Archiwum 23 lutego 2008


lut 23 2008 KAŻDA MINUTA WAŻNA!
Komentarze: 0
KAŻDA MINUTA WAŻNA!25.Każda minuta ważna dla rozwoju ziemskiego stworzenia. Bezczynne trwanie, negatywne zdanie, które w ciemności wpędza ducha, gdy ten siebie samego nie słucha.Każdy, kto obecnie ma rozum rozbudowany, pogrąża się coraz mocniej w rozmyślaniu nad niepotrzebnymi sprawami. Myśli go zjadają coraz mocniej. Nie opędzi się od nich, już nie ma siły, pogrąża się zdecydowanie, sam tego nie widzi. Brak czystego widzenia na siebie samego.Ojczyzna jego ducha go woła w głębokiej tęsknocie do siebie, on nie słyszy, już zapomniał, że z duchowości pochodzi nie z ziemi. Rozum na ziemi ducha jego zamurował, narzędzie stało się wiezieniem, sam wolą swą zdecydował. Taka pokraka, którą sam stworzył jest nikomu niepotrzebna, czas ją rozłożyć w Świetle promienia, martwy już jest sądzony. Straszne go czekają chwile, na które pracował mocno, Lucyfera wspierał, a nie ludzi dobrej woli, zgnił jak jego rozum przez tysiąclecia powoli. Nie korzystał z łask od Pana, które zawsze stoją koło niego, mózg przedni nie chciał, a duch jego już nie walczył, stał się leniwie wygodny. Dokładnie zasłużył na to co wielbi, rozkład w z ziemią związaną materią, recyklingowi posłuży, ale świadomość siebie samego utraci, przeżywszy wszystko ciemne tak straszne, nawet o tym nie marzył. Koniec dla niego będzie najdłuższym cierpieniem, wyrywanie włosów z głowy jest niepotrzebnym gestem.Sami ludzie codziennie pogrążacie się w ciemnościach coraz mocniej i zaczniecie to widzieć, gdy cierpienie tu na ziemi się rozpocznie. Niektórzy najbardziej z ciemnymi związani już cierpią umysłowo, to ci kochają materię »miłością sztuczną« i wszystko, co związane z ziemią, powikłani więzami rodzinnymi, które dla nich najważniejsze, to kamienie przywiązane do ich szyi najcięższe. Brak im pokory, to ci, co Słowa Bożego nie słuchają, nie podążają naprzód ku Światłu, ślepi, niemi i głusi na ciągłe nawoływania, tacy przeżyją wszystko co zasiali, wiatry dziejowe zmiotą ich z tej ziemi i światów związanych z materią.Nieliczni, mała grupa dążących do poznania niech nastawia ucha, co Stwórca poprzez stworzenie do nich mówi, niech patrzą na nowe objawienia i wyciągają wnioski, aby drogę do Światła odszukać i już nie dać sobie jej poprzez ciemności odebrać.Radę daję wam ostateczną: módlcie się do Pana i wykonujcie powierzone wam zadania, a może jeszcze zdążycie, choć będziecie na drodze najtrudniejszej w całym swoim bycie, bez walki wewnętrznej o stanie się nowym całkowicie nie zwyciężycie. Stare was przygniecie, nowe podniesie i udoskonali ku czci i chwale Boga Ojca. I jak na świetlnej fali popłyniecie w nurtach stworzenia w pokorze do rodzinnego domu, Królestwa Niebieskiego. Ziemia nie jest waszym domem i nigdy nie będzie, to najdalej wysunięty przystanek dla waszego ducha, będący w krainie cieni. Baczcie uważnie, aby nie stać się cieniem, sługą ciemności, który jest duchowym leniem.Świetlny miecz Prawdy rozwiązuje obecnie wszystkie więzy, nie szukaliście Pana, nie jesteście czujni, to znaczy, że jesteście w objęciach ciemności, leniwi do leniwych, do piekła próżności!Od tych wszystkich dzisiaj, co nie mają chcenia, jako Syn Boga się odwracam i nie patrzę na wasze ciężkie cierpienia, są mi obce.Pomogę tylko tym, którzy ukochali Boga swego najmocniej, jak tylko duch może, tacy mili Panu otrzymają łaskę powrotu do domu. Chociaż czeka ich ciężka praca, ale w radości, w szczęściu i w miłości.Dziękuję Boże, Ojcze, że mogę Tobie służyć tu na ziemi i wskazywać drogę Twoim Słowem, tym nielicznym, paru duchom, którzy gorąco o to prosili, aby nie pójść do rozkładu, lecz wrócić świadomi siebie samego do swojego domu, krainy czystych duchów, gdzie na nich już czekają.
lut 23 2008 PĘDZĄ SAMOCHODY PO ZIEMI…
Komentarze: 0

PĘDZĄ SAMOCHODY PO ZIEMI…

24.

Pędzą samochody po ziemi, a Jezusowi świat się mieni.

Latają gołębie, mówią o Jezusie wszędzie, świerszcze ćwierkają, cześć i chwałę w radości Bogu oddają.

Tylko człowiek śpi jeszcze! Zapomniał o swoich obowiązkach wobec Stworzyciela tu na ziemi!

Zapadł ludzki twór w sen wieczny, czy jeszcze go coś tu zmieni i przemieni? Zostało dla niego tylko mocne uderzenie, bo cichych nawoływań już nie słucha. Sumienie wyłączył, ducha swojego nie słucha.

Chodzi ziemskie ciało zarządzane przez rozum z mózgu materialnego pochodzącego. Rozum i jego myślenie »logiczne« zamurowało ducha swojego pana, związało z ciężką materią, zgodnie z »nauką« szatana.

Narzędzie ducha zamiast sługą stało się panem, narzędziem Lucyfera. I tak ludzki twór siedzi na ziemi w królestwie cieni, gnany swoimi żądzami, które jak kule więzienne trzymają go łańcuchami przy tym, co w życiu jest najciemniejsze: majątek i władza.

Rozumowe zarządzanie bez inspiracji duchowej, to chciana przez Lucyfera cecha ziemskiego człowieka, skutki zwrotne takiej postawy to bagno wszelkich cuchnących związków, którymi taki twór jest oblepiony i sam jeszcze wiele razy zachłyśnie się tą odrażającą mazią, którą obecnie sączy wokół i wszystkich wokoło chętnych wciąga w ciemne bagno najniższych ciemności.

I pomimo tego, że używa środków czystości, to od wnętrza jest już zgnilizna, której odór wokół sączy, to jad ciemności, grzech ludzkości, mają go w większości ludzie na ziemi tacy jak; politycy, naukowcy, kościołów służący, »seksściarze«, wszędzie duszno i ciężko, jak smog wisi wszystko nad ludzkim tworem.

Bestia podniosła swoją głowę i trzyma ją wysoko nad ziemią, gdzie ludzkie twory są jej niewolnikami, od tysięcy lat jest już tak ciemno!

Wszystko w dół ruchem spiralnym jest ściągane, martwota widoczna wszędzie coraz bardziej.

Czy jeszcze komuś Światło się zaświeci?

Szukajcie, a znajdziecie! Proście, a będzie wam dane! Pukajcie, a drzwi zostaną otworzone!

Ale wy już w swoim lenistwie duchowym tego nawet nie chcecie. Nawet »nie klikniecie« jak miecz sądu szybkie cięcie wykona. Napis; KONIEC, najlepiej to odda.