Archiwum czerwiec 2008, strona 4


cze 11 2008 CO DALEJ ROBIĆ, ABY SOBIE SAMEMU NIE SZKODZIĆ?...
Komentarze: 0

CO DALEJ ROBIĆ, ABY SOBIE SAMEMU NIE SZKODZIĆ?

130.

Zanurzyć się w sobie i poznać Boże prawa, poznać siebie samego oraz zależność od prawa Bożego.

W podporządkowaniu się prawom Bożym jest samoczynna droga do Światła.

Lecz kto dziś chce słuchać Pana, Stwórcę swojego, wolicie słuchać podszeptów ciemnego, który wam mydli obraz cały czas, obłuda z waszego mózgu przedniego płynie szerokim strumieniem i wy chcecie nazywać się dumnie człowiekiem.

W ciągu jednej chwili widać, że żyjecie bez celu wzniosłego, że jesteście wy demokraci w łańcuchach i dybach własnych ograniczeń, wznieść się do góry nie chcecie.

Próbuję dotrzeć do was, lecz, jak gdy blokujecie swoje własne odczuwanie, wizje otrzymywane czy objawienia mózg przedni wszystko przykuwa do ziemi, wtłacza w formy z ziemią związane i tak spotyka was klęska za klęską.

Stacza się naród za narodem coraz niżej, czynniki ekonomiczne decydują o waszym lenistwie, portfel rządzi wami, nasycacie tylko swoje żołądki samymi plewami!

Czy nie widzicie całego łańcucha wydarzeń i zjawisk, który was przygniata coraz mocniej, jak w takiej sytuacji się wydostać, wy już o pomoc nawet prosić przestaliście, pojęcia z duchowości szybko swoim rozumowym życiem całkowicie wymazaliście, a sens Słowa wypaczyliście z lenistwa i próżności.

Chorym na ciele, nieleczonym odpowiednio, nie daje się nadziei.

Chorym na duszy wpisano na karcie: »wieczne udręczenie«.

Nic, co ma charakter materialny duszy nie naprawi, żaden ziemski specjalista, tu musi być człowiek powołany, już z góry naznaczony, który ma dar wewnętrznego wyczuwania, prawdziwy nauczyciel świata i dla niewielu w tym celu na ziemi przebywający.

Lecz wysiłek poznania tego, który przybywa z samego Światła leży po waszej stronie, źle poznacie, wybierzecie niewłaściwego, możecie zginąć, lecz kto szuka uczciwie przed sobą samym zostanie na właściwą drogę do wysłannika skierowany.

I będzie miał krótką chwilę na decyzję; za lub przeciw, wzlot lub upadek, zależy od waszej wewnętrznej czujności, żadnym ziemskim zmysłem nie poznacie Światłego, tu wchodzą czynności duchowe, a wam daleko do tego!

Więc starajcie się poznać nowe imię Pana, który przychodzi ze Światła, bo tylko pomoc w Żywym Słowie jest uwagi warte.

ABD-RU-SHIN, Syn Człowieczy w swoim Przesłaniu jasno i wyraźnie wszystko wam wyjaśnia, lecz aby to poznać potrzebny jest wysiłek duchowy, rozum, co najwyżej może podać kawę i ciastka.

Każda chwila ważna, już czas, aby się przebudzić, gdyż tylko duchowa czujność nie da wam się zgubić.

Zobaczcie na siebie, na swoją krótką historię życia, że ufając bez uważnego badania i sprawdzania zawsze daliście się w niekorzystną dla was sytuację wciągnąć.

Teraz niekorzystna sytuacja dla was może być już ta ostatnia prowadząca do śmierci duchowej, a na ziemi męki i cierpienie.

Więc do was głośno wołam: Jest pomoc! Ale was już nie ma, pustynia duchowa na ziemi, kto z was bez duchowego napoju, siły i pokarmu zbliżające się burze piaskowe przetrzyma?

Trzyma was ciemność w słoiku rozumowego życia, a wy nie wiecie, że z niego możecie wyskoczyć już od wielu tysięcy lat, czy wyskoczycie od was zależy cały czas.

Zakrętki już do was się zbliżają i jak ogórki was zamarynują, ot nadszedł dla was już ten czas, czas fermentacji i rozkładu.

Dla nielicznych jestem i pomagam, a w was musi być czujność wewnętrzna już obudzona.

Do ciemnych nie przemawiam, dla nich mam zupełnie inne narzędzia.

cze 10 2008 JAKŻE CUDNE SĄ...
Komentarze: 0

JAKŻE CUDNE SĄ...

129.

Jakże cudne są z Tobą Boże Ojcze chwile, które poświęcone są modlitwie, a życie wykonane w radosnym czynie.

Każde przeżycie wewnętrzne uczuciami barwionymi składa się na życie, które wydobywa na zewnątrz świadomość siebie samego, a ona mówi, że duch świadomość kończy i zaczyna, mówi także, że samo życie bez ożywczego ducha jest zimne, martwe, pozbawione ciepła, brak ruchu wewnętrznego i tu skojarzenie się pojawia, że każde ciało materialne jest ożywione, powołane do życia duchowego, z ducha, z siebie samego.

Człowiek to prawdziwy jest wtedy, gdy sięga świadomością swych korzeni, a one są duchowe i powiązane są z miejscem, gdzie każdy został stworzony i gdzie powróci świadom siebie samego lub nieświadomy.

A miejsce to leży wysoko ponad materialnym światem, tu na ziemi każdy jest po to, aby uświadomić sobie siebie samego i powrócić do domu prawdziwego, do raju utraconego z powrotem.

A ci, którzy tu na ziemi przygniatają się mocnym materialnym stanem stają się ciężcy, tracą rozmach, duchową lekkość i giną w cierpieniach, lecz na swe własne życzenia.

Nie potraficie, nie chcecie patrzeć dalej, głębiej, zapomnieliście odczuwać, to na własne chcenie wybraliście życie w sferze ciemnej, gdzie po ziemskiej śmierci przebywać będziecie, niebo obiecane w wersji waszych złudzeń czy kościelnych interpretacji, to dla was ma nazwę piekła, taką jak chcieliście i ziemskim życiem leniwym określiliście je, gdyż swojej wiary i przekonań solidnie nie sprawdziliście czy są prawdziwe.

Służąc ciemnym traficie do ich piekielnego kraju, gdzie męka i cierpienia doprowadzą was do poznania swych niewłaściwych wyborów, a gdy już to poznacie wtedy wasza świadomość wymazana zostanie na zawsze, wieczne potępienie w krainie cieni, taki waszego obecnego pobytu na ziemi jest kierunek.

Taki błąd popełniliście już wiele razy i wracając na ziemię ponownie, aby życie swoje odczynić, wy coraz głębiej w grzech życia tylko rozumowego się zanurzacie, a gdy wysłannicy Światła przyszli na ziemię, aby wam pokazać do Światła drogę to ich odrzuciliście, głupawym śmiechem im towarzyszyliście, wielu zamordowaliście i mordujecie dalej swym niewłaściwym życiem.

Za taki stan was samych, za deptanie łask Pana dostaniecie dokładnie to, na co pracowaliście przez cały wasz byt i to już do was płynie, wielu dosięgło, lecz to tylko zwiastuny końca waszego wiedzenia wszystkiego lepiej, wy po prostu oduczyliście się słuchać, odwróciliście się od praw Bożych, lecz one działają niezależnie od was i nic, co wam się należy nie przeoczą.

Łaska i nadzieja tylko w Słowie była, jest i będzie dla każdego, lecz co będzie, pytam was, gdy Słowo od was odejdzie, już raz Je ukrzyżowaliście i krzyżujecie codziennie swym niewłaściwym życiem!

Powiadam wam, pomsta należy do mojego Ojca, a waszego Boga!

Wola Pana coraz mocniej jest doprowadzana i zmuszeni zostaniecie do Jej się podporządkowania lub zginiecie!

Czasu już nie macie, decyzję swym życiem wybieracie, po prostu igracie ze swym losem, więc patrzcie, jaką wypłatę odbieracie.

Już wkrótce ziemia zostanie oczyszczona od sług ciemności, co w zwiastunach codziennie macie zapowiadane w coraz większej skali, woda, ogień, wiatr czy trzęsienia ziemi, cóż za różnica, koniec to koniec waszego niewłaściwego życia! Choroby i zarazy dla niedowiarków w coraz większym zakresie, co i jak będzie dalej nie wiecie.

Lecz nawet w tak ciężkich chwilach jest pomoc, lecz wy jej już nie chcecie, bo gdybyście chcieli to już byście z pomocy skorzystali, a każdy miał po temu szans wiele i to każdego swojego ziemskiego dnia, ale głuchy nie słyszał, ślepy nie zobaczył, a pozbawiony uczuć prawdziwych nie odczuł.

A przecież powiedziano: »bądź czujny«, »módl się i pracuj nad sobą«.

A sądny dzień nastąpi dla każdego, jego świt już widać!

cze 10 2008 CZEGO LUDZIE CHCĄ NA ZIEMI?
Komentarze: 0

CZEGO LUDZIE CHCĄ NA ZIEMI?

128.

Wszystkiego tylko nie podporządkowania się woli Bożej!

Nikt sam z własnej inicjatywy już nie wysila się dobrowolnie w kierunku poznania woli Bożej, a jak ten kierunek obierze, to w wyniku przymuszenia przez sytuację bez wyjścia innego i tu dłużej tą drogą nie postępuje, gdyż inicjatywa się kończy, gdy jest wymagana uczciwa praca nad sobą samym.

Parę pierwszych problemów rozwiąże, lecz dalej już nie zdąży i powraca w stare, jeszcze głębiej się pogrążając, unicestwiając tak siebie na zawsze, bo skąd weźmie siły, aby znów próbować się dobrowolnie z upadku swego wydostać.

Wszystkim brakuje mocnego chcenia do osobistego wzlotu duchowego, każdy poucza każdego, lecz sam zmian nie wprowadza do siebie, chcesz zmian zacznij od siebie.

Materia codziennie rzuca się każdemu w oczy i to ludzie rejestrują ziemskimi zmysłami, i na ziemskim wszystkie dążenia swe koncentrują.

Światów subtelniejszych i informacji na ten temat nie odbierają, a uczucia i odczuwanie głęboko chowają, które potrafią nawiązać kontakt ze światlejszymi sferami i od nich przyjąć siłę prawdziwą, lecz ten kierunek zamurowany przez mózg przedni, przez ciemności i stąd twierdzenie: »nie widziałem, więc nie ma«.

I dalej nie ma potrzeby rozwijać tematu, gdyż takie podejście ziemskich ludzi nie daje nadziei na jakiekolwiek zrozumienie podawanych informacji.

Tylko te duchy ludzkie, które pałają ochotą poznania Prawdy mogą podążać drogami światłymi, które wymagają ciągłego badania i sprawdzania oraz posiadania »włączonych« zdolności do odczuwania światów subtelniejszych.

I na takich drogach, po dniach ciężkich wielu, duch ludzki wzmocniony swoimi przeżyciami nabiera siły i doświadczenia, i on już tego sobie raczej odebrać nie da, chociaż i tu bywają powroty do ciemnych.

Lecz obecnie Śmierć zbiera coraz większe żniwo wśród tych, którzy służą ciemnym poprzez materialne swoje życie, a ponieważ religie też związane mocno z ziemią, to i one już nie pomogą, gdyż nie podają ludzkim tworom chleba duchowego tylko sypią kurz i piach w oczy swoim wiernym cały czas, a w takiej zadymie niczego światłego nie widać, tylko cienie długich szat.

Znów pytanie od was się pojawia typu: Jak się od tego oderwać i co robić, aby tam nie zostać?

A ja pytam: Czy poważnie pytasz?

Do dziś pozostają tylko pytania, a pracy nad sobą samym nie widać, wy już od tysięcy lat nie chcecie jako ludzkość i osobiście do Światła zdążać, a każdy dzień to coraz większa przepaść, której już przeskoczyć się nie da, to przepaść waszych ziemskich życzeń i żądań, a tu sponsorem jest ciemność.

Lecz gdyby jakiś ludzki duch znalazł się, który ma już dosyć i zrozumie, i odczuje, że dalej tak nie może, bo jest coraz gorzej, to takim wskażę drogę Słowem, lecz do Światła każdy sam musi dążyć, ale gdy poważnie poszukujesz to masz pomoc na swej drodze cały czas, »asistans« duchowe cały czas nieustannie czuwa i pomoc niesie na uczciwe wezwanie wasze.

Po naprawach dalej po drodze należy iść, gdyż zatrzymanie to upadek, a odniesione rany mogą mieć charakter śmierci duchowej, a potem i tej ziemskiej.

Wysilajcie się, okoliczności panujące tu na ziemi zmuszą was do poznania Prawdy, pokazując wam, że tylko materialne życie jest pozbawione sensu i znaczenia, bez pierwiastka duchowego jesteście martwi po czas wszelki!

Do tej pory nie słuchaliście ostrzeżeń i okazaliście ignorancję dla woli Bożej, to na ziemi ogarnia was teraz przerażenie, z dnia na dzień i z godziny na godzinę coraz większe!

Miski gniewu Bożego na ziemię wylane, nie słuchaliście, nie chcieliście to dojrzewajcie w bólach i cierpieniu, lecz siła i skala zjawisk was ostatecznie przygniecie!

Abd-ru-shin w Przesłaniu swoim pisze tak: »ten, kto się nie wysila, aby poznać Słowo Pana ponosi winę!«

Wam ku przestrodze, przecież Abd-ru-shin to Wola Boża, to prawa żywe Boga Ojca.

cze 09 2008 JAKŻE JESTEM TOBIE...!
Komentarze: 0

JAKŻE JESTEM TOBIE...!

127.

Jakże jestem Tobie, Boże Ojcze wdzięczny za wszystko, co płynie od Ciebie, a co mogę wyczuwać w sobie!

Stan wewnętrznej czujności na ciche podpowiedzi wymaga wewnętrznej koncentracji, zanurzenia w sobie i jest darem nieustannie rozwijanym do wewnętrznej doskonałości, i albo robisz wszystko dobrze, albo w ogóle.

Pisz zawsze wszystko, co do ciebie przychodzi lub rysuj widzialne, wyczuwane obrazy, które są przed okiem wewnętrznym rozwijane, dar tak rozwijany ciągle doskonal wszędzie gdzie jesteś.

Suma wszystkich doświadczeń zawsze w dobrym kierunku cię wiedzie, ostrzega przed zagrożeniami, opisuje zjawiska, rzeczy, które mają miejsce rozwijając się z góry, czy też te, które się przejawiają na ziemi.

Czystość odbiorów rośnie wraz z wewnętrznym rozwojem i stopniem rozwijanych darów.

Koncentracja wewnętrzna wymaga zdrowego narzędzia ducha, które zwie się ziemskim ciałem i jest obowiązek konieczny dbać o ciało, nie przeciążając je jednostronnie jakimkolwiek ziemskim czynem.

Wszystko należy czynić umiarkowanie, bez przeciążeń dłużej trwających i dostarczać to, co ciału jest potrzebne w pełnej gamie różnorodności, lecz naturalnej żywności.

Wszystko, co chemicznie jest przetwarzane i uzyskiwane w procesie produkcji szkodzi ciału skutecznie, zanieczyszczając jego wnętrze.

Również należy ciału zabezpieczyć ruch fizyczny na powietrzu świeżym bez względu na panujące warunki atmosferyczne, których różnorodność jest dobrym lekiem, ilość i czas można wyczuć.

Wsłuchując się w swoje wnętrze stajesz się coraz bardziej wrażliwy i czuły, a gama rejestracji informacji jest coraz większa, również świat codziennego życia jest coraz bardziej bogatszy w obserwacji wszelkich zjawisk i ich wzajemnych zależności.

Pewnego dnia przychodzi olśnienie, gdy się przekonasz, że stworzenie to księga, którą możesz wyraźnie czytać!

Każdy ruch, zjawisko, obraz, wyraźnie odczytujesz i wyciągasz właściwe dla siebie wnioski, które umożliwiają tobie właściwie się po ziemi i dalej w stworzeniu poruszać unikając bólu, cierpienia, rozczarowań, a zyskując radość, przekonanie właściwych swoich dokonań.

Sprawdzając i badając całe swoje otoczenie przez wewnętrzne odczuwanie zyskujesz życie przez przeżywanie, które jako jedyną wartość zabierzesz, tak bardzo potrzebną z tej ziemi jako majątek osobisty na dalszą drogę przez stworzenie, nic innego się nie liczy, co najwyżej może wspierać ziemsko twoje właściwe duchowe dążenie.

I jeżeli twój rozwój przebiega naturalnie zdobywasz siłę, zdrowie, spokój wewnętrzny, rośnie świadomość siebie samego, gdy próbujesz używać w tym celu technik, sztucznych środków uzyskujesz efekt odwrotny i upadek gotów.

Nauczyciel jeden, to głos wewnętrzny tzw. sumienie, jeżeli spostrzeżesz ziemską formę nauczyciela to możesz jego wartość poczuć i poznać po wypowiadanym słowie, które jest logiczne i tak samo wygląda z każdej strony. Więc sprawdzaj, szukaj i doświadczaj dokonując wyborów zbliżaj się do Światła, Światło ci pomoże o każdej dnia ziemskiego porze, a forma pomocy ma szeroką i czytelną gamę.

Szukając poważnie znajdziesz Słowo Boże, więc szukaj poważnie, Żywe Słowo dziś chodzi po ziemi pomagając każdemu, kto pragnie duchowego wzlotu, inny przejdzie obok i nic nie zauważy.

Bądźcie ludzie czujni, gdyż taka szansa może wam się już nie przydarzyć, a decydować może o waszym »być lub nie być« w stworzeniu na zawsze.

 

cze 08 2008 JAK SIĘ SPRAWY MAJĄ, GDY LUDZIE NA ZIEMI...
Komentarze: 0

JAK SIĘ SPRAWY MAJĄ, GDY LUDZIE NA ZIEMI BOŻYCH PRAW NIE SŁUCHAJĄ?

126.

Mają się bardzo nieciekawie i z dnia na dzień wyglądają coraz marniej, aż pewnego dnia dla każdego człowieka nastąpi tragiczne zakończenie.

Dni tragicznych na ziemi coraz więcej i udział ilościowy ludzi w wydarzeniach wzrasta, czy to katastrofy techniczne, czy naturalne, epidemie, wszelkie zarazy mkną obecnie do tych miejsc, do tych ludzi, zbiorowisk ludzkich, którzy tak daleko odwrócili się od woli Bożej, że już nie ma dla nich żadnej nadziei na zawrócenie ze złej drogi.

Także miejsca, ludzie i czas nigdy nie są przypadkowe, wszystko działa precyzyjnie w woli Bożej.

I gdy pomyślicie, że już nic gorszego dla was nie może się wydarzyć, to jakie wielkie zdziwienie i zaskoczenie was ogarnie oraz przerażenie wraz z kolejnym zdarzeniem.

A dziać się to na tej ziemi będzie tak długo, aż wreszcie będziecie chcieli być Światła sługą, na razie służycie ciemnościom, więc zapłata za złe postępowanie niech wam się dostanie!

Nadzieja i dobra droga tylko dla poważnie poszukujących ludzi zawarta jest w Słowie, które jasno podaje wam jak i co robić, aby uniknąć nieszczęść, a zdobyć życie wieczne.

Ale to dociera tylko do tych, co z całych sił dążą do dobra wszelkiego, mają uszy i chcą słuchać oraz codziennie postępują według tego, co płynie do nich z woli Bożej.

Inne drogi prowadzą tam gdzie ból i cierpienie, a ponieważ nie wsłuchujecie się w Stwórcy ostrzeżenia i postępujecie według swojej woli, to koniec dla was szybciej nastanie niż wam się wydaje i znów zostaniecie zaskoczeni.

Zachowujecie się potem w tragediach swoich trochę skruszeni, lecz po nich szybko wracacie do starego, dlatego coraz więcej ofiar śmiertelnych, a to przecież jeszcze nie koniec waszej męki, to na razie tylko ziemski epizod, jest kontynuacja dalsza.

Wszelkie procesy to skutki zwrotne waszych wyborów wcześniejszych, waszych słów i myśli, dlatego pretensje tylko kierujcie do siebie, prawa Boże z żelazną konsekwencją idą odwieczną swoją drogą miażdżąc lub wynosząc wysoko tych, którzy nie współbrzmią, lub współbrzmią z wolą Bożą.

We wcześniejszych tekstach macie więcej informacji, nie chcę zbyt wiele powtarzać.

Teraz dla tych, którzy pozostaną na ziemi i będą chcieli słuchać Słowa jestem do dyspozycji i tu już z żelazną konsekwencją należy zaszeregować się w Boże prawa, poznać je i przestrzegać, innej drogi nie ma i nie będzie, możecie się przekonać!

Możecie się ze mną kontaktować jak zdążycie i nauki przyjmować, jak ostro nad sobą popracujecie dobrowolnie to się uratujecie!

Od dziś szukajcie rozwiązań, a je znajdziecie!

Szukajcie Słowa, ono pokaże wam jak żyć wiecznie, czynami swoimi manifestujcie swoje przekonania, a efekty, owoce szybko zbierzecie.

Nikt już nie prosi, nikt was nie poucza, wszędzie zgroza i widmo męk, to obraz czekający was, szybko na tej ziemi się rozwija, czas upadku i zatracenia.

Tak wygląda to wszystko, co odwróciło się od woli mego Ojca, a waszego Boga.