Komentarze: 0
PANIE, JAKIEJ SIŁY TRZEBA UŻYĆ…?
100.
Panie, jakiej siły trzeba użyć, aby ludzie zaczęli Cię słuchać?
Czy to wszystko, co płynie to bańki mydlane, po których nic nie zostanie?
Muszą te Słowa odbić się w duchu, aby nastąpił rezonans i tu na ziemi wszystko w całości zabrzmi dążąc do doskonałości! Duch ludzki poprzez przeżycia to instrument dobrze nastrojony, aby mogła grać na nim ręka pochodząca od Pana samego, wydobywająca przez dźwięki i tony właściwe nuty, które współbrzmią w Prawach doskonałego Boga. I taki instrument przejawiony w ziemskiej powłoce, nastrojony właściwie, współbrzmiący w Miłości i Woli Bożej odbiera instrukcje, wyczuwa wewnętrznie wszystko, co żywo pozwala podążać mu w stronę stopni Tronu Bożego po opuszczeniu ziemi.
Wszystko logicznie się układa, duch ludzki wie gdzie podąża, formułuje już tu na ziemi jasne myśli, żywo wszystko cały czas przeżywa i nie ma wątpliwości, że doskonałość tkwi tam, gdzie go Światła droga przybliża.
Czy można życzyć sobie lepszej drogi?
Tak, poprzez większą czujność wewnętrzną na każdy Boży znak, na lepsze pojmowanie każdego Słowa, gdyż to jest właściwa ku Światłu droga. Znajomość Słów, ich pierwotnego brzmienia to czyste wibracje, które wyczuwa dobrze dostrojony duch.
Więc życie na ziemi ma muzyczny takt, który dodatkowo barwami mieniąc się i jak wiatr w naturze powoduje ruch, jak zwierzęta kładą dywan przepięknych dźwięków w naturze, tak ludzki duch składa swym życiem duchowym hołd swojemu Panu, Stworzycielowi Wiecznemu za akt życia w tym stworzeniu!
Więc czas pozbyć się już tu na ziemi większości wad, aby duch ludzki współbrzmiał w takt Bożych praw.
Każdy artysta jest dążącym do doskonałości, gdy rozpozna i rozwinie tu na ziemi otrzymane dary duchowe w całości. I tak wydobywając dźwięki i barwy, tworzy się harmonię miłości, która pełnymi płucami przy każdym oddechu dziękuje radosnym czynem, myślą i słowem, za dar życia tu na ziemi.
Pierwsze granie już można zaczynać w wewnętrznej modlitwie dziękczynnej za akt istnienia.
Dalsze granie, to codzienne śpiewanie poprzez dobre współbrzmienie z życiowym partnerem ziemskim, dalej z całą ziemską rodziną, sąsiadem i dalej….
W pracy ziemskiej instrument współbrzmiący w miłości Bożej dziękuje za każdy grosz otrzymany, który radośnie jest wykuwany, gdy współbrzmi w woli Bożej.
I tak w każdym ziemskim duchu, w każdym ziemskim domu, wsi czy w mieście, naród brzmi życiem właściwym wewnętrznym. I kto lub, co jest w stanie tak rozśpiewane państwo, naród cały wstrzymać przed poznaniem doskonałości Pana? Nikt i nic, gdy konstytucja ducha, narodu to Boże prawa wiernie dotrzymywane od początku do końca samego tu na ziemi!
Niech ziemia rozbrzmiewa harmonijnymi dźwiękami i mieni się pięknymi barwami, aby Pan wiedział, że życie jeszcze jest właściwe ludzkich duchów tu na ziemi!
Może, choć jeden ludzki duch zabrzmi w czysty sposób. Lecz nastawiam ucha, wyostrzam zmysł wzroku, staram się wyczuć miłość i nie wyczuwam tu na ziemi harmonijnego twojego kroku. Gdzie ludzkie duchy dążące do czystości, do ideałów, do doskonałości, do swego Pana?
Wnętrze żyje nadzieją, że może jutro spotkam takiego ducha, który Słowa Bożego posłucha i zmieni siebie w nowego człowieka.
Bramą jest Miłość na ziemi w formie człowieka, to Chrystus, który może jeszcze na ciebie sekundę poczeka…, sekunda minęła, ludzki duch nie zauważył i tak smutny los, utrapionego życia go czeka.
Westchnąłem… i dalej mijają ludzie Żywe Słowo, Miłość, Chrystusa codziennie, a sekundy ziemskie jak ludzie za sekundą w odwieczną przepaść żądz i głupoty tykają bez przerwy, rytm im nadają ciemni już słudzy Lucyfera.
Odwracam się od nich i wsłuchuję się nieustannie w mijane ludzkie duchy kolejne, może któryś ma jeszcze czystą lampę oliwną i żywą tęsknotę do Pana, mojego jedynego Boga Żywego.
PS.:
A Sąd Ostateczny w odwiecznych rytmach praw Bożych kolejne ludzkie dzbany rozbija, które już wody nie chcą nosić.
Żegnać się nie umiałeś, to żegnaj się ze świadomym życiem!