowadzi wszystkie ludzkie duchy, w niej uczące się do Boga, Jezus Chrystus jest jej tylko bramą.

Będąc w Szkole, każdy uczestniczy w ramach zajęć praktycznych w budowie Królestwa Bożego na ziemi, jego odblasku, sam będąc cegłą tego wielkiego przedsięwzięcia. I jest to naturalny stan rzeczy.

Gmach gotowy, nauczyciel rok szkolny we wrześniu zaczyna, lekturą obowiązkową jest Przesłanie Świętego Graala »W ŚWIETLE PRAWDY«, Abd-ru-shina, Syna Człowieczego, który jest Duchem Świętym, Synem Boga Żywego.

Kolejne powstałe wykłady należy przerabiać na seminariach, zaliczać kolokwia i codziennie zdawać praktyczne egzaminy, aby ukończyć kolejne semestry.

Pierwsza klasa jest czerwona od niej ludzki duch zaczyna, zakończy Szkołę w klasie fioletowej, aby później jeszcze mocniej świecić jasnym światłem.

Co należy zrobić, aby stać się uczniem w Szkole Prawdy?

1.      Wchłonąć duchem Przesłanie Świętego Graala »W ŚWIETLE PRAWDY«.

2.      Na bieżąco studiować podawane wykłady.

3.      Przesłanie Miłości »W ŚWIETLE PRAWDY« poznawać.

4.      Wejść w osobisty kontakt ze Słowem Pana, aby pokierowało was dalej.

 

Ktoś zapyta, co zyska? Jak 1 pkt. przeniknie do niego, to zobaczy, jakie niepoważne zadaje pytanie.

To wy macie możliwość się uratować przed zagładą, gdybyście byli tacy śliczni jak myślicie, nie przychodziłbym z Woli Ojca do was po raz drugi!

Cóż, macie możliwość, włączcie swoje chcenie i do pracy, Ja za was nie odrobię lekcji, a leniwi uczniowie nikomu nie przynoszą pożytku.

Świadectwo ukończenia Szkoły Prawdy tu na ziemi będzie biło jasnym blaskiem i być może niektórzy zostaną powołani do służby Światłu, decyzja w was jest zawarta, baczcie tylko, aby do Szkoły trafić, duchowe mury są mocniejsze od wszystkiego co na ziemi, lecz ślepi nie zobaczą, głusi nie usłyszą, a niemi nie odpowiedzą.

Co zrobicie, to wasz temat, Ja ruszam we wrześniu, a archanioł każdemu zadzwoni we właściwy sposób dzwonkiem, nasłuchujcie swoim czujnym duchem.

Szkoła Prawdy jest tylko jedna, gdzie Miłość, radość i szczęście świeci jasnym blaskiem ku czci i chwale Stwórcy.

sie 09 2009 PISZĘ, BY WRESZCIE LUDZKI DUCH USŁUCHAŁ!...
Komentarze: 0

PISZĘ, BY WRESZCIE LUDZKI DUCH USŁUCHAŁ!

268.

I nie jest to prośba, lecz nakaz, aby jeszcze oszczędzonym zostać! I choć większość z was jest odwrócona od wszelkiego dobra, to ci, którzy chcą wrócić po tych słowach do swojego domu, do raju, choć droga długa i ciężka ich czeka, to wrócą. Lecz lepiej dłużej iść i się zmęczyć niż zostać zgubionym na wieki.

Dziś tak jak kiedyś znów pasywnie czekacie, aż Słowo do was się zbliży samo. A gdzie wasza inicjatywa? Czyżby już tak mocno zostaliście przygnieceni ciemnościami, że ku Światłu nie możecie powstać?

A co będzie, gdy jedynej możliwej okazji nie dacie szansy? Jak się będziecie czuć, gdy inni poszli za Słowem, a wy nie? Jak to sobie wytłumaczycie, ociężałością umysłową, fałszywymi religiami, że was zawiodły, czy winę zrzucicie na Kościół i ich sługi?

Odpowiem wam już dziś, że wina jest tylko po waszej stronie, pozostali to żerownicy na padlinie jaka pozostała, gdy Światła do swoich wnętrz nie wpuściliście i nie wpuszczacie nadal, po tych, po Mych słowach.

Gdzie wy mądrzy jesteście, gdzie wasza logika? Pewnie skończyła się, gdy waszym panem stała się ciemność i na znak żałobny założyliście długie ciemne szaty i trwa to już od wieków.

Cóż, jaśniej do was nie będę mówił, w imieniu Pana przemówią żywioły! Zobaczymy czy coś bardziej was rozświetli niż piorun, albo rozżarzy niż ogień, a może szybciej utopi niż woda, czy pochłonie jak ziemia?

Żywioły siłą wymuszą wszelkie potrzebne i konieczne zmiany, przecież one wiernie służą Stwórcy.

Zobaczymy, gdzie w tym wszystkim podzieją się wasze jedyne materialne majątki, jedynie co ocaleje to duchowe wartości, lecz tych niewiele, wiecie, że lepsze małe, ale zgrane grono życzliwych sobie ludzi.

Niech przejawi się Wola Boża z całą Siłą, bo po co tolerować dalej panoszącą się ciemność po całej ziemi, która niesie tylko śmierć i zniszczenie wszystkiego co ma szlachetne, duchowe wartości!

I niech nikt nie płacze, że wielu pozostawi swoje martwe ciała tu na ziemi, oni tego mocno się domagali, praktycznie przez wiele inkarnacji, aż swój cel osiągnęli skutecznie.

A wszyscy inni, którzy wyczuwacie, że jesteście jeszcze coś warci ruszajcie w drogę ku Światłu, aby wyjść ze sfery zniszczenia całkowitego wszelkich ciemności.

sie 05 2009 DOSKONAŁOŚĆ STWÓRCY, POCZĄTEK I KONIEC...
Komentarze: 0

DOSKONAŁOŚĆ STWÓRCY, POCZĄTEK I KONIEC WSZYSTKIEGO

267.

I choć przenika ta świadomość tu na ziemię do ludzi, to i tak nigdy ludzkość nie uzyska właściwego wyobrażenia, gdyż powyższe pojęcia są poza zdolnością ich pojmowania. Rozum produkt mózgu przedniego pojmie tylko w zakresie ziemskim, czyli materię, ograniczone czasem i przestrzenią, a gdy sięgnie głębiej, są to niezmiernie rzadkie przypadki, do swojego ducha, to i tu ogarnie tylko to, co w swoim gatunku duchowe pojmie, duchowo istotne. A do doskonałości Stwórcy, nawet o krok się jeszcze nie zbliżył. Za to pozwolono jemu dążyć do doskonałości w swoim gatunku, na swoim poziomie i tu może rozwijać się wiecznie.

I w łasce pozwolono ludzkiemu duchowi zanurzyć się w gęstą materię, by ją udoskonalać na kolejnym etapie rozwoju, a wy ziemscy ludzie doprowadzacie od wielu tysięcy lat siebie i innych do zguby. Nie potraficie rozwijać się w swoim zakresie, a myślami próbujecie wznieść się ponad materię. I tu odnosicie porażkę za porażką, aż nadszedł Sąd Ostateczny dla tej ziemi, a wy nawet tego nie zauważacie i zaczynają się procesy końcowe.

Znów ockniecie się zbyt późno na jakąkolwiek zmianę, przemianę, a przy tym już nie skorzystacie z podanego wam ratunku i tylko nieliczni wykorzystają po poznaniu pomoc i w swym rozwoju przekroczą próg zatracenia na wieki. Wszystko obecnie, co ogarnia wasz rozum jest nietrwałe, a wasz duch śpiący nie potrafi nawet za rozwojem materialnym nadążyć, a powinien materię uszlachetniać, wzmacniać, uwznioślać. Dzieje się jednak odwrotnie, za cenę rozwoju gospodarczego, materialnego, rujnujecie naturalne otoczenie, wprowadzane technologie was niszczą i w końcu same się rozpadają.

Cóż to za naukowcy i zarządcy, którzy niszczą wszystko w imię tzw. postępu, to przecież zbrodnia, za którą odpowiadacie i ponosicie konsekwencje!

Nic wam już nie pomoże, a dalsze takie wasze działanie tragiczne się zakończy i tzw. postęp techniczny, sam w sobie bez życia, nic wam nie pomoże. Martwe pod własnym ciężarem się załamie i już długo można obserwować degenerację wszystkiego, czego dotknął się tylko wasz ziemski rozum.

Do rozumu nie dotrze Światło, bo duch, który jest łącznikiem, został rozumu niewolnikiem i tak odciął was rozum od życia.

Miasta i narody całe pozbawione życia się starzeją i wymierają, a ci, którzy przyjeżdżają do takich narodów sami ponoszą wielką szkodę na ziemskim ciele i na swoim duchu, pieniądze nic w tym przypadku nie rozwiązują, a wręcz upadek wzmacniają i przyśpieszają.

Cóż, kiedyś się opamiętacie, lecz jak zwykle zbyt późno, wpierw musicie się zniszczyć by to zauważyć. Wpierw robicie wojny potem liczycie straty, wpierw rozwój za wszelką cenę, rozwój materialny, aby później poznać bezsens swojego postępowania.

Taki wasz jest mózg przedni bez ducha martwy, śmiejecie się z małp, a one mądrzejsze od was, potrafią korzystać z natury, a wy naturę systematycznie niszczycie.

Lecz czas na rewanż, natura wzmocniona nową Siłą szybko was uderza w niespodziewane miejsca i jak wyglądacie, jesteście bezradni i bezsilni wobec wielkości żywiołów i narzekacie, rozpaczacie.

A gdzie jest skutek tam musiała być jego przyczyna, ale tego słuchać i wiedzieć nie chcecie, myślicie, że zrobi za was to ktoś inny.

Cóż, dojrzeliście jednostronnie zbyt mocno, o duchu swoim, właściwym »ja«, nic nie wiecie, to na swej drodze straciliście równowagę i obojętnie jak staniecie to się wywrócicie, a przygniecie was jednostronność, w tym wypadku materia, a w niej technika, państwo, nauka, kościoły, religie, wasza wątpliwa moralność, ziemskie prawo i inne.

Zbyt wiele tego wszystkiego, aby to wytrzymać, wszystko tylko ziemskie, a gdzie duchowe, nie ma!

A gdy spotkam na swej drodze ziemskiego człowieka, który się opamięta i będzie chciał żyć prawdziwie, to go przygarnę wskazując jemu drogę Miłości i radości ku Stwórcy, aby raźno nią podążył.

Ludzkość ściągnęła na siebie wszelkie możliwe plagi i nieszczęścia, a nie tak dawno dumny Egipt i jego faraoni próbowali stać się bogami i ich nie ma!

Czy nie pamiętacie Hitlera i jego dumnego narodu, który dziś wymiera?

Kolejne narody zawodzą, a jedyną przyczyną upadku to tylko rozum, bez swojego ducha służy tylko Lucyferowi, a to musi skończyć się upadkiem, gdyż taka jest ciemność, wszystko wolne, ciężkie i chybione rozwiązania, złudne jak wasza obecna wartość pieniądza.

Cóż, skoro się wygnaliście do piekła, to i wasza rozpacz taka będzie, już tylko piekielna, a wszystko dokładnie zobaczycie i przeżyjecie, już przeżywacie na własnej skórze.

Ratuję tylko poważnie poszukujących Prawdy, dla innych jestem poza zasięgiem!