Archiwum listopad 2008, strona 2


lis 04 2008 TRÓJCA W MIŁOŚCI
Komentarze: 0

TRÓJCA W MIŁOŚCI

265.

To oczywiste, że czas Miłość obudzić tu na Ziemi, aby przeciwstawiła się panoszącemu złu i go wytępiła!

Przyzywam do tego wszystko, czego mi potrzeba, aby Boży cel urzeczywistnić tu na Ziemi, aby rozgonić wszelkie zło, by nie mogło powstać, choć na chwilę!

Niechaj Śmierć utnie wszelkie ręce, które ochoczo je podały wszelkim ciemnościom, by te na Ziemię się wydostały!

Niechaj światli czyściciele rozpoczną porządki i usuną wszelki brud ciemności, by oczyszczona Ziemia lśniła czystością z wdzięczności dla Stwórcy, za akt łaski darowany, by nie ulec procesowi rozpadu!

Ciemni z tej Ziemi zrzucani są obecnie, gdyż jest ona podniesiona z wpływów ciemnego królestwa.

Wszyscy się radują z tej Woli Bożej i wspierają proces podnoszenia tak jak najlepiej mogą w podzięce Stwórcy.

Atak na wszelkie ciemności znienacka i na ich dzieło, aby Ziemia mocno w Czystości lśniła.

Jako Syn Boży ogłaszam: powstanie obrazu Królestwa Niebieskiego tu na Ziemi z żelaznymi Bożymi prawami, aby nic ciemnego nie mogło się zrodzić! W tym celu nasilenie Światła, Boskiego promieniowania następuje i wszystko, co nie współbrzmi w Miłości Bożej się rozlatuje!

Niechaj Ziemia lśni czystym blaskiem, dziękując wraz z mieszkańcami za tak wielką łaskę!

Dobrowolnie ludzkość nie przyjęła Słowa do siebie od ABD-RU-SHINA, to teraz Światło wymusi konieczną przemianę, gdyż dłuższe czekanie może przynieść jeszcze większe szkody dla Ziemi, jej mieszkańców i tych, którzy powinni odbierać od Ziemi promieniowania, aby podawać je dalej do góry.

Niech zapanuje Miłość na tej Ziemi wraz z tymi, którzy chcą z Miłością Najwyższemu służyć i z całą Siłą Światła niech się to dokona, ku czci i chwale Stwórcy i za Jego zgodą!

Dziękuję Ojcze Niebieski za to!

lis 03 2008 FORMA PISANIA DLA ZIEMSKICH LUDZI, GDYŻ...
Komentarze: 0

FORMA PISANIA DLA ZIEMSKICH LUDZI, GDYŻ NIC INNEGO DO NICH JUŻ NIE DOTRZE!

264.

Objawień nie potrafią odbierać już od wielu tysiącleci, nawet gdy coś zobaczą próbują to ubierać w ziemskie szaty i tak gubią sens przekazu, i jego jakość.

To tak jak dziś płytę komputerową chcieliby zastąpić płytą winylową. Za każdym razem mózg przedni poprzez rozum ogranicza odbiór, aż wreszcie go całkowicie przeciął, gdyż nie mógł niczego pojmować, co przekraczało jego gatunek – ziemskie.

Pozbawiliście ziemskiego swego ducha, prawdziwego człowieka, łączności, korzeni ze swoją duchową ojczyzną, domem, Rajem i życiem wiecznym. I jesteście jak emigranci, żadnych praw, oprócz prawa do niewolniczej pracy poniżej przeciętnych zarobków.

Śmieszne to wasze ogólne zachowanie widać z góry, a tu na dole tragiczne.

Im dłużej was znam ziemianie, tym mniejsze macie szanse na wzlot, tyle niedorzeczności stanowi wasze ubranie, że to szok!

I znów spełniają się słowa Woli Bożej, Abd-ru-shina, który to wszystko opisał w swoim Przesłaniu, a Ja to osobiście doświadczyłem i doświadczam codziennie w kontaktach z wami.

Straszne i przerażająco, nie daję wam żadnych szans w walce z ciemnościami.

Tak nisko ludzkość upadła, że bez pomocy ze Światła nigdy z materii by się nie wydostała. Brak jej siły do tego, a i kierunek wzlotu całkiem pomylony i pobiegł do piekieł. Tu miejsce swoje znalazł rozum i jedzie na wszelkich ezoterykach, okultystach, tzw. dalekowschodnich ćwiczeniach fizycznych, wróżach, wróżkach, tzw. jasnowidzących i całkiem ciemnych hipnotyzerach, i tych co szkodzą regresingiem, i wielu innych. To całkowite bagno, bez najmniejszego promyka ze Światła. Ale oni już wydali na siebie wyrok i w ostatnią podróż zabierają wszystkich, którzy do nich jak ćmy nocnej mary lgną.

Przecież rozwój duchowy wymaga zdrowego i mocnego ciała, i czujnego ducha, który kieruje się odczuwaniem i wszystko musi być jasne, proste i logiczne. Żadnych niejasności i niedomówień, a wszystko przez was osobiście przeżyte i sprawdzone.

Pracujecie cały miesiąc za wypłatę, którą otrzymujecie na konto lub osobiście, a za pracę w kierunku rozwoju duchowego sami musicie jeszcze płacić, owoców żadnych, za to wiecie jak organizować kursy, szkolenia, warsztaty i na naiwności bliźnich zarabiacie. I tego nauczycie się na pewno, lepiej by było gdybyście poszli do prostej pracy, przysłowiowej łopaty, przynajmniej byście się nie obciążali samą ciemnością, za to na koniec otrzymacie dyplom z pieczęcią próżności i głupoty.

Na twarzy macie wypisane wszystkie wasze szkolenia, kursy, staże i nie widać w waszych oczach światła, pomimo że ubieracie »mistrzowskie« okulary, w nagrodę wzrok wam odjęło, przestaliście widzieć, a o odczuwaniu nawet nie wspominacie.

Całą tą jakże ciemną brać do kubła na śmieci i do widzenia, a na przyszłość unikajcie tych gorliwych magów ludzkiego cierpienia i wszelkich nieszczęść, bo się nie podniesiecie, oni jak smoła tylko czarni i mocno przylegają do waszych szat!

Może poważnie poszukujący Prawdy wyzwoli się od tych złudzeń, chyba, że pragnie loży dla swej głupoty i próżności, to ją sobie może kupić, nazwą go bratem lub siostrą, chętnie każdy datek przyjmą, przecież muszą z czegoś żyć, a wreszcie was wtajemniczą, co będzie trwało wiele latek. Później siebie już nie poznacie, tak mówią i mają racje, gdyż w ciemnościach swego ducha nie zobaczycie, a serce wam zamrożą na wasze własne życzenie. I tak od okultyzmu do sekty, można dotrzeć do ciemności przez religię do Kościoła, wszelka prawda pomieszana, a dziś próbują mi powiedzieć, że ja to, czy tam to, powiedziałem, lecz nie odnajduję w waszych słowach Prawdy, którą 2000 lat temu wam z łaski mojego Ojca zostawiłem.

I dzisiaj prostoty Prawdy nie odbieracie, choć w imię mojego Ojca się milionami spotykacie. Nazwaliście się »chrześcijanami« od mojego imienia i mnie Prawdy dziś nie poznajecie, znaczy, że nie jesteście chrześcijanami, bo oni by do mnie już przyszli, by iść ze mną do Ojca Niebieskiego.

Cóż, wybraliście ciemne sługi wraz z zatraceniem, to cierpienia nad cierpieniami was doświadczają i jeszcze będą doświadczać skoro inaczej już nie chcecie.

lis 02 2008 WCZEŚNIEJSZE I OBECNE WYDARZENIA POWODUJĄ,...
Komentarze: 0

WCZEŚNIEJSZE I OBECNE WYDARZENIA POWODUJĄ, ŻE ZIEMSCY LUDZIE SOBIE SZKODZĄ

263.

I chyba nigdy nie przerwą tego łańcucha nieszczęścia, czy to osobistego, czy narodowego. Wszędzie królują tylko rozumowo inspirowane rozwiązania, a one niosą za sobą śmierć i upadek, gdyż brakuje im podstawowego – duchowego, tylko poprzez ducha może płynąć życie, innego połączenia nie ma! I dziwne, że o tym zapomnieliście z tendencją nieodwracalnego procesu. Wszystkie dziedziny życia ziemskiego przeniknięte tylko rozumem, wymienię dziedziny świeckie czy religijne, gdzie duch ludzki, prawdziwe sedno ziemskiego człowieka jawi się jak zjawa. Nikt nic nie wie, a wasz rozum i ten, co go wyprodukował mózg przedni głośno krzyczy; »to ja, ja wasz duch, to rozum!« Większej niedorzeczności na Ziemi nie ma. Przecież mózg przedni i jego produkt rozum, to twór dalej materii, a duch unosi się ponad wodą i ziemią, a z tego wynika, że jest lżejszy, innego gatunku i w inny sposób się przejawia poprzez mózg duchowy, tylny, a mózg przedni jest pośrednikiem przekazu, ale tu siedzi wasz rozum i krzyczy; »to ja wasz pan i nikt inny!«

I tak nadmiernie rozbudowany wasz mózg przedni poprzez nadmierne myślenie i skierowane tylko w materię, ziemskie, ograniczył was samych, odciął was duchowych, a wy jesteście rozumu więźniem. Na tronie chętnie się rozsiadł i panuje jako narzędzie ciemności, Lucyfera, poprzez takie zachowanie rozrasta się wasz grzech dziedziczny; nadmierne myślenie.

A brak łączności z wami samymi, z duchowym sednem, odciął was od wiecznego Źródła Życia, jedynego Boga, o Którym dużo mówicie, ale nie odczuwacie, bo uczucia mają duchowy charakter.

I tak Lucyfer nie wysilając się wcale, sypnął wam garść błyszczących monet, a wy do nich się przywiązaliście nie odczuwając nic więcej.

Liczy się tylko ziemskie!

A duchowe?

Zapytani podnosicie ręce, które zaraz opadają i mówicie, że to Kościół i religie, a te przecież też są ziemskie i tacy jak wy rozumowcy, którzy inaczej się ubierają, aby ich z daleka odróżnić na tle jasnego nieba. Wszędzie zwodnik rozum was dopadł i tak jad ciemności przeniknął do wszystkiego, a gdy przychodzi Boży poseł od Najwyższego, to Go krzyżujecie i mówicie; to wasz rozum, że oddał swe życie za was.

A Prawda jest taka; że to wy ziemscy ludzie Bożego posła zamordowaliście i mordujecie dalej swoim codziennym haniebnym tylko rozumowym życiem. Dowodów wszędzie w nadmiarze, a najwięcej w waszym myśleniu, mowie i w waszych czynach. To komentarza nie wymaga, tak po prostu jest. Zależy wam tylko na pieniądzach, ziemskiej sławie i władzy, a to jak wasz rozum, przeniknięte jest zjadliwym jadem.

Teraz wyobraźcie sobie jedno; do tego wszystkiego podłączone zostaje mocniejsze Światło, które po przewodach dociera do waszych myśli, słów i czynów.

I co się dzieje?

Wszystko się jasnym Światłem rozświetla i widać wasze myśli, słowa i czyny, wszyscy je widzą i widać wyraźnie wasze dzieła, ich beznadziejność. Z waszymi myślami, słowami i czynami związane są mocno przewodami, władza, sława ziemska, pieniądz i one jasno świecą.

I co z tego wynika? Zapytacie!

Otóż nagle wszyscy i wy sami poznacie jak jest naprawdę, w czym żyjecie, w jakim bagnie i czyimi sługami jesteście!

To, co dalej?

Rzucicie się sobie wzajemnie do gardeł!

Dlaczego?

Bo zależy wam tylko na ziemskim, a to wszystko jest coraz jaśniej oświetlane. Zobaczcie na obecne otoczenie i was samych, czym się kierujecie i do czego zmierzacie podczas pracy, i czasu wolnego? Życie tylko konsumpcyjne, wygodne, dla ziemskich przyjemności bez najmniejszego elementu duchowego, czyli leniwe. Przecież życie religijne i kościelne nie ma wątku duchowego, gdyż tam tylko pieniądz, ziemska władza i sława.

Jak wygląda modlitwa tylko rozumowego ziemskiego człowieka, to tylko proces powtarzanych słów lub myśli.

 A medytacja! Obudzeni powiecie, to też czynność mózgu przedniego i nic więcej, koncentracja na jednym.

I jak w tym wszystkim wygląda wasza modlitwa? Odpowiem; jest jak tęcza na niebie, gdzie tylko dolną część widać, a druga nie oderwała się od Ziemi, w drodze do Nieba się rozmydliła. Zabrakło łącznika, uczucia, miłości prawdziwej, a tu przydałby się mózg tylny duchowy, ale ten już dawno skarlał i połączenia nie ma. A gdy coś się pojawi, jakieś odczucie, to szybko go swym ziemskim rozumem zadeptujecie, aby duchowe w was nie powstało, abyście się nie mogli przejawić i z martwych wstać.

Lecz teraz Światło wszystkich przywróci do życia, abyście poznali prawdę o sobie, większość jak zobaczy siebie prawdziwych to się załamie, pozostali być może wykorzystają swoje zmartwychwstanie.

I dlatego, że żyjecie tylko rozumowo nie potraficie rozpoznać Bożego posła, brak wam duchowych czynności.

A objawienia, gdy się z Prawdy pojawiają, czyli z Woli Bożej, Ducha Świętego, nie pojmujecie, bo używacie swojego ziemskiego rozumu, a tłumacz duchowy by wam to objaśnił, lecz tego za namową ciemności uwięziliście w sobie samych.

Cóż za ironia, sługa ziemski związał swego duchowego pana, wam nie trzeba więzień, wy sobie je skrupulatnie ulepszacie dalej!

Ale gdy choć jeden odkryje tę oczywistą prawdę, być może go oświeci, wtedy jest pomoc, piszcie i dzwońcie, lub dalej czytajcie, a być może uda wam się wydostać z tych już piekielnych codziennych myślowych, słownych bagien.