Kategoria

Przesłanie Miłości, strona 70


mar 08 2008 GWIAZDY NIEUSTANNE ZMIANY NA ZIEMI ZAPOWIADAJĄ...
Komentarze: 0

GWIAZDY NIEUSTANNE ZMIANY NA ZIEMI ZAPOWIADAJĄ

37.

Dla wszystkich tych, którzy Prawdę poznają i z łask objawień korzystają. Wszystkie ważne wydarzania, pomoc ze Światła niosącą dla ludzi można wyczuć i zobaczyć w obrazach, im czystszy stan wewnętrzny tym obraz pełniejszy. I tymi zapowiadanymi drogami, podpowiedziami duch ludzki musi podążać, by stać się lepszym i wartościowym sługą Bożym.

Odczuwanie jako stan naturalny ducha zawsze dobrą drogą prowadzi przez całe stworzenie. Ziemia jest jej krótkim zaledwie odcinkiem, lecz by przejść całą drogę przez ziemię, należy iść duchowym i świadomym krokiem.

I im lżejszy, jaśniejszy i bardziej świadomy duch ludzki się staje, tym lepiej i łatwiej wykonuje zadanie, radośnie służąc swemu Stwórcy.

Lecz gdy jest głuchy i ślepy na odczuwanie, jest ciemny, ciężki i brak świadomości o sobie samym, żywot swój kończy tu na ziemi i rozłoży się całkowicie w subtelniejszej materii.

Dlatego wszystko, co działa silnie na wszelkie zmysły ziemskie obecnie, to pętanie ducha przez ciemności skuteczne, wiązanie silne z ziemią. Łańcuchami rozum przykuł ducha do ziemi, wyższej formy znak niewolnictwa. Duch zaplątany w materie przez własne chcenie stał się sługą ciemności, Lucyfera i obłudnie mówi, że: nic nie wie. Leniwie w ten sposób trwa jeszcze na ziemi i stan ten na gorsze jeszcze zmieni, gdyż dążył do tego przez tysiąclecia.

Chcenie duchowe zamienił na żądze i oplótł się w ten sposób kokonem włókien, które już wkrótce rozwiąże w wielkich cierpieniach i zamiast pięknego motyla zobaczy zgniłą, śmierdzącą larwę swych błądzeń.

Kto z was ludzie pragnie dobra czystego?

Obecnie trudno dostrzec takiego!

Zapomnieliście być szczerymi i uczciwymi przed sobą samym, wobec innych, a o Stwórcy swoim już nic nie wiecie. Słuchacie na ziemi podobnych sobie i prowadzicie na ziemi mdłe życie od pierwszego do pierwszego, od zła do złego. Co najwyżej uda wam się skończyć na emeryturze. Zaczęliście na ziemi w nieświadomości życie i tak samo je kończycie, żadnego postępu nie uczyniliście.

Do was żadne światłe myśli, słowa czy uczynki nie mają dostępu, zamurowaliście im drogę do siebie rozumem swoim, który dumnie przed wami stoi jako sługa ciemności. Liczycie tylko na ziemskie wartości, te najniższe, Lucyfer was wspiera, to majątek ziemski, związki rodzinne, kościelne, religijne…. Wszystko to nie ma nic ze Światłem wspólnego, kładzie na was się jak cień, przygniatając was do piekieł i w was to wszystko obecnie już ożyje. Przed wami nowa droga własnych cierpień, ciężki los przed sobą tkaliście latami, teraz się realizuje i go doświadczacie coraz mocniej. Dojdzie do takiego stanu, że się załamiecie całkowicie i już nie przyjdzie do was znak próżności, pychy, jacy to jesteście śliczni i doskonali, bo rozkład wasz to fale cierpień, bólu i rozpaczy.

A jeżeli któryś z czytelników tego Słowa będzie chciał się ustrzec od takiego życia, będzie chciał żyć świadomy i dążyć drogami światłymi to może jeszcze zdąży i nie da zabrać swojej duszy przez ciemności.

Już zdecydowana większość z was należy do świata zmarłych, dawno temu już służbę lucyferską swym dążeniem wybraliście myśląc, że będzie łatwiej.

Staliście się ciężcy, przykuci łańcuchami do kotwic zanurzonych w bagnach ciemności.

Wszystkich chcących dobra i zmian na lepsze wzywam do wytężonej czujności, gdyż są już czasy ostateczne! Każdy z was wyboru już dokonał.

Wzywam do najwyższej uważności, wszystkie duchy chcące dobrego w szczególności, aby nie uległy panującym na ziemi ciemności w obecnych czasach!

Uchwyćcie się mocno Przesłania Miłości, Syna Bożego jedną ręką, drugą złapcie Przesłanie Graala, Syna Człowieczego, a poznacie drogę do Światła, ku Bogu, do swojego domu. Podążajcie drogą wam daną w łasce wytrwale, uchwyćcie się jej, włóżcie cały swój wysiłek i chcenie, może jeszcze się uratujecie, niech będzie takie wasze codzienne od dziś dążenie.

Wszystko, co potrzebujesz masz przed sobą, uchwyć się mocno miłości, a miłość będzie z tobą. Zawsze wspiera twojego ducha, gdy duch miłości słucha.

Nie trać już ziemskiego czasu więcej, dziś, już teraz możesz wszystko zacząć, niech w tobie ożyje poznanie przez przeżycie osobiste, twoje własne i idź z duchem Prawdy przez prawdziwe już życie.

Kieruj się na Krzyż Prawdy i znak Gołębicy, to jedyna latarnia, która tu na ziemi jasnym Światłem świeci dla tych, którzy są w porcie, na wzburzonym morzu lub już na brzegu wyrzuceni przez fale życia.

Życzę wszystkim serdecznie radosnego powrotu do prawdziwego duchowego domu.

mar 07 2008 WSZYSTKO NA ZIEMI SIĘ PRZEMIENIA
Komentarze: 0

WSZYSTKO NA ZIEMI SIĘ PRZEMIENIA

36.

Wszystko na ziemi się przemienia we wzmożony sposób, atmosfera się zagęszcza, czuje się napięcie.

Kto fal Światła nie przyjmuje i nie potrafi ich przetworzyć ten upada? Przeżywa wewnętrzne stany lękowe, depresja się nasila, system nerwowy nie wytrzymuje, a alkohol, narkotyki nie eliminują tego stanu.

Agresywne zachowania wobec innych ludzi, apatia, zmęczenie to też ludzi dopada. Brak jakiejkolwiek nadziei, sama religia obecnym stanom nie odpowiada, za dużo niejasności, wątpliwości, portfel bardziej widać w Kościołach niż najmniejszy obraz duchowości.

Z dnia na dzień, z godziny na godzinę wszystko się nasila, Światło jasno oświetla, pokazując gdzie są niejasne sprawy ludzi, są one wydobywane na zewnątrz, ujawniane w skali społeczeństwa i pojedynczych ludzi.

Marność stanu wewnętrznego, brak życia, płytkie myśli to obrazy przerażającego stanu współczesnego społeczeństwa!

Szukanie oparcia w materii nigdy nikomu nie rozwiąże problemów duchowych, a jeszcze bardziej zwiąże ludzi z ciemnościami i pogoni ich piekielną drogę do rozkładu na zawsze, w bólach i cierpieniach.

I w takim stanie czy wykiełkuje jeszcze ziarno w Świetle dążące do poznania? Skąd otrzyma siłę jak w nic nie wierzył, nic o sobie nie wie, nic nie przeżył wartościowego dla swojego ducha?

Wszystko upada coraz niżej i jest to niestety przykre, ludzie nie dają nadziei, że się obudzą i przemienią bez wyraźnego impulsu ze Światła.

Czy gdy ich Światło jeszcze raz zapali, to się wypalą i zgasną, czy oświecenia doznają w podążaniu za Prawdą?

Znów na tej ziemi niewielka grupa ludzi się obudzi, chociaż wszyscy na ziemi dostaną informację, że Syn Boży, Jezus Chrystus po raz ostatni na ziemię przychodzi z Miłości i Woli Boga Ojca!

Ciche nawoływanie wewnętrzne, które budzi ducha i do szukania Prawdy zmusza, pojawia się w każdym człowieku. Kto potrafi siebie samego, własnego sumienia słuchać? I chociaż są to dla ludzi krótkie stany, które rozum wytłumaczy jako omamy, to w duchu są to wyraźne ślady, lecz uważajcie, aby nie stały się piętnem waszego życia, na podstawie, którego sami się osądzicie, że pomimo sygnałów ducha swego nie budzicie.

Te jasne istoty, duchy ludzkie, które szukają miłości zawsze ją znajdą w duchowości, zawsze znajdą odpowiedź w Słowie Bożym, w Przesłaniu Graala. Tak podążą naprzeciw i spotkają jeszcze raz Tego, który przychodzi ze Światła, który podnosi, daje dużo ciepła, miłości, który surowo wymaga pracy nad sobą samym w czujności w drodze do Światła w pobliże Stwórcy, Pana.

Pasja życia wewnętrznego w miłości do Boga zawsze cię wspomoże, to umiłowana droga!

mar 06 2008 WSZYSTKO, CO ZIEMSKIE ZNACIE
Komentarze: 0

WSZYSTKO, CO ZIEMSKIE ZNACIE

35.

Wszystko, co ziemskie znacie, a duchowego nie rozpoznajecie, rozumem duchowego nie pojmiecie, nie ten gatunek. Duchowym, czyli uczuciem ducha rozpoznacie i wszystko, co z duchowego otrzymujecie.

Rozum w ziemi wasz się zakleszczył jako produkt mózgu materialnego, duch unosi się nad materią wszelką, lecz rozum w ciele was uwięził.

Uczucia, odczuwanie was uwalnia, waszego ducha i wtedy mózg duchowy Bożych praw słucha, i podaje je do mózgu rozumowego, który właściwej mowy ducha słucha.

mar 05 2008 WSZYSTKIE PŁATKI RÓŻY
Komentarze: 0

WSZYSTKIE PŁATKI RÓŻY

34.

Wszystkie płatki róży na wietrze szepczą do ucha o Synu Bożym na ziemi, lecz oprócz istotnych, kto ich słucha, kto się nad tym, choć raz zastanowi i sam sprawdzi informację? Jasne krzyże na ziemi świecą i potwierdzają, że mam rację.

Lecz gdy do rozumu ludzkiego dotrze taka myśl od razu następuje dywagacja i rozpuszcza się w tłumie myśli, i znika dla ludzkiego ducha taka informacja.

Naród polski w większości zwie się »Chrześcijanami« i nic nie wie, że pod swoją strzechą gości żywego Syna Bożego z krwi i kości!

Ci, którzy widzą Krzyż, Gołębicę lub mocne Światło nie potrafią dojrzeć do wartości swojego widzenia.

Ciemni znów z gwoździami wokół Krzyża krążą, lecz tym razem prędzej się rozłożą niż swój zamiar spełnią, inspirowany podszeptami Lucyfera. Choć znów ci sami słudzy, gnani żądzami Żywe Słowo najlepiej by z ziemi wyeliminowali, aby nie słuchać Słowa Bożego, które burzy ich mury, podstawy ich drętwej egzystencji.

Wsłuchujcie się w Słowo wszyscy, do których Ono dociera. Jego siła zmienia każdego, kto szuka duchowego oparcia na ziemi, aby skoczyć w rozwoju ponad martwymi tworami gnieżdżącymi się w rojach szerszeni i uniknąć żądła ciemności.

Wy ludzie otrzymujecie siłę do wzlotu, lecz to wy sami macie obowiązek siłę tą wykorzystać jak silniki rakietowe, aby przebić gęste, tlące się, duszące dymy ciemności, które zasłaniają wam Światło całe wieki.

Baczcie uważnie i czujnie, aby rozumowo kamienie szlachetne, które żywe Słowo rozdaje w swej mowie jeszcze przyjąć duchowo do siebie.

Słowo Boże dla każdego ducha na ziemi ma wartość najwyższą, gdyż jest czystą Prawdą oczywistą, która prowadzi każdego czystego ku Światłu od zawsze, jedyne jasne oparcie na ziemi i na dalszą drogę przez inne światy.

Dwa tysiące lat temu, Syn Boży, Jezus z Nazaretu dał wam przez siebie Ojca swego Przesłanie Miłości, co z tego przyjęliście do ducha swojego?

Od lat dwudziestych dwudziestego wieku Syn Człowieczy, Abd-ru-shin jako Wola Boża, Duch Święty w łasce od Pana przekazał Słowo, którym sam żywym był i jest, w formie Przesłania Graala »W ŚWIETLE PRAWDY«, które dziś jest do waszej dyspozycji. I co przez ten czas zrobiliście? Nawet nie chcieliście przytrzymać się podanej wam ręki ze Światła!

Wy ludzie zawsze trzymaliście się rozumu nie Światła!

Słuchacie rozumowców, a nie swojego ducha, głosu wewnętrznego.

Dziś do was mówi jeszcze raz, w nowej łasce Pana, Stwórcy, Syn Boży, Jezus Chrystus, jak chcecie Go usłyszeć i drogę zobaczyć do Światła, skoro duch wasz nie słyszy jak do niego mówię i nie widzi Światła, gdy przed nim stoję!

Czy coś z wami można jeszcze zrobić oprócz rozkładu, czy ktoś z was poderwie się do lotu, pytam już głośno i otwarcie: kto z was stoi czujnie na warcie?

Niektórzy z was czytają Przesłanie Imanuela od lat wielu, nawet spotykają się z podobnymi sobie i co się dzieje…, nic! Duchy ludzkie zapomniały o sobie wzajemnie. Patrzą na siebie, trzymają w rękach Słowo, serca próbują otwierać, przeżywać uroczyste chwile i przez trzy dni świąt na ziemi udają, że żyją. A potem, po wyjściu z domu Pana są znów sobą, czyli są martwi. Nie zaprzeczajcie widziałem was osobiście ziemskimi oczami. Starałem się was odczuć w miłości, a wieje od was już tylko chorobami, na nie jesteście zdecydowanie otwarci. A gdy wam znikną nawet dolegliwości ciała, wasze duchy, gdzie się skierują, do braci i sióstr upadłych, czy pójdziecie za Słowem Przesłania?

Macie Słowo w rękach, Żywe Słowo po ziemi chodzi i nie widzicie waszego celu duchowego, które w oczy wam świeci!

Choć się ożywiacie, budzicie, otrzymujecie nowe wciąż siły, duch wasz od nowa żyje, ale już po kilku minutach, godzinach, dniach niekiedy powracacie w stare swoje »bety«, nawyki, żądze, pomagacie sobie wzajemnie.

Lecz ja was nie sądzę, to zrobi Prawo mojego Ojca. Ja was oskarżam za brak życia duchowego, za brak uczuć, za brak serca!

Tak wiele dostaliście, tak wiele otrzymujecie nawet na nikłą waszą prośbę, a wy, co robicie, nic, dalej śpicie, a gdy się na chwilę obudzicie znów zasypiacie.

Poznaliście i zapomnieliście, i tak od wieków całych.

Czy dziś tak samo postąpicie?

Czy Miłość żywa was jeszcze ocali?

Czy dacie się ocalić?

Życzę wam tego z serca swego i idę w modlitwach się zanurzyć, aby jak najczyściej słuchać Boga, Ojca mego.

mar 04 2008 DUCHY LUDZKIE CZUJĄ
Komentarze: 0

DUCHY LUDZKIE CZUJĄ

33.

Duchy ludzkie czują ożywienie i wewnętrzne, radosne przebudzenie.

Powstają widzący na ziemi, aby głosić Sąd Boży.

Każdy sądzi się sam ostatecznie, zjawisko występuje w masowy sposób. Groby pustoszeją i znów się zapełniają. Ciała ludzkie wigoru się pozbawiają, wiodąc życie śmieci.

Naukowcy rozum swój badają, jakieś z nim związane niedorzeczności, trwoniąc majątek narodowy, który jest źle wykorzystywany.

Polityka obecna w ciemnościach ma oparcie, mylne rozwiązania, ostateczne szukanie oparcia.

Brak przewodnika, stado ludzkie się zgubiło, ze swej naturalnej drogi zeszło, ludzie szukają trawy zamiast ducha swego. W trawie siedzi wójt, pan i pleban od tysiącleci i nikogo jeszcze nie oświecił, i nie oświeci, nawet nie da się »przeżuć« to, co ludziom jako strawę dają, bo to już są same śmieci.

Ludzie w większości nie biorą udziału w polityce w Polsce, bo czują, że to jest martwe. A martwa polityka daje plewy zamiast ziarna.

Duchowe wiatry dziejowe wymiotą je wszystkie, zostaną tylko ziarna, nasiona prawdziwe, które w Słowie zatęsknią do Światła. Duch w nich samych ożyje i zacznie wzrost i lot do Światła skierowany jako naturalna reakcja.

Światło ich ogrzeje, ożywi i odżywi, nic innego tego nie potrafi!

Tylko Światło na ziemi czysto widzi, wszystko inne widzi tylko odblask tego.

Telewizja nuży ducha i na cmentarz go prowadzi, chorych, zarażonych ciemnych myśli.

Czas wyłączyć telewizję i żyć życiem wewnętrznym, to próba zastąpienia żywego ducha martwą materią, choroba współczesnej cywilizacji, jak zaraza w każdym domu siedzi i jad w wizji, i fonii sączy do słuchających i oglądających. Pa, pa telewizji!

Już czas ubrać się w szatę czystą i stać się lżejszym, aby móc pełniej Słowa słuchać, żyć Nim, w sobie Go ożywić i stać się pełnowartościowym człowiekiem słuchającym swoich uczuć głosem wewnętrznym i nim prowadzić swojego ducha zanurzonym w ciele ziemskim, będącym zewnętrznym okryciem dla ciebie podczas pobytu na ziemi i niczym więcej.

Jak to pojmiesz w swej prostocie to już stałeś się większym! Ciało jest ziemskie i z ziemią na stałe związane. Duch jest duchowym uwolniony od przestrzeni i czasu, jest wieczny i lżejszy, niesiony po ziemi uczuciem, który miłość poznaje.

Miłość dusz to obraz piękny. Związek ciał to świeckie zgromadzenie ziemskie, ciężkie.

Czyli miłość jest duchowa, od Pana pochodzi, w niej duch się rodzi, rozkwita i żyje w pełni z drugą duszą mu podobną, lecz trochę inną subtelniejszą, wzajemnie przeżywają miłość coraz większą.

Na ziemi muszą się obudzić, aby duch ich wyzwolił się od materii, na początek gęstej. Potem, gdy uczucia zagrają znajdzie drogę do raju, do Światła, różami uczuć usłaną.

Droga duchowa wiedzie do domu, ziemska jest pełna kurzu, stresu, jest ciemna, chyba, że duch ją swoją iskrą wydobytą oświetli i ciemności z ziemi przepędzi, a już to się dzieje. Bacz uważnie, abyś do przepędzanych nie należał!

Twoja rodzina prawdziwa w krainie Światła przebywa, a nie w krainie cienia, którą jeszcze jest ziemia.

Lecz czas już to zmienić ostatecznie, więc się rozwijaj lub giń, wybieraj!

Pomogę przy wzlocie, na upadek patrzę smutnymi oczami.

Wykonuję plan Pana, Stworzyciela, w Nim znajduję umiłowanie. Ziemskie plany ludzkości nie są zgodne z Bożymi prawami i runą na twórców wraz z ich niewolnikami, od nich się odwracam jak od zarazy.

Boże Prawa są dla mnie Miłością i jasno wskazują Światło, i tu jest moje miejsce będące zawsze w ruchu, dające radość, szczęście i zadowolenie, satysfakcję i służę swojemu jedynemu Panu, Stwórcy, On jest najpotężniejszy, Jest Miłością!

Wszystko inne jest raz na zawsze obce, małe ziemskie zabawki dla siedzących w bagnie ciemności. Jest tam wyjątkowo niewygodnie, brak życia duchowego i Światła ogrzewającego.

Wyciągając jasne i logiczne wnioski stwierdzić należy, że na ziemi trzeba ducha swojego obudzić i w służbie Bożej powrócić, będąc lżejszym, do swojego domu i nie zostać na noc na ziemi, bo grozi śmierć duchowa od ciemności, całkowity rozkład.

Gromadźcie się ludzie wokół Słowa, Ono wam na ziemi jasno świeci, nietrudno Go rozpoznać jak chcecie dobra. I czyście swoje szaty, bo w Świetle wszystko widać, jacy jesteście.

Ducha karmicie Słowem, Ono daje siły i odświeża na waszej jedynej drodze do Pana, jak najbliżej.

Tego serdecznie wam i sobie życzę.