Kategoria

Przesłanie Miłości, strona 45


lip 17 2008 JAKŻE PIĘKNE JEST POWSTANIE!
Komentarze: 0

JAKŻE PIĘKNE JEST POWSTANIE!

167.

Gdy ludzki duch z ziemi wstanie, uzyska w ten sposób świadomość siebie samego, w trwały sposób.

Budząc się na Ziemi duch ludzki zaczyna oczyszczać wszystko w sobie i wokół siebie, rozwiązując tak węzeł kłopotów, w którym przebywał od lat wielu, a niekiedy od wieków.

Taki ludzki duch po wyzwoleniu nadaje właściwe znaczenie swojemu życiu, całkowicie się odmienia, staje się mocnym wewnętrznie, siły i zdrowia w ziemskim ciele przybywa, zaczyna pomagać innym, którzy widząc korzystne przemiany też chcą wieść lepsze i prawdziwe życie, a nie tylko być spostrzeganym przez wartość swojej karty kredytowej okraszonej numerem i ziemskim imieniem i nazwiskiem.

Już samo życie na kredyt mówi, że żyje się w uzależnieniu, jest się w niewoli kredytu udzielonego, który należy spłacić wraz z lichwą, z której żyje pożyczający, tak ziemski człowiek traci swoją niezależność, ą pieniądz jest dla niego jarzmem, uzależnieniem pozornie korzystnym.

Żyjąc z tego, co się ma nie zaciągając długu, tkwi się mocno w rzeczywistości i nawet, gdy jest ona ciężka i trudna, to wzmacnia i hartuje ducha, a w nadchodzącej bliskiej przyszłości szybko staje się na korzystniejszym gruncie, aniżeli ten, kto żyje w długach.

Zawsze ludzie pożyczali pieniądze, kiedy one powstały i zawsze było to nieszczęście dla tak jednego jak i drugiego, nieliczne przypadki przyniosły wszystkim korzyści i to tylko materialne.

Cóż, ktoś powie, że życie bez pieniędzy jest nieszczęśliwe, a życie bez ducha, bez tej świadomości jest martwe, tam gdzie nie ma równowagi tam upadek, jak z jednej tak z drugiej strony.

Bogaty ten człowiek, który żyje mocno życiem wewnętrznym i także mocno świadom siebie samego stoi w materii, czyli duch wspiera się ziemskim, używa materii i wszystko uszlachetnia i podnosi do góry.

Lecz gdy tylko żyje ziemskim wszystko jest smutne, przygnębiające, pozbawione życia, ruchu właściwego i zamiera, upada i się rozkłada, znane są historie wojen, upadki systemów finansowych, grabieże, wielocyfrowe inflacje.

W powyższych wydarzeniach tylko duch będzie zawsze ponad to i nigdy go straty finansowe nie będą bolały, tak jak bolą tych wszystkich uzależnionych tylko od pieniądza, a pozbawionych wartości wyższych duchowych, które swoje źródło i całkowitą zależność mają u Stwórcy. Wieczne Źródło, Światło, to jedyne oparcie, wszystko pozostałe zanika wraz z ich twórcami pozbawiającymi się prawdziwego życia.

Życie duchowe w materii w harmonii, w równowadze, uczcie się tego ziemscy ludzie, inaczej złodziej szybko wpadnie i zabierze wam to, co jest nic nie warte, pomagając wam w przebudzeniu się duchowym, bez tego chyba się nigdy dobrowolnie nie nauczycie korzystać z materialnych środków, które wzmacniają wasz wzlot duchowy, a nie są przyczyną uzależnień.

Korzystajcie mądrze z danym wam bogactwem ziemskim, niech służy ono wam i tego potrzebującym, a uzyskując rozmach materialny przesycajcie go duchem swoim, inspiracją z wnętrza pochodzącą, a będziecie wiedzieć jak się rozwijać w każdej dziedzinie i pomożecie innym swoim bliźnim.

Urośniecie wraz z otoczeniem, w którym jesteście.

Harmonia i równowaga, uczcie się tego wszędzie, a sukces zawita do was szybciej niż myślicie i da wam wysoki procent dla waszego zysku duchowego, bo on jest wam potrzebny, z ducha płynie moc i siła, a materia to tylko narzędzie w różnej formie się przejawiające.

Baczcie, aby was portfel nie przygniótł ciężarem swoim, a stan konta doprowadził do zawrotu głowy. Banki padają, a środki finansowe wraz z nimi przepadają pojawiając się na innych kontach, pamiętajcie historię o złodzieju; przychodzi o najmniej spodziewanej porze, gdy wy już śpicie, przebudzenie będzie dla was szokiem, być może go jak powietrza potrzebujecie!

lip 16 2008 DOŚWIADCZENIA SĄ NADER POTRZEBNE
Komentarze: 0

DOŚWIADCZENIA SĄ NADER POTRZEBNE

166.

One poszerzają wiedzę przez przeżycia i zachowane w duchu w rozwoju towarzyszą.

Bardzo cenne kamienie szlachetne jak diamenty na drodze przez stworzenie swoim blaskiem oświetlają do domu drogę, gdy ich dużo droga jest jaśniejsza.

Tak uzyskane poznanie, osobiste przeżycia, dają duchowi możliwość odniesienia do wszystkiego, co go już tu na Ziemi spotyka, a na dalszej drodze będą jego największym skarbem i dobrym przyjacielem, żywo tkwiąc w jego wnętrzu.

Pozyskanie doświadczenia odbywa się przez uczucia, im silniejsze przeżycia tym są one większe, a majątek ziemski jest tylko tłem wydarzeń się odbywających.

I gdy życie ziemskie jest właściwie przeżyte, bogate wewnętrznie, duch jaśnieje, wydobywa się na zewnątrz do dziennej świadomości, samouświadomienie, poznanie, kim jestem i skąd pochodzę.

Kolejnym etapem i uświęconym obowiązkiem jest poznanie praw Bożych i działanie przez ich pryzmat w swoim życiu dalszym. Poznanie praw Stwórcy i w nich działanie umożliwia duchowi swobodne i wolne poruszanie się wszędzie, gdzie jest, również na tej Ziemi.

Duch ludzki, ziemski człowiek jest wolny wtedy, gdy zna i stosuje prawa Boże, on w nich i z nimi współbrzmi cały, w ten sposób jego myśli, słowa i czyny współbrzmiąc w prawie Stwórcy są jego najlepszymi przyjaciółmi, nikt i nic tego nie zastąpi, jest więc radość, szczęście i sukces, a co w konsekwencji takiego działania powoduje wzlot do góry z perspektywą życia wiecznego w Raju. Wszystko inne jest tylko tłem ziemskim duchowych wydarzeń.

I gdy ziemscy ludzie zapomnieli o prawach Bożych i od nich odeszli, nie przestali im podlegać, gdyż działają one bez ich woli, ale skutki nieprzestrzegania ich zawisnęły nad nimi jak klątwa, która w ich życiu zaczęła się przejawiać raniąc ich bezlitośnie, to konsekwencja ich własnych myśli, słów, ich czynów, to skutki wszelkich ludzkich wyborów.

Zmianę na lepsze, normalne, prawdziwe życie można tylko upatrywać i realizować przez poznanie, i wykonanie wszystkiego zgodnie z Bożym prawem.

W całym tym procesie ziemski człowiek jest jednym małym elementem, który jako jedyny zawiódł w późniejszym stworzeniu, sprzeciwił się woli Bożej, czyli Bożemu prawu, Miłość Bożą rozpiął na krzyżu im przez Stwórcę posłaną, stając się wrogiem, lecz nie przeciwnikiem.

Ludzkość zanurzyła się w rozumowym tylko życiu ziemskim stając się chętnym sługą ciemności, pozbawiła się duchowego pierwiastka i straciła równowagę, harmonii w ten sposób nie uzyska.

Swoim postępowaniem umalowała sobie obraz tylko ciemnymi farbami i w tym obrazie dąży do zatracenia, a żyjąc w ciemnościach codziennie tego nie zauważa, gdyż jego postrzeganie jest tylko rozumowe, a te ograniczone jest przestrzenią i czasem.

I tak ludzki duch w ziemskim ciele zawiódł sam siebie i już bez ingerencji z zewnątrz przez mocny wstrząs obudzić się nie potrafi, nie chce, wszystko przesączone jest jadem ciemności, dosłownie wszystko i on cały.

I w takiej chwili stojąc w środku Sądu Ostatecznego wszystko zaczyna mu się walić, jego wartości, w które wierzył, jego świat zewnętrzny, natura już codziennie mu doskwiera, Żywioły niosą zniszczenie, a tylko dlatego, że ziemski człowiek stał się szkodnikiem, którego czas wytępić bez jego już woli, gdyż nigdy w swoim życiu nie patrzył i nie żył przez pryzmat praw Bożych.

O Słowie, o Jego pobycie na Ziemi obecnie nie ma co mówić, gdy dopiero po burzy, po przejściu zniszczenia nastaje Światło, lecz zdecydowana większość całej ludzkości już tej łaski nie doświadczy, gdyż ciemności mocno zanurzyły w nich swe szpony i porwały w przepaść rozumowego życia z piekła rodem, to już dla nich koniec, przed utratą świadomości muszą całe zło na sobie jeszcze raz przeżyć, lecz na nich już nie patrzmy, oni już swój tragiczny koniec wybrali, są martwi, a są to ziemskie miliardy.

Dla wszystkich, którzy czują w sobie prawdziwą tęsknotę do Światła nadszedł czas radosnego czynu, pokażcie swym czynem, słowem i myślą swój stosunek do Światła prawdziwy, i wykorzystajcie Siłę Światła do wzlotu, aby wraz z Sądem pozostać z czystą swoją życiową kartą.

I obojętnie gdzie na tej Ziemi mieszkacie, gdy serca swoje otworzycie na miłość to już przy was stoi Światło, w ten sposób jest przy was, wy wykorzystajcie tą Siłę do swojego wzlotu i pokażcie bliźniemu, że go kochacie pomagając słowem wyjść z szarości jego codziennego dnia.

Przyjmujcie Siłę, Światło świadome siebie, każdemu pomoże, kto tej pomocy mocno chce.

Nadchodzi dzień 29 grudnia, dzień Promiennej Gwiazdy, Święto Róży, to dzień, w którym Miłość zagląda do każdej otwartej duszy, a żywo dziś na Ziemi wśród was znów Jest!

Dziękujcie Stwórcy za łaskę życia na tej Ziemi swym codziennym pełnym przeżywania bycie!

lip 15 2008 CO TRZEBA WIĘCEJ?
Komentarze: 0

CO TRZEBA WIĘCEJ?

165.

Uczucia, to one decydują o wszelkich procesach, przez uczucia przeżywamy, uczuciami zanosimy modlitwy, one pozwalają odkryć właściwą głębię, bez nich nie odczuwamy, jesteśmy ślepi, martwi, już nie żyjemy.

Odczuwanie jest cechą ducha, nie materii, przecież materialne ich nie ma, nie da się zważyć i zmierzyć, a są tak wszechobecne.

Osoby delikatne, pełne uczuć, one są wrażliwe, często się wzruszają, one większość życia przeżywają mocniej i tak swoje konto duchowe poszerzają, są żywsi, a przeżycia przebijają wszystkie ziemskie majątki i nie ważne czy dotyczą dobrych czy złych sytuacji, one zabrane są na dalszą drogę, one żyją dalej, a materia wszelka pozostanie na Ziemi, jej żywot się kończy, nie jest wieczna i nie będzie.

Gdy człowiek ziemski przepuszcza wszystko, co na Ziemi spotka przez uczucia, gdy jest w ten sposób czujny wewnętrznie, wiedzie mu się znacznie lepiej, kieruje się ciepłem własnego serca, miłością, która rośnie i rozpala jego wnętrze.

A gdy do tego otworzy oczy i słuch duchowy, to jego wnętrze jak kompas pokazuje drogę do Światła, może po niej pewnie się poruszać z czujnymi wszystkimi zmysłami.

A gdy ziemski człowiek używa tylko ziemskich zmysłów, to odbiera tylko ziemskie, zamyka się w klatce, gdzie prętami jest jego ograniczoność i ciemność, poza ziemskie się nie wychyli, nie zna nawet takich pojęć, to dla niego abstrakcja, jest tak z własnej woli ograniczony, nie wie, co znaczy pojęcie; wolność wewnętrzna, duchowa.

Cóż, tak biedni mieszkańcy Ziemi są mocno upośledzeni, sami pozbawiają się wszystkiego, co prawdziwe i co ma najwyższą wartość; zdolność odczuwania, którą trzeba nieustannie badać i sprawdzać, aby dobrze się poruszać w tak bogatym świecie.

Zrozumieć uczuć się nie da, albo się czuje, albo jest się martwym wewnętrznie!

Uciekajcie od martwych, nie dajcie się wraz z nimi pogrzebać za ziemskiego życia!

Niech uczucia was ostrzegają, a gdy jeszcze je wzmocnicie swoim poznaniem Prawdy, to tak wyposażeni będziecie niezwyciężeni, uzyskacie szczerość, radość, odniesiecie sukces za sukcesem, będziecie dominować nad martwymi, którzy uwolnili się od cech swojego ducha przygniatając go ciężkim głazem rozumowego tylko już nie życia, bo tylko duch żyje, samo ziemskie ciało to narzędzie.

Bardzo mało zostało wam ziemskiego życia, wasze złe wybory, złe myślenie, słowa i czyny niosą burze i huragany, które tak funkcjonujących ziemskich rozumowych ludzi zniszczą i zmiotą z tej powierzchni Ziemi!

Przecież to widać coraz mocniej, nawet ziemskim okiem.

Przyczyną tych zniszczeń jesteście wy sami, póki się nie zmieniacie, to zostaniecie wygnani z tej Ziemi, dla was ziemski czas się kończy!

Słowa te są przeznaczone do ducha, on je pojmie, rozumowiec je zignoruje, a fala ziemska go zabierze i w głębiny porwie, może go wyrzuci na brzeg martwego, lecz to bez znaczenia, gdyż on już podczas pobytu był martwy, jego bożyszcze to super market, religie i kościoły, takie same zbiorowiska już martwych pozbawionych z własnego wyboru prawdziwego życia, brak im iskry w oku. Oczy mają mdłe, bez wyrazu, zwrócone tylko w koszyk ziemskiego, które ze sobą cały czas noszą.

Niech tacy ludzie szybko się dowiedzą, że wybrali zniszczenie, zatracili się w materii i w niej giną, już zginęli!

Pozostali przy swoim duchu niech gnają do Prawdy, innej drogi ewakuacyjnej z ciemnej krainy nie ma i nigdy nie będzie!

Chcący dobra szybko Światło znajdą, ale śpieszcie się póki jeszcze bramy nie zawarto.

lip 14 2008 WSZĘDZIE UWAGA SKUPIONA
Komentarze: 0

WSZĘDZIE UWAGA SKUPIONA

164.

W ten sposób wrażliwość wzmocniona na wszystko, co dzieje się wokół, w taki sposób można zauważyć wiele istotnych zjawisk, wydarzeń, które dają pełniejszy obraz zachodzących procesów.

Im bardziej duch rozwinięty, tym czulsze narzędzie i można więcej odebrać, tak znów obraz jest pełniejszy.

Aby odbierać informację z góry trzeba być czułym, dostrojonym do miejsca skąd przychodzi przekaz, gdy jest silne zorientowanie w materialne sprawy, odbiór jest zamknięty, duch nic nie rejestruje, jego uwaga skierowana w dół, a nie do góry.

I gdy w życiu codziennym, w przeżywaniu jego przydałby się pełny obraz wszystkiego, ludzki duch nic nie widzi i nic nie słyszy, a wokół pełno ruchu, wiele informacji do odbioru.

Antena jest ustawiona i dobra »technicznie«, a odbiornik niewłączony lub rozstrojony swym niewłaściwym życiem, ustawiony tylko na ciężkie materie.

I tak ludzki duch po ziemskiej śmierci, po odłożeniu ziemskiego ciała żyje dalej, ale tu na Ziemi w nic nie wierzył, nie przeczuwał, nie żył, to w kolejnym swoim ciele subtelniejszym funkcjonuje bez odbioru, wyłączono wizję i fonię pomimo tego, że wokół ruch wysoki.

I tak po raz kolejny lekcji duch na Ziemi nie odrobił, idzie dalej, ale z wykształceniem niepełnym podstawowym, brak mu kilka klas, które przespał bawiąc się ziemskim życiem wygodnym.

Raniony i kaleczony jak zwierz postrzelony krwawi przez wiele dziesiątek, niekiedy setek lat, tylko dlatego, że na Ziemi był większy czas na wagarach, żył od pierwszego do pierwszego, płacił rachunki, utrzymywał rodzinę, chodził do kościoła, ogólnie był »porządnym« obywatelem i płacił podatki, ciężko pracował, aż nabawił się ślepoty i głuchoty duchowej, na tej Ziemi nic nie czuł ponad to, co wszyscy tacy jak on ciemni.

O wszystkim pamiętał, ale zapomniał o Przykazaniach Bożych, je czytał, ale nie znał, nie szukał, nie dociekał skąd i dlaczego pochodził, wątpliwości wyparowały z niego tak samo jak ziemsko stopniowo pamięć tracił.

I tak kolejny ziemski duch, jak większość z 6 mld będących na tej planecie, nie uświadomił sobie siebie samego, lekcji nie przerobił, wystawił sobie ocenę »zero«, on będąc na Ziemi nie żył, przygniótł się materialnym ciężkim głazem, chyba astmę złapał i ziemsko już nie żył.

Cóż, komentarz podobny można napisać o każdym z mieszkańców tej Ziemi, bacz uważnie czytelniku abyś pewnego dnia nie odnalazł swego imienia i nazwiska na liście służących Lucyfera, bo taki leniwy duch sam się zatracił, takiemu jest ciężko we wszystkim co robi, a radości on w sobie nie ma, co najwyżej kilka promili we krwi alkoholu, lub jest w stanie odurzenia, to, co mu daje zapomnienie, lecz potem jest jeszcze gorzej, gdyż następuje uzależnienie, a ziemskie ciało tak poniewierane się kończy.

A kto świadomie leniwe prowadzi życie duchowe ma jeszcze gorzej. Każdy ponosi winę za swoje życie dobre czy złe, suma jego wszystkich przeżyć, jego doświadczeń, myśli, słów zapuka do jego domu, stanie na progu i się sam przed sobą rozliczy, poznając na sobie zło i dobro wszystkiego, co sam sobie życzył.

W większości wypadków bilans jest ujemny, szala pusta po stronie dobrych uczynków, po złych przeciążona, mętno-żółte promieniowanie, które zostało rozłożone, a miało być fioletowe.

Koszyk promieniowania, tzw. aura, to wynik waszego życia dodatniego lub ujemnego, baczcie, aby była koloru fioletowego, to wasza wygrana, przepustka do życia dalszego, być może wiecznego.

Życzę wam abyście powstali z martwych już za ziemskiego życia, bo już za chwilę wstaniecie na wasz, na swój osobisty sąd ostatni, poseł budzący do was, do ciebie wysłał już informację, wezwanie na rozprawę, werdykt poznasz, sam go ogłosisz dla samego siebie.

Pamiętaj: fioletowy nie mętno–żółty!

Sędzia stojący w Sile swojego Ojca, jedynego Boga!

lip 13 2008 WIATRY DNIEM I NOCĄ DMUCHAJĄ
Komentarze: 0

WIATRY DNIEM I NOCĄ DMUCHAJĄ

163.

Nieustanne zmiany przynoszą, ciągle w ruchu, służąc Stwórcy pracą.

Czy człowiek też tak może?

Tak! Ale w swoim zakresie będąc w ciągłym ruchu duchowe niesie i tak wszystko wokół przesyca duchowym, uwzniośla i ulepsza, ożywia.

Lecz gdy zamknie się jak puszka rozumem ziemskich spraw zapominając, kim jest, po co przyszedł i co w sednie swym ma, staje się nikomu niepotrzebnym elementem, odstawionym od wszystkich ważnych spraw.

I tak pozamykani puszkowi ludzie od wielu setek lat tkwią w nich i myślą, że poznają wielki świat zamknięty wokół czasem i przestrzenią, czyli ograniczeni swym rozumem demokraci, republikanie i inne frakcje tylko ziemskie.

Nieotwierane puszki zapominają wkrótce kim są, skąd pochodzą, wszystko w nich jest ograniczone, a jak puści spaw zamykający blachę to szybko rozumowcy ją łatają, aby nie wydostać się na Światło, gdyż mogliby ożyć, stać się lepszymi i jaśniejszymi, a to przeczy ich zasadom siedzenia w puszkach własnych ciemnych spraw, lecz zawsze nadchodzi taki czas, że puszka zostaje poddana wysokiemu ciśnieniu Światła i wszystko musi z niej wyjść czy tego chce czy nie, a wychodząc wzbudza przerażenie puszkowych ziemskich ludzi, zgroza, szok, ból i cierpienie, a po tych przeżyciach wymazana świadomość całego swego bytu i już nic nie ma, świadomość siebie samego rozłożona, a zdobywana była przez wiele tysięcy lat.

To najstraszniejsze, czego możecie na sobie dokonać, samozniszczenie, »zresetowaliście« pamięć i wszystkie swoje przeżyte doświadczenia, swój byt puściliście w bólu i rozpaczy w zapomnienie, brak już świadomości siebie samego.

A to już się przejawia tu na Ziemi, jeżeli kogoś zapytano: Gdzie mieszka?, to wskazuje ziemski adres, tam gdzie składa na nocny odpoczynek obleczone skórą kości, a kto pamięta, że pochodzi z duchowego i jest tego gatunku, i musi powrócić skąd przyszedł, wróci w glorii i chwale, gdy jest uświadomiony lub z wymazaną świadomością, czyli nieświadomy taki, jaki wyszedł.

A jedyną drogę powrotu duch ludzki ma zapisaną w Przesłaniu Graala »W ŚWIETLE PRAWDY«, tą drogą prowadzi uważnych i poważnie poszukujących Syn Człowieczy,

Abd-ru-shin, który jako Wola Boża, Duch Święty tą drogę zna, innej drogi do Światła, do Stwórcy nie ma i nigdy nie było.

Ja Syn Boży, Jezus Chrystus, obecny pod nowym imieniem na ziemi, pokazywałem i obecnie pokazuję tą samą drogę, swoim Słowem potwierdzam Prawdę, gdyż ona współbrzmi z Przesłaniem Abd-ru-shina.

Prawda jest, była i będzie jedyną drogą jasną prowadzącą tam skąd wszystko wyszło do Praźródła, do Stwórcy!

A ponieważ Abd-ru-shin zaczął Sąd Boży, Sąd Ostateczny jako Wola Boga Ojca, tak obecnie ja Syn Boży go zakończę, a ludzi stanowisko nie ma w tym wszystkim żadnego znaczenia!

Albo się podporządkujecie Słowu Prawdy, albo zanikniecie na zawsze!

Życzę wam mocnego ducha, znajomości praw mojego Ojca, a waszego Boga, bo to co was spotka i już dotyka, tego wymaga.

Każdemu według jego zasług, tych duchowych innych nie ma, tylko te przeżyte dobre uczynki, myśli i słowa dają nadzieję życia wiecznego, a sprawiedliwych mało, niewielu, ich już nie słychać. Baczcie, aby w dniu Sądu, dla każdego o innym ziemskim niezapowiedzianym czasie, nie zapomnieć i nie zwątpić, a jak wiecie o was samych decyduje wasze promieniowanie.

A jakie jest, właściwe czy niewłaściwe? Już wkrótce się dowiecie!

Ci, którzy idą za Prawdą Syna Człowieczego i za mną Synem Bożym, czyli za Wolą i Miłością Bożą wygrają, inni sami swym lenistwem, złym prowadzeniem przepadną!

Słowo Żywe ratuje tylko tych, co Słowo badają, rozważają i sami przeżywają w swoim duchu, i gdy ich czyny, myśli i słowa współbrzmią z prawami Stwórcy, tacy służąc Światłu wygrywają życie wieczne, a takie jest tylko dla ludzkiego ducha w jego domu, to Raj utracony, powrót jest radosny.

Zawsze bramą byłem i jestem, ja Syn Boży, dziś brama na Ziemi, kto przeoczy się zatraci, a kto zauważy, tu jak zawsze musi zależeć duchowi inaczej klucza nie dostanie, w Słowie rozwiązanie, to klucz i brama.

Jam jest na Ziemi!