Archiwum 07 kwietnia 2008


kwi 07 2008 PŁYNIE MIŁOŚĆ PŁYNIE...
Komentarze: 0

PŁYNIE MIŁOŚĆ PŁYNIE...

63.

Płynie miłość płynie w bajkowej krainie, każdego kogo napotka ożywi jak owoc soczysty i słodki.

Słowa przepojone Prawdą jak słodkie owoce odżywiają ducha, potem ciało wzmacniają, inspirują delikatnie do podróży z samym Światłem, które dumnie po tej ziemi kroczy i na Światło w Prawdzie otwiera ludziom oczy.

Ci, którzy powieki mają przez materię »przyspawaną«, jak otworzą się na Prawdę i jak Prawdę tę poznają?

Tylko operacja dość bolesna może rozciąć spawy! Lecz czy po otwarciu powiek oczy będę coś widziały, czy nie zaszły bielmem? Gdyż od wielu lat, może wieków całych oczy na Prawdę się nie otwierały, chociaż ciało o Prawdę ociera się cały czas.

Jak wam ludzie dzisiaj pomóc, gdy wy już sami nie chcecie powrócić do swojego domu, raju utraconego? Ziemskie klatki wynajmowane na tej ziemi do zamieszkania przez wasze ciała są waszym najwyższym ideałem, w których z rodzinami dusicie się, krew gęstnieje, a serce boli i się starzeje, a na twarzy ból życia ziemskiego malowany, gdyż od Prawdy oddaliliście się.

Za to chętnie codziennie z Lucyferem chodzicie na zakupy, a na liście: próżność, brak pokory, chore ciało całe, smutek, apatia, lista jest bardzo długa, a duch głodny, spragniony i osłabiony jak koszyk po zakupach, który w rzeczywistości choć pełny to jest pusty, gdyż po opróżnieniu jego zawartości życie na tej ziemi zasadniczo wam się pogorszy, jak zauważyliście to z wcześniejszych lat.

Wniosek wypływa taki; że ziemskim ducha swojego nie nakarmicie, choć napełniacie wózki cały czas.

Puste wózki, puste samochody i mieszkania, ludzie cienie po miastach i wioskach niezauważeni leniwie snują się. Miłość was omija, ale choroba do was mocno lgnie, a na końcu ślepej drogi Śmierć z kosą tnie i tnie.

Kto z was się nad tym wszystkim zastanowi, uważnie Słowo rozważy, wsłucha się w swoje wnętrze i ducha swego wreszcie Prawdą rozpali i rozżarzy, kto chce dziś Prawdy słuchać i posłuchać… cisza wokół, brak odpowiedzi, lecz ja ciągle wołam, może choć jeden usłucha!

Czas ziemski życie ziemskie odmierza, lecz duch światły świadom siebie samego jest wieczny, on drogami Pana stworzenie przemierza i każdemu pomaga, kto chcenie poznania w sobie ma, cenny to diament, który poprzez szlify jest coraz cenniejszy, gdyż prawa Boże zna.

Szlify to życie prawdziwe przez przeżywanie zdobywane codziennie, diament wartościowy to duch, który życie zna, dlatego jest żywy i ruchliwy, chcenie dążenia do Światła ogromne w sobie ma i przez Prawdę do Światła dąży, aż droga Światła zjednoczy się z nim.