Kategoria

Przesłanie Miłości, strona 6


lip 20 2009 FORMA PISANIA DLA ZIEMSKICH LUDZI, GDYŻ...
Komentarze: 0

FORMA PISANIA DLA ZIEMSKICH LUDZI, GDYŻ NIC INNEGO DO NICH JUŻ NIE DOTRZE!

264.

Objawień nie potrafią odbierać już od wielu tysiącleci, nawet gdy coś zobaczą próbują to ubierać w ziemskie szaty i tak gubią sens przekazu, i jego jakość.

To tak jak dziś płytę komputerową chcieliby zastąpić płytą winylową. Za każdym razem mózg przedni poprzez rozum ogranicza odbiór, aż wreszcie go całkowicie przeciął, gdyż nie mógł niczego pojmować, co przekraczało jego gatunek – ziemskie.

Pozbawiliście ziemskiego swego ducha, prawdziwego człowieka, łączności, korzeni ze swoją duchową ojczyzną, domem, rajem i życiem wiecznym. I jesteście jak emigranci, żadnych praw, oprócz prawa do niewolniczej pracy poniżej przeciętnych zarobków.

Śmieszne to wasze ogólne zachowanie widać z góry, a tu na dole tragiczne.

Im dłużej was znam ziemianie, tym mniejsze macie szanse na wzlot, tyle niedorzeczności stanowi wasze ubranie, że to szok!

I znów spełniają się słowa Woli Bożej, Abd-ru-shina, który to wszystko opisał w swoim Przesłaniu, a Ja to osobiście doświadczyłem i doświadczam codziennie w kontaktach z wami.

Straszne i przerażająco, nie daję wam żadnych szans w walce z ciemnościami.

Tak nisko ludzkość upadła, że bez pomocy ze Światła nigdy z materii by się nie wydostała. Brak jej siły do tego, a i kierunek wzlotu całkiem pomylony i pobiegł do piekieł. Tu miejsce swoje znalazł rozum i jedzie na wszelkich ezoterykach, okultystach, tzw. dalekowschodnich ćwiczeniach fizycznych, wróżach, wróżkach, tzw. jasnowidzących i całkiem ciemnych hipnotyzerach, i tych co szkodzą regresingiem, i wielu innych. To całkowite bagno, bez najmniejszego promyka ze Światła. Ale oni już wydali na siebie wyrok i w ostatnią podróż zabierają wszystkich, którzy do nich jak ćmy nocnej mary lgną.

Przecież rozwój duchowy wymaga zdrowego i mocnego ciała, i czujnego ducha, który kieruje się odczuwaniem i wszystko musi być jasne, proste i logiczne. Żadnych niejasności i niedomówień, a wszystko przez was osobiście przeżyte i sprawdzone.

Pracujecie cały miesiąc za wypłatę, którą otrzymujecie na konto lub osobiście, a za pracę w kierunku rozwoju duchowego sami musicie jeszcze płacić, owoców żadnych, za to wiecie jak organizować kursy, szkolenia, warsztaty i na naiwności bliźnich zarabiacie. I tego nauczycie się na pewno, lepiej by było gdybyście poszli do prostej pracy, przysłowiowej łopaty, przynajmniej byście się nie obciążali samą ciemnością, za to na koniec otrzymacie dyplom z pieczęcią próżności i głupoty.

Na twarzy macie wypisane wszystkie wasze szkolenia, kursy, staże i nie widać w waszych oczach światła, pomimo że ubieracie »mistrzowskie« okulary, w nagrodę wzrok wam odjęło, przestaliście widzieć, a o odczuwaniu nawet nie wspominacie.

Całą tą jakże ciemną brać do kubła na śmieci i do widzenia, a na przyszłość unikajcie tych gorliwych magów ludzkiego cierpienia i wszelkich nieszczęść, bo się nie podniesiecie, oni jak smoła tylko czarni i mocno przylegają do waszych szat!

Może poważnie poszukujący Prawdy wyzwoli się od tych złudzeń, chyba, że pragnie loży dla swej głupoty i próżności, to ją sobie może kupić, nazwą go bratem lub siostrą, chętnie każdy datek przyjmą, przecież muszą z czegoś żyć, a wreszcie was wtajemniczą, co będzie trwało wiele latek. Później siebie już nie poznacie, tak mówią i mają racje, gdyż w ciemnościach swego ducha nie zobaczycie, a serce wam zamrożą na wasze własne życzenie. I tak od okultyzmu do sekty, można dotrzeć do ciemności przez religię do Kościoła, wszelka prawda pomieszana, a dziś próbują Mi powiedzieć, że Ja to, czy tam to, powiedziałem, lecz nie odnajduję w waszych słowach Prawdy, którą 2000 lat temu wam z łaski Mojego Ojca zostawiłem.

I dzisiaj prostoty Prawdy nie odbieracie, choć w imię Mojego Ojca się milionami spotykacie. Nazwaliście się »chrześcijanami« od Mojego imienia i Mnie Prawdy dziś nie poznajecie, znaczy, że nie jesteście chrześcijanami, bo oni by do Mnie już przyszli, by iść ze Mną do Ojca Niebieskiego.

Cóż, wybraliście ciemne sługi wraz z zatraceniem, to cierpienia nad cierpieniami was doświadczają i jeszcze będą doświadczać skoro inaczej już nie chcecie.

lip 11 2009 WCZEŚNIEJSZE I OBECNE WYDARZENIA POWODUJĄ,...
Komentarze: 0

WCZEŚNIEJSZE I OBECNE WYDARZENIA POWODUJĄ, ŻE ZIEMSCY LUDZIE SOBIE SZKODZĄ

263.

I chyba nigdy nie przerwą tego łańcucha nieszczęścia, czy to osobistego, czy narodowego. Wszędzie królują tylko rozumowo inspirowane rozwiązania, a one niosą za sobą śmierć i upadek, gdyż brakuje im podstawowego – duchowego, tylko poprzez ducha może płynąć życie, innego połączenia nie ma! I dziwne, że o tym zapomnieliście z tendencją nieodwracalnego procesu. Wszystkie dziedziny życia ziemskiego przeniknięte tylko rozumem, wymienię dziedziny świeckie czy religijne, gdzie duch ludzki, prawdziwe sedno ziemskiego człowieka jawi się jak zjawa. Nikt nic nie wie, a wasz rozum i ten, co go wyprodukował mózg przedni głośno krzyczy; »to ja, ja wasz duch, to rozum!« Większej niedorzeczności na ziemi nie ma. Przecież mózg przedni i jego produkt rozum, to twór dalej materii, a duch unosi się ponad wodą i ziemią, a z tego wynika, że jest lżejszy, innego gatunku i w inny sposób się przejawia poprzez mózg duchowy, tylny, a mózg przedni jest pośrednikiem przekazu, ale tu siedzi wasz rozum i krzyczy; »to ja wasz pan i nikt inny!«

I tak nadmiernie rozbudowany wasz mózg przedni poprzez nadmierne myślenie i skierowane tylko w materię, ziemskie, ograniczył was samych, odciął was duchowych, a wy jesteście rozumu więźniem. Na tronie chętnie się rozsiadł i panuje jako narzędzie ciemności, Lucyfera, poprzez takie zachowanie rozrasta się wasz grzech dziedziczny; nadmierne myślenie.

A brak łączności z wami samymi, z duchowym sednem, odciął was od wiecznego Źródła Życia, Jedynego Boga, o Którym dużo mówicie, ale nie odczuwacie, bo uczucia mają duchowy charakter.

I tak Lucyfer nie wysilając się wcale, sypnął wam garść błyszczących monet, a wy do nich się przywiązaliście nie odczuwając nic więcej.

Liczy się tylko ziemskie!

A duchowe?

Zapytani podnosicie ręce, które zaraz opadają i mówicie, że to Kościół i religie, a te przecież też są ziemskie i tacy jak wy rozumowcy, którzy inaczej się ubierają, aby ich z daleka odróżnić na tle jasnego nieba. Wszędzie zwodnik rozum was dopadł i tak jad ciemności przeniknął do wszystkiego, a gdy przychodzi Boży poseł od Najwyższego, to Go krzyżujecie i mówicie; to wasz rozum, że oddał swe życie za was.

A Prawda jest taka; że to wy ziemscy ludzie Bożego posła zamordowaliście i mordujecie dalej swoim codziennym haniebnym tylko rozumowym życiem. Dowodów wszędzie w nadmiarze, a najwięcej w waszym myśleniu, mowie i w waszych czynach. To komentarza nie wymaga, tak po prostu jest. Zależy wam tylko na pieniądzach, ziemskiej sławie i władzy, a to jak wasz rozum, przeniknięte jest zjadliwym jadem.

Teraz wyobraźcie sobie jedno; do tego wszystkiego podłączone zostaje mocniejsze Światło, które po przewodach dociera do waszych myśli, słów i czynów.

I co się dzieje?

Wszystko się jasnym Światłem rozświetla i widać wasze myśli, słowa i czyny, wszyscy je widzą i widać wyraźnie wasze dzieła, ich beznadziejność. Z waszymi myślami, słowami i czynami związane są mocno przewodami, władza, sława ziemska, pieniądz i one jasno świecą.

I co z tego wynika? Zapytacie!

Otóż nagle wszyscy i wy sami poznacie jak jest naprawdę, w czym żyjecie, w jakim bagnie i czyimi sługami jesteście!

To, co dalej?

Rzucicie się sobie wzajemnie do gardeł!

Dlaczego?

Bo zależy wam tylko na ziemskim, a to wszystko jest coraz jaśniej oświetlane. Zobaczcie na obecne otoczenie i was samych, czym się kierujecie i do czego zmierzacie podczas pracy, i czasu wolnego? Życie tylko konsumpcyjne, wygodne, dla ziemskich przyjemności bez najmniejszego elementu duchowego, czyli leniwe. Przecież życie religijne i kościelne nie ma wątku duchowego, gdyż tam tylko pieniądz, ziemska władza i sława.

Jak wygląda modlitwa tylko rozumowego ziemskiego człowieka, to tylko proces powtarzanych słów lub myśli.

 A medytacja! Obudzeni powiecie, to też czynność mózgu przedniego i nic więcej, koncentracja na jednym.

I jak w tym wszystkim wygląda wasza modlitwa? Odpowiem; jest jak tęcza na niebie, gdzie tylko dolną część widać, a druga nie oderwała się od ziemi, w drodze do Nieba się rozmydliła. Zabrakło łącznika, uczucia, miłości prawdziwej, a tu przydałby się mózg tylny duchowy, ale ten już dawno skarlał i połączenia nie ma. A gdy coś się pojawi, jakieś odczucie, to szybko go swym ziemskim rozumem zadeptujecie, aby duchowe w was nie powstało, abyście się nie mogli przejawić i z martwych wstać.

Lecz teraz Światło wszystkich przywróci do życia, abyście poznali prawdę o sobie, większość jak zobaczy siebie prawdziwych to się załamie, pozostali być może wykorzystają swoje zmartwychwstanie.

I dlatego, że żyjecie tylko rozumowo nie potraficie rozpoznać Bożego posła, brak wam duchowych czynności.

A objawienia, gdy się z Prawdy pojawiają, czyli z Woli Bożej, Ducha Świętego, nie pojmujecie, bo używacie swojego ziemskiego rozumu, a tłumacz duchowy by wam to objaśnił, lecz tego za namową ciemności uwięziliście w sobie samych.

Cóż za ironia, sługa ziemski związał swego duchowego pana, wam nie trzeba więzień, wy sobie je skrupulatnie ulepszacie dalej!

Ale gdy choć jeden odkryje tę oczywistą prawdę, być może go oświeci, wtedy jest pomoc, piszcie i dzwońcie, lub dalej czytajcie, a być może uda wam się wydostać z tych już piekielnych codziennych myślowych, słownych bagien.

lip 05 2009 ZIELONE ŚWIĘTA
Komentarze: 0

ZIELONE ŚWIĘTA

262.

Dzień Świętej Gołębicy, wylanie Siły w stworzenie przez kielich Świętego Graala, które corocznie się odbywa, to akt Bożej łaski, by stworzenie mogło dalej trwać ku czci i chwale Bożej!

Napływ Siły wyraźnie się czuje, dlatego szerzej otwieram serce swe i nową Siłę przyjmuję, by w radosnym czynie, jak w modlitwie dziękczynnej, dziękować Ojcu Niebieskiemu za życie.

Siłę przyjmuję i podaję ją dalej na Ziemię, aby całą ją ogarnąć i przekazać dalej w późniejsze stworzenie, aby wszystkich jej pragnących napełnić.

Na ziemi Siła zarazem rozpoczyna przejawienie się Bożego Słowa, aby tęskniących do Stwórcy ludzkich duchów jeszcze uratować, a po zakończeniu Sądu żywych i umarłych, odblask Królestwa Niebieskiego na ziemi wybudować, dziękując tak za łaskę Pana, a Siłą wypełnić proroctwa objawiane przez powołanych do służby Światłu.

Siła napływająca jest wielka i wielki ruch w stworzeniu wymusza powodując oczyszczenie, uzdrowienie, wzmocnienie wszystkich i wszystkiego. Ogarnięci ciemnością mają szansę uwolnić się od niej, jak wykorzystają do tego płynącą Siłę, inaczej Siła przepłynie, a oni jeszcze głębiej w bagnie się zanurzą.

Dziękuję Ojcze umiłowany za ten akt łaski tu na ziemi darowany, zaprawdę jest wielki i nie wymaga komentarza, lecz duchowego przeżywania, to święta uczta dla każdego ducha, każdego twora czy istoty, wypełnia po same brzegi wystarczy się serdecznie otworzyć.

Po zaczerpnięciu Siły nowej na cały nowy rok wystarczy, by głosić Słowo Boże, takie jest Moje powołanie, a służba w Sile Bożego promieniowania dokończy dla ziemi i jej mieszkańców Sąd Ostateczny. Dla pozostałych, którzy po oczyszczeniu, w żelaznych prawach Woli Bożej, odblask niech powstaje Królestwa Tysiącletniego, gdzie ludzkie duchy swą pracą codzienną będą dziękować Stwórcy za to, że pozwolono im się uratować ze szponów ciemności. Przecież bez Bożej ingerencji musiałoby wszystko ciemność pochłonąć i popaść w nieunikniony rozkład, co szczegółowo opisuje Abd-ru-shin w swoim Przesłaniu Świętego Graala »W ŚWIETLE PRAWDY«.

Lecą promienie Światła jak włócznie, które uwznioślają lub przebijają ludzkie duchy!                    

Cóż, mało czujnych i nierozważnych ich zachowanie gubi obecnie, gubią się całkowicie, tracą życie wieczne, skoro jest taka ich wola, to teraz ona Światłem się napełnia mocniej i się wykona.

Bądźmy cierpliwi, uważni i czujni duchowo, czyli wewnętrznie, gdyż każdego o odpowiedniej dla niego porze uderzą Sądu promienie.

Dziękuję Ojcze Niebieski za wylanie Siły poprzez Ducha Świętego z kielicha Świętego Graala w stworzenie, Twoja cześć i chwała, która trwa wiecznie!

Jezus Chrystus umiłowany Syn Boży, żyjący na ziemi obecnie, po raz drugi budzi ziemskie czujne i śpiące duchy. Ożywia martwych i wskrzesza do życia wiecznego lub tylko, aby mogli się w Świetle przejawić i popaść w wieczne zatracenie.

Syn Boży tylko wypełnia Bożą Wolę, nowe Siły napełniają prawa Boże, aby te mogły szybciej się tu na ziemi przejawić, uwalniając ją i jej mieszkańców od zła wszelkiego na okres 1000 lat.

cze 28 2009 POZDRAWIAM OJCZE WSZECHMOGĄCY!
Komentarze: 0

POZDRAWIAM OJCZE WSZECHMOGĄCY!

261.

Pozdrawiam Ojcze Wszechmogący całym swym sercem nowym, rozmrożonym, tu na ziemi po długiej drzemce. Czas otworzyć oczy, przejrzeć na nie i patrzeć z perspektywy wszechogarniającej Miłości.

Wylanie Siły Twojej Ojcze się zbliża, jej działanie już się odczuwa jako narastające ciśnienie Światła, które wzmacnia, ożywia i uzdrawia wszystko co żywe.

Bez tej łaski Ojcze Twojej, powtarzanej co roku wszystko by się zestarzało i rozpadło w mroku.

Lecz dzień 30 maja, wylanie Ducha Świętego, Zielone Święta to zawsze nowy proces, można na darowanej Sile uwolnić się od wszelkich ziemskich trosk, zmartwień, pożegnać starego człowieka i przywitać nowego, który płonąc miłością do Ciebie Ojcze, wykona krok ku Tobie.

Nikt nie przejrzy z ziemskich ludzi ogromu tej łaski, ale każdy może napełnić się po same brzegi, wystarczy się otworzyć i pełnym ufności przyjmować, by później swoimi czynami twórczymi za wszystko radośnie dziękować. I wszystko proste, czytelne i jasne, bez niedomówień odczuwa się cały proces.

Siła wylana w stworzenie wspiera również wszystkie inne procesy, lecz te przejawią się z całą siłą i nie potrzeba ich komentować, te ujrzą niektóre ziemskie oczy.

Miłość Twoja Ojcze Niebieski jest nieograniczona, po żelaznych torach praw zmierza do wszystkich, a tu na ziemi wystarczy jak brama się otworzyć i czerpać obficie, inny proces czy zachowanie jest niezrozumiałe i niedorzeczne jak cała ciemność.

I tak cała Siła przenika, kto ją złapie i zatrzyma ten skorzysta, a uzyskany potencjał w dobrym celu wykorzysta ku czci i chwale Twojej, Ojcze Niebieski.

Świadomości siebie samego coraz więcej wokół, rzeczywistość w pełnej swej krasie przybywa, jak ziemska młoda dziewczyna, która tylko swą obecnością wszystko ożywa.

I tak rzeczywistość duchowa na swoje miejsce wróciła, aby Boże promieniowania sedna na ziemskich ludziach i nie tylko, w Słowie się wypełniło. Nowa płynąca Siła da temu silny impuls i wszystko dalej się rozwija, aby głosić dobrą nowinę dla jasnych, zmierzających ku dobru i potępienie z rozkładem dla wszelkich ciemności.

Sami zobaczycie jak mocne działanie tej Siły się przejawi na ziemskich ludziach i na całym materialnym otoczeniu, przecież Sąd Boży musi się zakończyć w określonym ziemskim czasie, by rozpocząć budować odblask wyższej duchowej sfery: Królestwa Niebieskiego, to przecież oczywistość.

Prawa napełniane mocniejszymi promieniowaniami wszystko chore, zdeformowane rozkruszą, młyny przemielą i będzie czysto, i zacznie się proces budowy, chyba, że wszystkie ziemskie duchy zawiodą i obietnica uleci.

Mocne Światło na ziemi robi porządek jak za czasów Abd-ru-shina, oby ludzkość odpowiedziała korzystną przemianą, zostanie przy starym to zginie.

Cóż dalej mówić, niech Siła płynie, a każdy żywy twór czy istota niech ją przyjmuje ku czci i chwale Najwyższego Stwórcy, Jedynego Boga, Mojego Ojca.

cze 23 2009 ODSŁONY
Komentarze: 0

ODSŁONY

260.

·    Odsłona pierwsza; uświadomienie sobie siebie samego.

·    Odsłona druga; wyczucie poziomu następnego.

·    Odsłona trzecia; stanie się Bożym sługą świadomym.

·    Odsłona czwarta; usunięcie głupoty i próżności.

·    Odsłona piąta; świat duchowy jako rzeczywistość.

·    Odsłona szósta; Bóg jedyny i najwyższy w swej doskonałości.

·    Odsłona siódma; życie wieczne w otaczającej rzeczywistości.

·    Odsłona ósma; radość i szczęście wieczne w żywej modlitwie dziękczynnej.

·    Odsłona dziewiąta; wiem, że nic nie wiem i jestem na szczycie.

 

Światy przeszedłem całe i wiem, że wciąż jestem mały i mały, lecz akceptacja mojego miejsca jako ludzkiego ducha czyni mnie prawdziwym duchem, który potrafi Prawdy słuchać. Poznał jej brzmienie i w niej współbrzmi cały, a pracy radosnej przed nim bez mała.

A na tej ziemi to co ziemscy ludzie cenią najmocniej w Świetle nie ma żadnego znaczenia, tylko czas własny każdy marnuje, gdy zapyta sam siebie na Sądzie; Co zrobił?, pokaże puste ręce i takież jego będzie serce. Tak wyda na siebie wyrok potępiający i pójdzie w rozkład jakże męczący.

Ale nawet, gdy na tej ziemi wszystko jemu się przedstawi w logiczny i konsekwentny, a zarazem prosty sposób, to on w swej zarozumiałości i głupocie zaciągnie czapkę próżności głębiej na uszy i oczy. I tak wygląda ziemskie życie większości tworów, w pogoni za materią dawno zeszli z duchowych torów, pozbawili się duchowego dziedzictwa, tradycji, kultury, wszystkiego co w Prawdzie mocno jest zakotwiczone. Wybrali tragicznie przy samej ziemi i utkwili w materii wraz ze swym wiernym rozumem.

Czekają pasywnie na coś, co ich dotknie i zamknie ich byle jakie życie na zawsze. Lecz zanim tak się stanie wszelkie zło, które otworzyli swoimi myślami, słowami i czynami z całego bytu na nich wylane zastanie i tak poznają w żywy sposób prawdę o sobie, a pod ciężarem win się załamią w sobie i świadomość siebie samego zaniknie tak jakby was nigdy nie było.

A świat od takich nieszczęśliwych błądzących duchów uwolniony odetchnie dziękując Stwórcy za Światło, które w tej części materii zrobiło zgodnie z Bożym prawem porządek.

To samo Światło w Miłości podniosło wysoko, na tej samej oczyszczającej fali wszystkich tych, którzy w sobie żywo Boże Słowo przytrzymali i byli żywi duchowo.

Dni Światła coraz więcej i takaż narastająca jego Siła, a wszystko po to, aby to, co żywe z miłością Stwórcy służyło!