WIATRY DNIEM I NOCĄ DMUCHAJĄ
Komentarze: 0
WIATRY DNIEM I NOCĄ DMUCHAJĄ
163.
Nieustanne zmiany przynoszą, ciągle w ruchu, służąc Stwórcy pracą.
Czy człowiek też tak może?
Tak! Ale w swoim zakresie będąc w ciągłym ruchu duchowe niesie i tak wszystko wokół przesyca duchowym, uwzniośla i ulepsza, ożywia.
Lecz gdy zamknie się jak puszka rozumem ziemskich spraw zapominając, kim jest, po co przyszedł i co w sednie swym ma, staje się nikomu niepotrzebnym elementem, odstawionym od wszystkich ważnych spraw.
I tak pozamykani puszkowi ludzie od wielu setek lat tkwią w nich i myślą, że poznają wielki świat zamknięty wokół czasem i przestrzenią, czyli ograniczeni swym rozumem demokraci, republikanie i inne frakcje tylko ziemskie.
Nieotwierane puszki zapominają wkrótce kim są, skąd pochodzą, wszystko w nich jest ograniczone, a jak puści spaw zamykający blachę to szybko rozumowcy ją łatają, aby nie wydostać się na Światło, gdyż mogliby ożyć, stać się lepszymi i jaśniejszymi, a to przeczy ich zasadom siedzenia w puszkach własnych ciemnych spraw, lecz zawsze nadchodzi taki czas, że puszka zostaje poddana wysokiemu ciśnieniu Światła i wszystko musi z niej wyjść czy tego chce czy nie, a wychodząc wzbudza przerażenie puszkowych ziemskich ludzi, zgroza, szok, ból i cierpienie, a po tych przeżyciach wymazana świadomość całego swego bytu i już nic nie ma, świadomość siebie samego rozłożona, a zdobywana była przez wiele tysięcy lat.
To najstraszniejsze, czego możecie na sobie dokonać, samozniszczenie, »zresetowaliście« pamięć i wszystkie swoje przeżyte doświadczenia, swój byt puściliście w bólu i rozpaczy w zapomnienie, brak już świadomości siebie samego.
A to już się przejawia tu na Ziemi, jeżeli kogoś zapytano: Gdzie mieszka?, to wskazuje ziemski adres, tam gdzie składa na nocny odpoczynek obleczone skórą kości, a kto pamięta, że pochodzi z duchowego i jest tego gatunku, i musi powrócić skąd przyszedł, wróci w glorii i chwale, gdy jest uświadomiony lub z wymazaną świadomością, czyli nieświadomy taki, jaki wyszedł.
A jedyną drogę powrotu duch ludzki ma zapisaną w Przesłaniu Graala »W ŚWIETLE PRAWDY«, tą drogą prowadzi uważnych i poważnie poszukujących Syn Człowieczy,
Abd-ru-shin, który jako Wola Boża, Duch Święty tą drogę zna, innej drogi do Światła, do Stwórcy nie ma i nigdy nie było.
Ja Syn Boży, Jezus Chrystus, obecny pod nowym imieniem na ziemi, pokazywałem i obecnie pokazuję tą samą drogę, swoim Słowem potwierdzam Prawdę, gdyż ona współbrzmi z Przesłaniem Abd-ru-shina.
Prawda jest, była i będzie jedyną drogą jasną prowadzącą tam skąd wszystko wyszło do Praźródła, do Stwórcy!
A ponieważ Abd-ru-shin zaczął Sąd Boży, Sąd Ostateczny jako Wola Boga Ojca, tak obecnie ja Syn Boży go zakończę, a ludzi stanowisko nie ma w tym wszystkim żadnego znaczenia!
Albo się podporządkujecie Słowu Prawdy, albo zanikniecie na zawsze!
Życzę wam mocnego ducha, znajomości praw mojego Ojca, a waszego Boga, bo to co was spotka i już dotyka, tego wymaga.
Każdemu według jego zasług, tych duchowych innych nie ma, tylko te przeżyte dobre uczynki, myśli i słowa dają nadzieję życia wiecznego, a sprawiedliwych mało, niewielu, ich już nie słychać. Baczcie, aby w dniu Sądu, dla każdego o innym ziemskim niezapowiedzianym czasie, nie zapomnieć i nie zwątpić, a jak wiecie o was samych decyduje wasze promieniowanie.
A jakie jest, właściwe czy niewłaściwe? Już wkrótce się dowiecie!
Ci, którzy idą za Prawdą Syna Człowieczego i za mną Synem Bożym, czyli za Wolą i Miłością Bożą wygrają, inni sami swym lenistwem, złym prowadzeniem przepadną!
Słowo Żywe ratuje tylko tych, co Słowo badają, rozważają i sami przeżywają w swoim duchu, i gdy ich czyny, myśli i słowa współbrzmią z prawami Stwórcy, tacy służąc Światłu wygrywają życie wieczne, a takie jest tylko dla ludzkiego ducha w jego domu, to Raj utracony, powrót jest radosny.
Zawsze bramą byłem i jestem, ja Syn Boży, dziś brama na Ziemi, kto przeoczy się zatraci, a kto zauważy, tu jak zawsze musi zależeć duchowi inaczej klucza nie dostanie, w Słowie rozwiązanie, to klucz i brama.
Jam jest na Ziemi!
Dodaj komentarz