Archiwum 28 kwietnia 2008


kwi 28 2008 PANIE, LUDZIE JUŻ W NIC NIE WIERZĄ!
Komentarze: 0

PANIE, LUDZIE JUŻ W NIC NIE WIERZĄ!

85.

Ich wiara jak gleba, która już przez wodę została wypłukana. Korzenie ich wiary wiszą w powietrzu, brak im zakotwiczenia. Nie przeżywają w swoich wnętrzach życia, Słowa Twojego Panie. Ich ignorancja, ich rozum pustkę zniszczenia sieje, wokół śmierć. Języki nieprawdę, złudzenia sieją na ziemi, z której rosną osty i ciernie wątpliwości obecnie już prawie wszędzie.

Ludzkie duchy w swoje sumienie i odczuwanie się nie zagłębiają, nie badają swojego wnętrza poważnie. Wystarczą ziemskie kluczyki do własnej próżności i głupoty, które się świecą i ludzie już głupieją całkowicie. Materia przesłoniła oczy, wystarczy założyć błazeńską czapkę i zatrząść dzwoneczkami, i to ludzkim duchom już tu na ziemi wystarczy. Nie chcą ludzie poznać, przeżyć Twojej Miłości Panie, wystarczy im związek partnerski ziemski, który jest płytki, pusty, po prostu »do bani«, dwoje zmrożonych obok stoi siebie ludzi, ognia uczuć duchowych nie chcą wskrzeszać, wystarcza im cielesny kontakt. Wtyczce potrzeba gniazdka i to wszystko, zanikła w ludziach potrzeba duchowości.

I nawet, gdy coś drgnie, uczucia przebiją się przez rozum, to szybko ziemscy ludzie wracają do martwej ziemskiej szarej rzeczywistości, aby nie ulec uczuciom miłości, delikatnych dobrych wspomnień już tylko przeszłości, w teraźniejszości źródło uczuć ich zostało zagruzowane fałszywymi pozbawionej logiczności myślami rozumowymi, podszeptami ciemności.

Ludzkie duchy tu na ziemi stały się maszkarami, sługami ciemności i aby się zgubić malują swoje maski, a fizyczne defekty swojego ciała wypełniają silikonem, starając się swój pusty wizerunek czymś zapełnić.

Długo już ludzie tu na ziemi biegną za materią, o cechach swojego ducha już nie wspomną, zdobywają najwyższe szczyty ziemskiej głupoty, rozum wszedł już wszędzie, teraz z rozpaczy z tych szczytów w dół skacze, jedna skrajność tworzy drugą też pustą skrajność.

Staram się Panie wśród ziemskich ludzi znaleźć tych, którzy chcą się wyzwolić z tych ziemskich niskich rozumowych chaszczy i proszę Panie o Siłę, gdyż to co widzę i czuję daje obraz nędzy i rozpaczy, która króluje wśród ziemskich ludzi!

Jak to dobrze móc Panie zwracać do Ciebie swoje oczy i Tobie Panie służyć radosnym czynem tu na ziemi pomimo panujących ciemności. Słowo Twoje Panie przeżywane codziennie wraz z modlitwami dają mi wsparcie, aby codziennie tam, gdzie chcą tego ludzkie duchy głosić Twoją Panie chwałę, która w Prawdzie, w Miłości daje Siłę, odżywia i odświeża, gdy w czyn ziemski jest przekuwana przez Panie Tobie oddanego żołnierza.

Bez Twojej Panie Miłości, bez Ciebie Panie, bez uczuć odbieranych i przeżywanych byłbym tylko pustym nikomu nie potrzebnym dziurawym dzbanem, stojącym w muzeum ziemskich figur ciemności.

Z całych swoich sił przylgnąłem do Twojego Panie Słowa i codziennie staram się Go przeżyć mocniej i głębiej.

Pragnę podziękować Panie za to, że Jesteś! Ja staram się codziennie poprzez uczucia i ziemski czyn do Ciebie dążyć.