Archiwum 18 czerwca 2008


cze 18 2008 JAKI ZNAK...?
Komentarze: 0

JAKI ZNAK...?

138.

Jaki znak od Ciebie Boże ujrzeć ziemski człowiek może, aby mógł się osobiście przekonać, mieć namacalny dowód, że wszystko, co od Ciebie Panie to Światło i Prawda?

Takim znakiem jest on sam i gdy uważnie samemu sobie się przyglądnie, gdy zanurzy się w sobie, to wszystko, co mu potrzebne do odpowiedzi znajdzie, znajdzie jeszcze więcej, musi mieć uczciwe chcenie do badania i sprawdzania.

Ale człowiek ziemski już na samym starcie zgubi drogę, mózg przedni jego rozum wyprodukuje wątpliwości i wymyśli, że to na górze powinno im zależeć, aby on uwierzył.

Za jakiego »wielkiego« rozum się uważa, w rzeczywistości nic nie znaczy, to Pan wybiera sługę, który mu służy, a nie sługa wybiera Pana i Nim rządzi.

Stwórcy nie zależy na ziemskim człowieku, to człowiekowi musi zależeć na jego Stwórcy!

To człowiek jako duch ludzki rozwinąć musi swoją świadomość siebie samego, a potem pozna, jakie ograniczenie stawia mu jego własny mózg przedni i produkt jego rozum. Doskonale owe zależności opisane są w Przesłaniu Graala w całości.

Aby cokolwiek osiągnąć każdy musi się wysilić, włożyć pracę, również myślenie musi być logiczne i nie zawierać niejasności, musi być spójne, a dotychczasowe ludzkie działanie na tej ziemi od wielu pokoleń jest chybione, nielogiczne, niesprawiedliwe itd., dlaczego, bo nikt z was nie pyta: Czego od was żąda wasz Pan i wasz Stwórca?

We wszystkim postępujecie tak jak wam się podoba, a później liczycie straty i liżecie rany mówiąc, że spotkało was nieszczęście, z własnej głupoty, próżności itd., inni ludzie was nie rozliczają, jakoś wam się udaje, lecz prawa Boże z żelazną i nieugiętą konsekwencją odpłatę za wasze myśli, słowa i uczynki wam oddają!

Bardzo jasno i przejrzyście prawa Boże włożone w stworzenie od początku jego powstania działają, a ludzkim duchom wystarczy się podporządkować im dobrowolnie i spełnić, co do nich należy.

Lecz na ziemi od bardzo wielu pokoleń tak nie ma, ciągle ludzki duch zawodzi wybierając ciemności, sam siebie i swoje narzędzie, jakim jest ziemskie ciało zdeformował i stał się maszkarą.

To zgodnie z prawami Stwórcy taka niedoskonałość nie ma prawa chodzić po tej ziemi, więc wszystko, co współbrzmi w woli Bożej szybko pokaże wam gdzie wasze miejsce, co się w nasilający sposób przejawia na was np.: trzęsienia ziemi, powodzie, pożary, tajfuny...

A ponieważ straciliście odporność na choroby wypaczonym postępowaniem, to one was zdziesiątkują, wytępicie się sami.

Może chcecie coś skomentować?

Tu wasze możliwości są skończone, ograniczone ziemią, czyli materią.

I gdy na jednym kontynencie strach i przerażenie, to na drugim się dalej bawią; »a gdy Titanic tonął, to orkiestra wciąż grała«.

Chcecie śmierci i zniszczenia, to zgodnie z waszą wolą niech tak się dzieje, jak myślicie, jak mówicie i jak działacie tak macie!

Niech wam się dzieje według waszej wiary i waszego przekonania!