Archiwum 25 lutego 2008


lut 25 2008 JASNA GWIAZDA
Komentarze: 0

JASNA GWIAZDA

27.

Jasna gwiazda na niebie stała i na ziemi się przejawiała. Przyszła z samej góry, aby na ziemi Panu, Stwórcy służyć.

Ptaki głośno ćwierkają, przyszłość na ziemi Syna Bożego zapowiadają. Wszystko się nieustannie zmienia, przemienia, aż dojrzałość swoją osiągnie i miłość w Bożej woli.

Ptaki nadal ćwierkają, cały złoty chór siedzi i wyraźnie widzi działanie Miłości w Synu Bożym.

Każdy, kto Chrystusa na ziemi spotka osobiście, dozna objawienia i życie na lepsze zmienia, lub podniesiony na chwilę opadnie z powrotem w bagno, w którym leniwie żyje!

Każdy otrzymuje tyle, by poznać, że Miłość Boża na ziemi świadomie żyje i promienie nad nim roztacza w powrocie do domu, chroniąc przed uderzeniem karmicznego gromu.

Czy można jaśniej Miłość Bożą opisać?

Tak, poprzez swoje osobiste przeżycia, które głęboko poruszają i do wzlotu człowieka zmuszają poprzez formę całkowitego oderwania od ciemnego i złego oraz od uwolnienia się od gęstego, materialnego wszelkiego.

Promienie miłości buchają przenikając ducha ludzkiego, rozżarzają, jasno miłość Bożą uzmysławiają i niosą uzdrowienie przez podniesienie w kierunku Światła do wysokiego lotu.

Gwiazdy na niebie mrugają, potrzebne do budzenia ludzi na ziemi promieniowania podają, każdy, kto w gwiazdy spojrzy może do domu zdążyć. One nieustannie pobudzają jak Syn Boży, aby jeszcze poprzez uświadomienie siebie samego do raju zdążyć.

Popatrzcie głęboko w swoje serca i słuchajcie własnego sumienia, ono wam jasno powie, kiedy stanie przed wami Syn Boży, wysilajcie się, duch wasz się budzi i może uda wam się poznać Krzyż Prawdy i znak Gołębicy nad tym, który przychodzi z Żywego Boga.

Ptaki na niebie wysoko latają one imię Syna Bożego za ziemi znają. Imię to surowo na ziemi od ducha ludzkiego żąda, aby żył zgodnie z prawem swojego Boga, który jest Jeden, był i będzie, od wieczności do wieczności, zawsze i wszędzie!

Dziękuję Tobie Boże, Ojcze, że mogę czytać Twoje Słowo wyraźnie! Niech wniknie do mojej duszy i zakotwiczy na stałe, na zawsze, abym mógł w ten sposób wydostać się na Światło Twoje Boże z mroku. I chcąc być sługą Bożym nigdy nie będę bezrobotnym poznając Słowo Boże!

Dziękuje Tobie Boże, Ojcze ukochany za łaskę życia na tej ziemi.