Komentarze: 0
CO TERAZ NASTĄPI?
147.
Na takie pytania każdy chciałby otrzymać odpowiedź, a ona zawarta jest w jego wszystkich dotychczasowych wyborach i od niego samego zależna, na samym początku jego wewnętrznego chcenia.
Człowiek swoim chceniem nadaje kierunek, resztę już bez jego udziału prawo Boże realizuje, wszystkie te sytuacje opisuje Przesłanie Graala, uważny czytelnik tego się dowie.
Lecz ludzkiemu duchowi odpowiedź potrzebna jest już teraz, rozum jak w gorączce chce wiedzieć i gdy się dowie znów zacznie wątpić, rozbierać całość na elementy i tak wszystko mu się pogubi, gdyż Prawda niezmienna stoi mocno we wszystkim, co widać w różny sposób.
Aby głębiej spojrzeć, mocniej doświadczyć potrzeba użyć swojego ducha i zmysłów subtelniejszych, i tu rozum, produkt mózgu przedniego, traci grunt, to nie jego teren i zrobi wszystko, aby powiedzieć; »że tak się nie da, że tak nie można, że to nie wystarcza, że potrzebny materialny dowód!«
Zamiast przyjąć to co z wnętrza, z prawdziwego człowieka płynie i na ziemskie przetworzyć, wdrożyć, to mózg przedni zachowuje się jak monopolista i neguje wszystko, co ma inny wymiar niż związane z czasem i przestrzenią.
Dając się ludzki duch tak ograniczać siedzi pod kloszem własnych ograniczonych ziemskich możliwościach, co dla patrzącego z zewnątrz groteskowo wygląda.
Duch ludzki ze względu, że jest bliżej wszystkiego co jaśniejsze, jest naturalnym mostem do ziemi na wszystkich płaszczyznach, jest łącznikiem, a końcowym elementem jest ciało ziemskie wraz z mózgiem przednim produkującym rozum, który jako całość ma na ziemi wykonać wszystko, co płynie z góry, z ducha i jest pod jego ciśnieniem.
Procesy zachodzące są łatwe, jasne i konkretne, zachodzą ciągle, chyba, że każdy z was się wtrąci i wszystko sam sobie zablokuje, odetnie się od Światła i potem mówi, że ciemno, zimno, źle i chorób wokół wiele.
Użyjcie wreszcie wszystkiego, co macie do dyspozycji i sami wyzwólcie się z koszmaru, którego jesteście głównym aktorem, przestańcie grać, a żyć zacznijcie, przecież życie to Bóg, to Światło, to wieczność, a wy zabawiacie się kawałkiem większej lub mniejszej materii, mówiąc; że to dla was jest wszystko.
Czy nie widzicie śmieszności waszej własnej ograniczoności?
Przebudujcie siebie sami, Słowo wam pomoże, może jeszcze zdążycie stać się prawdziwymi na samym początku czekającej was długiej drogi, która nie zaczęła się na ziemi i na ziemi się nie kończy.