Archiwum kwiecień 2008, strona 2


kwi 19 2008 NAJWIĘCEJ NA FALI...
Komentarze: 0

NAJWIĘCEJ NA FALI...

77.

Najwięcej na fali ludziom miłości dali ci, którzy ze Światła na ziemi przybywali i ludzi ku Światłu kierowali. Lecz ludzie rzadko, kiedy ich słuchali, ku ciemnościom rozumowo się spychali, brnąc w bagnach coraz głębiej i mocniej. Bożych wysłanników nie słuchali i dalej ich nie słuchają, rozum buduje nieustannie wątpliwości tak samo jak na wysypiskach ludzkość zbiera coraz więcej śmieci.

Kto chce słuchać Słowa i się obudzić, na skrzydłach szlachetności i w miłości dokonać odważnego ku Światłu wzlotu?

Spotykam codziennie kolejnych ludzi, dusze ich się otwierają na chwilę przed obliczem Światła Miłości, łzy obficie płyną na policzkach i inne zachodzą oczywiste zjawiska, lecz ludzie te chwile szybko zapominają i zagrzebują je w popiele swoich rozumowych myśli, tzw. codzienność, szarość ich rozumu w odcieniach ich słów, czynów i myśli odcina skutecznie od Światła, Miłości, od życia prawdziwego rzucając ich tym samym w objęcia ciemności.

Nie chcą ku Światłu, a chcą ku ciemności!

Lecz nie zmienia to pomimo smutku nad ludzkością panującą, mojej postawy w szukaniu tych duchów, które chcą się zanurzyć w Świetle Miłości, w życiu prawdziwym, w Prawdzie samej, aby się wyzwolić w poznaniu praw Bożych.

Wyzwól wpierw siebie, stań się silny w miłości strumieniu, potem będziesz wspierał innych, którzy w sobie mają jeszcze drobiny tęsknoty do czystości, Prawdy, Miłości.

Szlachetne duchy, czas otwierać na Prawdę serca i duchowe oczy, przybywajcie wy poważnie szukający, brama miłości przyjmie czystych i do czystości dążących, czeka was droga po mocnych stopniach poznania Prawdy się wznoszących, wy po niej wystarczy, że będziecie świadomie kroczyć.

Nie obawiajcie się ciemności, one was nie odnajdą, na światłej drodze od was odpadną, jak sami jej nie przywołacie podczas dalszej podróży.

Poważne zajmowanie się Prawdą duchowi służy, mroki wszelkie się rozświetlają, mając przed sobą lampę miłości duchy drogę do raju na pewno odnajdą.

Słuchajcie ci, którzy słuchać jeszcze chcecie; Prawda w Przesłaniu Graala, Imanuela krąży po ziemskim świecie, uchwyćcie się Przesłania z całej swej siły, ożyjcie duchowo, przeżyjcie Prawdę w sobie i Prawdą na ziemi żyjcie, potem radośni i szczęśliwi w pokorze z modlitwą na ustach Panu, swojemu Stwórcy codziennie życiem dziękujcie!

Ja osobiście teraz całym swoim sercem dziękuję Tobie Panie, umiłowany Boże za obecne ziemskie swoje życie.

Służąc Światłu wiem, że prawdziwie żyję!

kwi 18 2008 PAJĄKI PO ŚCIANACH...
Komentarze: 0

PAJĄKI PO ŚCIANACH...

76.

Pająki po ścianach się przemieszczają i same sobie pajęczyny plątają. Bacz człowieku abyś w tych sieciach się nie znalazł, gdyż w nich zabójcy skryci, jak myśli, pająki mieszkają.

Codziennie ludzie plotą sieci słowami, jakże często następnego dnia już w nie wpadają. I wyplątać się z nich już sił nie posiadają, gdyż na pleceniu sieci siły i czas stracili. Z tego wszystkiego ciemny pająk tylko się cieszy mając w swych ziemskich szponach ludzi, którzy żyli tylko rozumowo.

Czasy się zmieniają, lecz sieci ludzi wciąż rosną i się umacniają.

Próbujecie żyć na ziemi w wolności ułudy, tkwiąc w środku zaplątani we własnych rozumowych sieciach i tak z wieku, na kolejny wiek drgając w sieci pająkowi dajecie znać, że jeszcze leniwie istniejecie, lecz przyjdzie taki dzień, w którym was pająk ostatecznie odwiedzi i tak nastanie wasz ostateczny sąd. Los człowieka zaplatanego we własne myśli się zakończy i tylko pająk się nasyci czekając dalej na następne ciemne myśli i ich ziemski kształt w formie gadających ciemnych już nie ludzi.

Kto nie pilnuje swoich myśli ten przędzie sobie smutny i leniwy los cały czas!

Więc utrzymujcie ludzie sedno swoich myśli w czystości cały czas, a unikniecie pajęczych sieci i ich smutnych ciemnych gości!

kwi 18 2008 COKOLWIEK SIĘ WYDARZA...
Komentarze: 0

COKOLWIEK SIĘ WYDARZA...

75.

Cokolwiek się wydarza jest zawarte w Słowie Pana, w Prawie się zawiera, obdarowuje lub obciąża ziemskiego człowieka.

Każdy, bez wyjątku narastającemu ciśnieniu Światła jest poddawany, albo przyjmie zwiększoną siłę i ją przetworzy, albo się rozłoży.

Wybór należy do każdego człowieka, który codziennie dokonuje go w każdej sytuacji, wynik ogółu pokazuje mu miejsce w stworzeniu, które zajmuje, bliżej Światła jest lżejsze i jaśniejsze, oddalone od Światła cięższe i ciemniejsze.

kwi 17 2008 WSZYSCY CIEMNI...
Komentarze: 0

WSZYSCY CIEMNI...

74.

Wszyscy ciemni wokół krzyża łatają, w rękach gwoździe mają, z chęcią rozpięliby Słowo na krzyżu, lecz Słowa nie dostrzegają.

Mrożący podmuch zmiata ich z góry i strąca w otchłań ich świat myśli, mowy i czynów, który ich woła po cielesnym rozstaniu z ziemią, która odetchnie od nich, obciążona od wielu wieków.

Lecz głupcy tego dzisiaj nie widzą, nierozsądni niebezpieczeństw szykują sobie coraz więcej, a ostrzeżeń nie słyszą, bo za mądrzejszych się mają, to rozum życiową rozpacz ciągle im szykuje.

I tak coraz gorzej, wiek za wiekiem mija, ludzki duch inkarnację po inkarnacji przeżywa i o całym ciągu zdarzeń zerowe, lub mgliste ma pojęcie za każdym razem będąc na tej ziemi, jakiż brak rozsądku, gdzie wielki rozum wasz, który wyciągnąłby wreszcie z każdego dnia czy godziny pobytu na ziemi logiczne wnioski.

Rozum sługa nie wasz, lecz Lucyfera utopił was w próżności, w lenistwie duchowej ospałości, oziębli staliście się dla siebie i dla innych, wasze uczucia zamarzły, wieczne lody serca wam pomroziły, duchy ludzkie siedzą w więziennych ziemskich ciałach, które chcecie nazywać człowiekiem.

Deklaracje niepodległościowe piszecie, wolne narody ogłaszacie demokracjami, a prawo ziemskie gnębi was od wieków wielu i trzyma was Lucyfer we własnych celach, gdzie strażnik rozum dogląda was przy jego boku.

Gdzie wolność duchowa się podziała, gdzie wola życia uleciała? Wszystko odeszło od was, nic sobie nie zostawiliście dobrego, Boże Przykazania odrzuciliście, a Bożych praw w swoje życie nie wprowadziliście i nadal nie wprowadzacie!

Czekacie na nagrodę, oskara lub inną ziemską błyskotkę, a łaski Boże, które wokół was nie widzicie, nie podnosicie i nie rozwijacie, i chorzy, głusi i ślepi dalej do piekieł zmierzacie.

Trudno wam pomagać, trochę do przodu idziecie i upadacie, wiara wyschła w was całkowicie, pozostała już tylko ślepa ta z Kościołów tzw. religia, która od Pana odeszła, gdyż w Bożych prawach nie współbrzmi i nigdy nie głosiła Prawdy.

Smutny los macie i jeszcze smutniejszy codziennie sobie układacie, lecz rozum wypije z wami kielicha lub butelkę win waszych, może kupi wam kolejną błazeńską szatę lub większą czy mniejszą techniczną zabawkę.

Ktoś kiedyś kupi wam może kwiaty i położy wam na grobie, lecz wtedy będziecie wy w wielkiej rozpaczy.

Powstaniecie martwi z grobów i będziecie sądzeni, koniec wasz straszny!

 

P.S.: Ból, syk rozpaczy, to za małe słowa tego, co was czeka, was śpiących, leniwie snujących się po ziemi.

Na pewno końca swego się doczekacie, bądźcie tego pewni.

kwi 17 2008 ŚLĄ LUDZIE ENERGIĘ...
Komentarze: 0

ŚLĄ LUDZIE ENERGIĘ...

73.

Ślą ludzie energię, próbują oddziaływać i nic się nie dzieje, bo intencje nieczyste mają. Kto dziś w pokorze modlić się może z przekonania: wiem, że Pan, Stwórca jest najważniejszy, a nie od kadzideł, nieistotnych i nic lub niewiele znaczących?

Modlitwy puste jak wnętrza modlących oparte na mgielnych przekonaniach nic nieznaczących i tak od tysiącleci modlą się tzw. wierni, trzepiący po próżnicy, próbujący przebić powiedzenie, że »z pustego nawet Salomon nie naleje«.

Znaczenie modlitwy jest wtedy, gdy czyste serce jak kryształ zabrzmi tonem czystych uczuć i intencji, a sam modlący dąży do poznania praw Bożych, jego wnętrze jest otwarte przed Panem, a człowiek ten jest odczuwający.

Przeskoczenie iskry, zaiskrzenie następuje, gdy jest właściwe napięcie, ich różnica po obu stronach granic, na górze zawsze jest, na dole powstaje poprzez przeżycie, wzruszenie, sytuacji dobrej lub złej, wyładowanie następuje, przepływ energetyczny, modlącego otwarcie na działanie siły, działanie jednorodne, Światło zakotwiczy, gdy jest dla Światła otwarcie.

Bez uczuć modlitwa to jak na żywo ptaka skubanie, efekt bliski zeru, za to wielkie zamieszanie i na pewno skubiący dozna szkody.

Nauczcie się praw Bożych, do poznania dążcie, a pewnego dnia modlitwa z uczuć zrodzona spłynie wam na usta i czysta poszybuje do Pana jak lilia, róża ognista, a miecz sprawiedliwości Bożej zawiśnie nad wami, powstanie poprzez wewnętrzną przemianę i staniecie się prawdziwym człowiekiem, który nim zacznie się modlić do swego Pana, oczyści się wewnętrznie, powstanie w nim uczucie, które da siłę do zabrania modlitwy na górę.

Żyjąc dalej prawdziwie zobaczycie ze zdumieniem, jaki skutek dla was i innych niosą modlitwy prawdziwie.

Modlitwa, jej jakość świadczy o tobie, o twojej wierze, o twoim poznaniu i przekonaniu prawdziwym o stworzeniu i jego Panu, twojego Stwórcy.

Żyjesz jesteś szczęśliwy, radość wewnętrzna wielka, dziękujesz za wszystko Panu, o coraz mniej prosisz, a więcej dziękujesz, cześć i chwałę Bogu swoją pracą manifestujesz i tak pracą codzienną modlisz się cały, bądź nią zawsze przesiąknięty bez względu gdzie jesteś i co robisz, zawsze jesteś prawdziwy, naturalny i przez to także żywy.

 

W oddali słychać dzicz, hordy ciemności, czas stanąć mężnie do walki, wpierw o siebie potem o innych. Dumnie stać w poznaniu, zwyciężając podążać do Światła.

Zbroje poznania założone, siłę jeździec dosiada, w ręku miecz Światłem błyska, hardo do walki staje przeciwko i codziennie ciemności w popłochu przegania, bardziej zatwardziałym sługą Lucyfera spadają głowy, niewierni odwróciliście się od Światła, lecz miecz Miłości i Woli na karku wam spocznie.

Panie proszę o siłę, abym jutro na polu walki wykonał też swoje zadanie!

Dziękuję!

 

 

PANIE umiłowany kocham ciebie najmocniej jak obecnie mogę otwierając najszerzej serca swego podwoje.

Panie, czyż składanie ciała swego do odpoczynku nocnego może być inne niż z oczami zwróconymi do Ciebie!

Panie, Tyś dla mnie wzorem wszelkiego działania, do którego dążę wypełniając swoje zadanie tu na ziemi, będąc posłuszny Twojej Panie Miłości i Woli coraz mocniej.