Kategoria

Przesłanie Miłości, strona 46


lip 12 2008 ZAKWITAJĄ PIĘKNE KWIATY NA ZIEMI
Komentarze: 0

ZAKWITAJĄ PIĘKNE KWIATY NA ZIEMI

162.

Lecz jak długo będą kwitły to zależy od ich duchowej gleby, gdzie tkwią ich korzenie, skąd czerpią składniki pokarmowe tworzące przepiękny kielich.

Gdy kwiaty przekwitną pojawią się owoce, które będą dojrzewać, a co z dojrzałymi owocami się stanie, to już od was zależy, czy powstanie nowa roślina z nasienia, czy owoc zostaje i zgnije, a być może zostanie spożyty, może być przejrzały, zielony lub bardzo dobry.

Co ziemscy ludzie zrobicie ze swym pobytem na Ziemi taki wydacie owoc swojego życia, po owocach ich poznacie, kwaśne - zielone, lub smaczne – dojrzałe wiedziecie życie.

Nic nie robienie, to gnicie w materialnym świecie, tylko pogoń za ziemskimi korzyściami bez duchowych aspiracji.

Jak wiecie bez ducha, to jak ścięty kwiat pozbawiony korzeni, to jak mumia, która dla ziemskiego trwania martwych ludzi ma znaczenie i wzbudza zachwyt; »jaka piękna«, a przecież od wielu wieków duch wyzwolił się od swojego ciała i być może w nowej swej powłoce spogląda nieświadomy na swą przeszłą marną powłokę pełen podziwu, przerażenia i innych niejasnych uczuć niesmaku. Tylko martwego interesuje drugi martwy już od wieków. Głupota i przerażenie takiego postępowania ziemskich ludzi, czy wzbudzi właściwą refleksję i odwrócenie się od tak niskich działań ziemskich ludzi?

Przecież w ten sposób już od wieków daliście przyzwolenie, aby was ogarnęły ciemności, które w ten sposób porywają was w rozkład, a na Ziemi podczas swego pobytu pełnicie funkcje władców, przywódców religijnych, zamożnych ludzi czy biedaków, lub wywodzicie się z prostych mas społecznych.

Niby jesteście porządni, a jednak tacy ciemni, bać możecie się już tylko swoich własnych postaw, które budzą strach i przerażenie.

Od wielu wieków trzymacie z ciemnymi i macie ziemski »spokój«, a wewnętrznie targa was sumienie, ale je zabijacie używkami czy jeszcze głębszym zanurzeniem się w materie, nie mając ani minuty na własne duchowe przebudzenie.

We wszystko, co wam dają ciemności inwestujecie myśląc, że dobrze, a okazuje się, że to inwestycje z punktu widzenia Światła, są chybione i jeszcze mocno was obciążają.

Już dziś za wszystko odpowiadacie, jesteście w ziemskich czasach, gdzie trwa Sąd Ostateczny i to wy sami się sądzicie, a gorzkie owoce swoich wcześniejszych wyborów, słów, myśli i czynów macie podane na śniadanie, obiad i kolacje, jedzcie z apetytem przecież jesteście tacy »głodni i spragnieni«.

Lecz gorzkie, zgniłe jedzenie wam nie smakuje i w dodatku cuchnie, ale to wy w kuchni waszego życia codziennego je sobie przygotowujecie.

Znacie powiedzenie: »po owocach ich poznacie«, więc jakie owoce tacy wy sami. A owoce gorzkie i zepsute, przyprawy nic nie zmienią, a pogorszą wszystko jeszcze mocniej, to choroby, wasza praca, wypadki, to wszystko, co wam nie pasuje, czego nie chcecie, lecz na opakowaniu widnieje adres producenta, a tam wasze napisane imię i nazwisko, i dokładny ziemski adres.

Zasialiście oset i oset zbieracie, niewiele w swoim życiu stworzyliście dobrych owoców i niewiele ich otrzymacie.

Cóż, o swoim duchu nic już nie wiecie, to ziemskie was już całkowicie przygniecie, a wy się nie podniesiecie, skąd wiem, to widać po was samych, to z was promieniuje i trzeba was omijać, ale wasi przyjaciele pochodzą z tego samego klubu nocnego: »słudzy ciemności«, tam się spotykacie codziennie, a wielu tam pracuje na pełnym etacie czerpiąc korzyści z niskich ziemskich przyjemności, tam żądze i furie dominują, i sieją zniszczenie wśród was wszystkich.

Ci nieliczni, którzy dążą do Światła czyniąc to w poważny sposób, niech zwierają szeregi i korzystają z Siły Światła, która teraz z dnia na dzień jest coraz mocniej rozwijana, bądźcie czujni, dążcie ku Światłu i poważnie zbliżajcie się do Prawdy wśród panujących burz i huraganów, które wyzwalają niosąc oczyszczenie dla dobrych i wzlot, dla złych zatracenie wieczne.

W Słowie Prawdy znajdziecie jasne odpowiedzi na każde pytanie swojego rozumu, w ciemnościach niczego jasnego nie znajdziecie, przez wiele wieków ludzie ziemscy znajdowali tylko upadek za upadkiem, a w XX wieku wola Boża, Syn Człowieczy, Abd-ru-shin ogłosił Sąd Ostateczny i się sądzicie obecnie.

Cieszmy się, gdy się skończy, bo w ten sposób Ziemia może uniknąć rozkładu, a pozostałych ludzi czeka rajski pokój, lecz samo się nie zrobi, więc módlcie się do Stwórcy i pracujcie nad sobą samym nieustannie we dnie i w nocy, a Światło będzie z wami!

Ale gdy zawiedziecie, to koniec wasz będzie straszny, to tak jakby na Ziemi zgasło Światło już na wieki!

Baczcie abyście byli jaśni, gdy stanie na waszym progu dzień Sądu!

lip 11 2008 PRZESTARZAŁOŚĆ CHORA I OCIĘŻAŁA MUSI...
Komentarze: 0
Focus

PRZESTARZAŁOŚĆ CHORA I OCIĘŻAŁA MUSI ODEJŚĆ

161.

Czas od niej się wyzwolić inaczej jej rozkład, każdego w nim tkwiącego, na zawsze może pogrążyć i dotyczy to każdego ducha ludzkiego na Ziemi świadomego siebie samego czy nieświadomego.

Dojrzały owoc należy skonsumować lub się rozłoży, mrożenie należy traktować tak samo jak rozkład, przedłużenie upadku.

Tylko to, co z ducha pod jego wpływem powstało, tak jak sztuka pozostanie, to co powstało tylko pod działaniem ziemskiego rozumu czeka rozkład, gdyż jest niedoskonałe, a swym ciężarem przygniata.

I analogia do życia opartego tylko o ziemię, tu każdego, kto opiera się o swój rozum czeka rozkład i obojętnie, jakiej dziedziny ziemskiej dotyczy ludzi.

Bez duchowych czystych korzeni, rozumowców i ich dzieła czeka szybki rozkład, co już się dzieje, efekt przejrzałości owoców.

Jednym z takich zjawisk rozkładu jest próba udoskonalania ziemskiego ciała poprzez operacje plastyczne, przeszczepy nieratujące życia i zdrowia, manipulowanie w kodzie genetycznym czy »klonowanie«, to rozpaczliwe działanie rozumowców ziemskich chcących przedłużać i podnosić tzw. jakość życia.

Przed ludzkością pojawia się widmo rencistów i emerytów, chorych i kulawych, gdyż tylko człowiek rozumowy może sobie taki wariant leniwego życia wymyślić, w przyrodzie, w świecie zwierząt nie ma takich zjawisk, tam jest ruch i sprawność do końcowych dni.

Cóż, drgawek chorobowych nie można się pozbyć, które prowadzą do śmierci ziemskiego ciała, a wszyscy rozumowcy bez wgłębiania się w procesy duchowe próbują agonię przedłużać, lecz ci, którym przedłuża się ziemską wegetację nie wiedzą czemu ma to służyć i dopatrują się prozaicznych przyczyn w ziemskim trwaniu.

Wszystko pozbawione wartości duchowych jest jednym ziemskim muzeum figur woskowych, gdzie próbuje się sztucznie zachować już przestarzałe obrazy, to nowa forma egipskich mumii, którą czczą rozumowcy.

To przejaw tego, że współczesna cywilizacja mieszka na jednym wielkim cmentarzu, gdzie wyświetlają już tylko horrory i obrazy zagłady.

Tak obecnie pod płaszczykiem ziemskiej ułudy, pozorowanych ruchów socjalnych trwa ziemski rozkład, wszystko tak płytkie, że konstrukcja musi się rozpaść.

Operacja się udała, ale przeszczep organizm odrzucił, rozpoznanie: wróg całej ludzkości – rozum, produkt nadmiernie rozbudowanego mózgu przedniego, chętnego sługi ciemności, który sam swoimi decyzjami wpędził się w labirynt materialnego życia i nie znajdując wyjścia padł zmęczony, nastąpił rozkład, pozostały tylko kości, a wystarczyło podnieść wzrok ku górze, pomodlić się szczerze, poprosić, wstać i ruszyć w drogę ku wieczności, ku Światłu, gdzie rozkład już nie grozi, ale tak, aby się stało należy odczuwać i dążyć do doskonałości znając i przestrzegając prawa Stwórcy.

Siła jedyna coś znacząca dla ducha pochodzi z góry nie z ziemi, to należy wiedzieć!

Miłość duchowa daje wszystko, inne odbiera wam jakąkolwiek nadzieję na prawdziwe i wysokie wartości.

Świat ludzi rozumowych upada, wy wraz z nim, nie chcecie się ratować wasz wybór, a wasze dzieła codzienne mają zaczyn zatracenia, czas ziemski i wasze ziemskie życie dobiega końca, ale wy to już wiecie, wokół przerażenie zbiera żniwo.

Demokracja się rozwija, a tu wojna za wojną, bezrobocie, choroby, epidemie, klęski żywiołowe, afery za aferą, gdzie tu widzicie jakikolwiek rozwój czy wzrost czegokolwiek, to zachód już się dokonał i panuje ciemność, »szarańcza« rozumowego życia dokonała zniszczenia wszystkiego, co ciemność mogła wchłonąć.

I nad tymi zgliszczami cywilizacji dumnej z upadku swego stoi Światło i głosi Słowo, ci, którzy mają jeszcze uszy niech usłyszą, a ci, którzy chcą jeszcze widzieć niech patrzą, innej drogi ewakuacyjnej ku dobru nie ma, czas ruszyć lub pozostać!

 

lip 11 2008 OKNO W STWORZENIU
Komentarze: 0

OKNO W STWORZENIU

160.

Okno w stworzeniu dla Światła to kielich Świętego Graala skąd wszystko, Siła wypływa i dokąd wszystko powraca, jedyne miejsce, w którym Stwórca jest połączony ze stworzeniem!

Uświęcone naczynie to Parsifal, z którego wypływa Siła i przemieniana powraca, tak późniejsze stworzenie żyje, jest podtrzymywane przez Wolę Bożą, przez przenikające promieniowanie.

Jak sam Parsifal powiedział: »Jestem Alfą i Omegą, początkiem i końcem wszystkiego!«

Światło, które pochodzi od Boga i do Boga powraca, Parsifal jako część Imanuela, część Żywego Boga, jaśniejszego w stworzeniu nie ma, a na Ziemi wśród ludzi przebywał jako

Abd-ru-shin, Syn Człowieczy i przyniósł ludziom Słowo Pana, i Sąd Boży, Sąd Ostateczny, podział na owce i kozły.

Szóstego grudnia 1941 roku odszedł, powrócił do zamku Graala, Król królów, Światłość ze Światłości, gdzie się zaczęło i się wszystko kończy.

Boże Ojcze dziękuję za prawa, Wolę Bożą, która jako Sprawiedliwość wszystko przenika, wspomaga, to jedyna droga i kierunek, po którym może podążać ludzki duch, aby stanąć u bram Królestwa duchowego, raju, domu ducha ludzkiego.

Imanuel – Parsifal – Abd-ru-shin, trzy imiona, które stanowią JEDNO!

Każdy na drodze rozwoju duchowego natrafi na Boże prawo, które przyjmując i się podporządkowując jemu, czyli przestrzega w codziennym życiu, to już tego konsekwencją jest rozwój, a tym samym wzlot, użycie Siły w dobry sposób zawsze daje lekkość i kieruje do góry.

Otwarte odczuwanie i myślenie na ziemi w równowadze szybko odnajdzie drogę ku Światłu, które jest obecnie na Ziemi.

Wysilajcie się ludzie czas ku temu nadszedł, to, co się dzieje wokół zmusza do wzlotu lub zatracenia, wybór dokonany, czas, aby wszystko się przejawiło, jakie jest tu na Ziemi, niech każdy patrzy.

W Słowie Prawdy w Przesłaniu Graala, Imanuela zawarta jest droga z Ziemi ku Stwórcy, jasna i czytelna dla poważnie poszukujących, zakryta dla niewiernych na zawsze!

lip 10 2008 DNIE PIĘKNE NA ZIEMI!
Komentarze: 0

DNIE PIĘKNE NA ZIEMI!

159.

Wtedy, kiedy życie w duchowy proces nad sobą samym się przemieni, a po przemianach wewnętrznych, duch w materii świadom siebie samego będzie wszystko wokół uszlachetniał niosąc błogosławieństwo dla wszystkich spotkanych na ziemskiej drodze.

I nie trzeba żadnego ziemskiego wykształcenia, aby to wszystko pojąć i do serca swojego wszczepić, chociaż aby dzisiaj duchowo dojrzeć na ziemi trzeba włożyć większy wysiłek niż w najtrudniejsze ziemskie studia, ale ziemskie studia mają charakter materialny i męczą, pętają ducha, który chciałby skrzydła rozłożyć.

Wysiłek duchowy musi przeniknąć wszystkie dziedziny życia każdego człowieka, który chce wyjść z krainy miernych ziemskich dokonań, które nie wzbogacają ducha na początkowej drodze przez stworzenie, a go skutecznie pętają, wiążą i ograniczają czasem, i przestrzenią.

Przecież Królestwo ducha jest poza ziemskim czasem i przestrzenią, gdzie żaden naukowiec swym rozumem nigdy nie dojdzie, to zupełnie inny gatunek różniący się całkowicie od materii.

Każde ziemskie odkrycie, czy najdalsza podróż tzw. »statkiem kosmicznym«, to w dalszym ciągu ciężka materia, a w rozwoju człowieka jest niepotrzebnym akcentem, trwonienie czasu i środków, ale większość tzw. naukowców skutecznie wpływa na zanik wartości duchowych i upadek społeczeństw, gdyż realizują rozwój techniczny nie taki jak jest chciany.

Zbrojenia, wizja konfliktów nuklearnych, zanieczyszczenie środowiska, zanik roślin i wielu innych gatunków przyrody, i wiele innych zjawisk negatywnych powoduje, że Ziemia upomina się o swoje, a sprawców skutecznie niszczy, a na końcu zniszczy tzw. dorobek naukowców wraz z nimi.

Ludzie wyrzekli się swojego naturalnego środowiska, zamiast go ulepszyć oszpecili i niszczą systematycznie, dlatego, że wyborów dokonali kierując się ziemskim, a o uczuciach, o duchowym zapomnieli, dali się zepchnąć na tor boczny we wszystkich dziedzinach swojego życia.

A cały tzw. »świat ezoteryczny« cofa się do epok, które upadły, dlatego, że duchowości tam wartościowej nie było, szczyt upadłych cywilizacji to niewolnictwo i masowe mordy.

Zdobycze negatywne przeniesione do dzisiejszych czasów i hołubione w zmienionej formie, to dalszy i głębszy upadek, narkotyk dla ducha, który go skutecznie pęta.

Zdrowo myślący człowiek i trochę odczuwający szybko się w tym wszystkim zorientuje i się wycofa.

Aby od tego się wyzwolić trzeba mocno chcieć i pracować w kierunku sprawdzania, rygorystycznego badania wszystkiego, co się na ziemi spotka, wyciągając wnioski iść dalej, aż pojawią się świadome duchowe zdolności, które samemu poprzez ich używanie należy rozwijać.

Po cóż komu dary, które śpią we wnętrzu ducha i nie są rozwijane lub wykorzystywane, aby pogrążyć się głębiej w ziemskim, potem te zdolności w miarę złego używania zanikają, stając się obciążeniem, jak kajdany pętają, ograniczają ludzkiego ducha, choć może taki materialny człowiek żyć ziemsko dostatnio.

Ubożenie społeczeństwa świadczy, że jego część większa odeszła od Prawdy, przez te warstwy nie przenika do wnętrza ducha Siła, zamykają się ludzie za bramą rozumowego życia, a ziemski majątek nie jest odznaką dobrobytu duchowego, czy jego brak też nie mówi o wnętrzu właściciela.

W zaślepieniu wszyscy omamieni na ziemi wpadają w pułapki ciemności. Wszędzie liczy się tylko powierzchowność jak w prawie ziemskim, instytucjach, gospodarce czy wielu innych dziedzinach, w całych społeczeństwach.

Narody wymierają, powstają mieszanki, nie ma jasnych granic narodowych, zanik kultury, to co powstaje to chaos!

Jest to tylko obraz zaniku wszystkiego, przed upadkiem wszelkie zło musi się przejawić i właśnie są tego obrazy.

A ci nieliczni, którzy mają tego dosyć i skierowali się do wnętrza swojego, aby go wydobyć niech będą dobrej myśli, bo to dziś najlepsza inwestycja, lecz należy ją zasadom Światła podporządkować, aby był trwały sukces na każdej płaszczyźnie, tam gdzie się stoi teraz.

Właściwie wskazówki w Słowie, tam do odkrycia życie prawdziwe, tam radość i szczęście.

A ja każdemu pomagam się obudzić, choć smagam ościeniem.

lip 09 2008 SŁOWO PANA AUTOSTRADĄ DO NIEBA*
Komentarze: 0

SŁOWO PANA AUTOSTRADĄ DO NIEBA

158.

Dla ludzkiego ducha szybszej i prostszej drogi nie ma, a jedyną mapą jest Przesłanie Syna Człowieczego, Abd-ru-shina i Przesłanie Syna Bożego, Jezusa Chrystusa, to dwa pasy równoległe.

Abd-ru-shin pozostawił Słowo zapisane w formie Przesłania Graala »W ŚWIETLE PRAWDY«, gdzie opisana jest droga, jaką musi przejść duch ludzki, aby znaleźć się jak najbliżej Boga.

Przesłanie Graala jest tym samym Słowem, które przyniósł w przeszłości Syn Boży, Jezus z Nazaretu, lecz Go nie spisał dla ludzi, a w podaniach ziemskich Słowo ludzki rozum zdeformował i wypaczył Jego sens, i znaczenie, a trwało to, ta deformacja przez wieki.

Religie i Kościoły zmieniając Słowo na własny użytek, zgubiły drogę na górę, a wierzącym leniwym ludzkim duchom wskazały bramy piekieł!

Prawda stała i będzie stać czysta, zawsze stanowi oparcie dla wszystkiego i wszystkich, którzy się jej podporządkują i chętnie służą Stwórcy, innych, którzy od Prawdy odeszli zmiecie z każdej powierzchni, wcześniej ostrzegając przed zgubieniem światłej drogi.

Dziś Światło na ziemi pomóc chce wszystkim i pomaga, lecz niewielu uczestniczy w tym świadomie, tych kilku, jak poprzednio, zawsze ich niewielu było, wzleci do obiecanych wyżyn, gdzie życie wieczne, pozostali uwięzieni w materii wraz z nią zanikną, ich świadomość siebie samego w bólach i cierpieniach się rozłoży.

Zawsze pomoc w takich punktach przemian od Stwórcy ludzkość otrzymywała, pasterz przychodził i wskazywał drogę ratunku, która wymagała zasadniczo całkowitego odwrotu od starego, bo tam wszystko klęską musiało się zakończyć.

Lecz ludzie nigdy nie wierzyli wysłańcowi, pomimo oczywistego zła na ziemi panującego i dziś nie wierzą, czekają na ponowne przyjście Jezusa Chrystusa, a gdy stoję przed nimi w nowej ziemskiej szacie i z nowym imieniem to znów szydzą, śmieją się, wyśmiewają, nie wierzą.

A przecież nie przynoszę niczego więcej niż przyniósł Syn Człowieczy i opisał w Przesłaniu swoim, Słowo jest to samo!

Lecz pamiętajcie wy kapłani, świeccy przy władzy stojący dziś wy jutro inni, Stwórca ostrzega w krytycznych miejscach, a dziś stoicie przed przepaścią, wielu już w nią wpadło, czy nie widzicie, czy nie chcecie widzieć, jeżeli nie zatrzymacie się we wszystkim, co robicie, szybko poznacie koniec waszej drogi na dnie przepaści!

Pomoc przychodzi we właściwym czasie, kto z niej skorzysta, zacznie nowe lepsze życie, uniknie ciemności.

Czasy ostateczne mówią, że coś się kończy, niech się wam nie wydaje, że samo się zrobi i ktoś was z waszego obecnego bagiennego życia wyciągnie, »O!« pojawi się ręka i was wyciągnie i oczyści.

To wy sami, każdy indywidualnie wsparty Słowem Prawdy musi pracować i wyjść z krainy cieni, ziemskie zajmowane stanowiska: prezydenta, papieskie, robotnika czy inne świeckie nie mają znaczenia, liczy się stan waszego ducha, tu nic nie można sobie kupić, uczciwa własna praca, co zasiejesz to zbierzesz, inaczej nie ma i nie będzie!

Słowo Prawdy przyjazne dla światłych duchów, niszczące dla wszelkich sług ciemności. Niech Światło jasno oświetli was i waszą okolicę ukazując tak Prawdę!