Komentarze: 0
CO DALEJ ROBIĆ, ABY SOBIE SAMEMU NIE SZKODZIĆ?
130.
Zanurzyć się w sobie i poznać Boże prawa, poznać siebie samego oraz zależność od prawa Bożego.
W podporządkowaniu się prawom Bożym jest samoczynna droga do Światła.
Lecz kto dziś chce słuchać Pana, Stwórcę swojego, wolicie słuchać podszeptów ciemnego, który wam mydli obraz cały czas, obłuda z waszego mózgu przedniego płynie szerokim strumieniem i wy chcecie nazywać się dumnie człowiekiem.
W ciągu jednej chwili widać, że żyjecie bez celu wzniosłego, że jesteście wy demokraci w łańcuchach i dybach własnych ograniczeń, wznieść się do góry nie chcecie.
Próbuję dotrzeć do was, lecz, jak gdy blokujecie swoje własne odczuwanie, wizje otrzymywane czy objawienia mózg przedni wszystko przykuwa do ziemi, wtłacza w formy z ziemią związane i tak spotyka was klęska za klęską.
Stacza się naród za narodem coraz niżej, czynniki ekonomiczne decydują o waszym lenistwie, portfel rządzi wami, nasycacie tylko swoje żołądki samymi plewami!
Czy nie widzicie całego łańcucha wydarzeń i zjawisk, który was przygniata coraz mocniej, jak w takiej sytuacji się wydostać, wy już o pomoc nawet prosić przestaliście, pojęcia z duchowości szybko swoim rozumowym życiem całkowicie wymazaliście, a sens Słowa wypaczyliście z lenistwa i próżności.
Chorym na ciele, nieleczonym odpowiednio, nie daje się nadziei.
Chorym na duszy wpisano na karcie: »wieczne udręczenie«.
Nic, co ma charakter materialny duszy nie naprawi, żaden ziemski specjalista, tu musi być człowiek powołany, już z góry naznaczony, który ma dar wewnętrznego wyczuwania, prawdziwy nauczyciel świata i dla niewielu w tym celu na ziemi przebywający.
Lecz wysiłek poznania tego, który przybywa z samego Światła leży po waszej stronie, źle poznacie, wybierzecie niewłaściwego, możecie zginąć, lecz kto szuka uczciwie przed sobą samym zostanie na właściwą drogę do wysłannika skierowany.
I będzie miał krótką chwilę na decyzję; za lub przeciw, wzlot lub upadek, zależy od waszej wewnętrznej czujności, żadnym ziemskim zmysłem nie poznacie Światłego, tu wchodzą czynności duchowe, a wam daleko do tego!
Więc starajcie się poznać nowe imię Pana, który przychodzi ze Światła, bo tylko pomoc w Żywym Słowie jest uwagi warte.
ABD-RU-SHIN, Syn Człowieczy w swoim Przesłaniu jasno i wyraźnie wszystko wam wyjaśnia, lecz aby to poznać potrzebny jest wysiłek duchowy, rozum, co najwyżej może podać kawę i ciastka.
Każda chwila ważna, już czas, aby się przebudzić, gdyż tylko duchowa czujność nie da wam się zgubić.
Zobaczcie na siebie, na swoją krótką historię życia, że ufając bez uważnego badania i sprawdzania zawsze daliście się w niekorzystną dla was sytuację wciągnąć.
Teraz niekorzystna sytuacja dla was może być już ta ostatnia prowadząca do śmierci duchowej, a na ziemi męki i cierpienie.
Więc do was głośno wołam: Jest pomoc! Ale was już nie ma, pustynia duchowa na ziemi, kto z was bez duchowego napoju, siły i pokarmu zbliżające się burze piaskowe przetrzyma?
Trzyma was ciemność w słoiku rozumowego życia, a wy nie wiecie, że z niego możecie wyskoczyć już od wielu tysięcy lat, czy wyskoczycie od was zależy cały czas.
Zakrętki już do was się zbliżają i jak ogórki was zamarynują, ot nadszedł dla was już ten czas, czas fermentacji i rozkładu.
Dla nielicznych jestem i pomagam, a w was musi być czujność wewnętrzna już obudzona.
Do ciemnych nie przemawiam, dla nich mam zupełnie inne narzędzia.