Komentarze: 0
ODSŁONY
260.
· Odsłona pierwsza; uświadomienie sobie siebie samego.
· Odsłona druga; wyczucie poziomu następnego.
· Odsłona trzecia; stanie się Bożym sługą świadomym.
· Odsłona czwarta; usunięcie głupoty i próżności.
· Odsłona piąta; świat duchowy jako rzeczywistość.
· Odsłona szósta; Bóg jedyny i najwyższy w swej doskonałości.
· Odsłona siódma; życie wieczne w otaczającej rzeczywistości.
· Odsłona ósma; radość i szczęście wieczne w żywej modlitwie dziękczynnej.
· Odsłona dziewiąta; wiem, że nic nie wiem i jestem na szczycie.
Światy przeszedłem całe i wiem, że wciąż jestem mały i mały, lecz akceptacja mojego miejsca jako ludzkiego ducha czyni mnie prawdziwym duchem, który potrafi Prawdy słuchać. Poznał jej brzmienie i w niej współbrzmi cały, a pracy radosnej przed nim bez mała.
A na tej ziemi to co ziemscy ludzie cenią najmocniej w Świetle nie ma żadnego znaczenia, tylko czas własny każdy marnuje, gdy zapyta sam siebie na Sądzie; Co zrobił?, pokaże puste ręce i takież jego będzie serce. Tak wyda na siebie wyrok potępiający i pójdzie w rozkład jakże męczący.
Ale nawet, gdy na tej ziemi wszystko jemu się przedstawi w logiczny i konsekwentny, a zarazem prosty sposób, to on w swej zarozumiałości i głupocie zaciągnie czapkę próżności głębiej na uszy i oczy. I tak wygląda ziemskie życie większości tworów, w pogoni za materią dawno zeszli z duchowych torów, pozbawili się duchowego dziedzictwa, tradycji, kultury, wszystkiego co w Prawdzie mocno jest zakotwiczone. Wybrali tragicznie przy samej ziemi i utkwili w materii wraz ze swym wiernym rozumem.
Czekają pasywnie na coś, co ich dotknie i zamknie ich byle jakie życie na zawsze. Lecz zanim tak się stanie wszelkie zło, które otworzyli swoimi myślami, słowami i czynami z całego bytu na nich wylane zastanie i tak poznają w żywy sposób prawdę o sobie, a pod ciężarem win się załamią w sobie i świadomość siebie samego zaniknie tak jakby was nigdy nie było.
A świat od takich nieszczęśliwych błądzących duchów uwolniony odetchnie dziękując Stwórcy za Światło, które w tej części materii zrobiło zgodnie z Bożym prawem porządek.
To samo Światło w Miłości podniosło wysoko, na tej samej oczyszczającej fali wszystkich tych, którzy w sobie żywo Boże Słowo przytrzymali i byli żywi duchowo.
Dni Światła coraz więcej i takaż narastająca jego Siła, a wszystko po to, aby to, co żywe z miłością Stwórcy służyło!