Archiwum 31 sierpnia 2008


sie 31 2008 WSZYSTKO SIĘ KIEDYŚ ZACZYNA I WSZYSTKO...
Komentarze: 0

WSZYSTKO SIĘ KIEDYŚ ZACZYNA I WSZYSTKO SIĘ KIEDYŚ KOŃCZY

209.

I tak kołobieg się zamyka, który w materii określa precyzyjnie czas ziemski i godzina zakończenia Sądu wybija, aby mogła ta część stworzenia się rozłożyć i od nowa po oczyszczeniu powstać.

A w materii przywiązani ziemscy ludzie, którzy nic innego poznać nie chcą od wielu wieków, więc i oni aktywnie uczestniczą w procesie rozkładu materii tracąc tak sami siebie, aby świadomi już nie mogli powstać, gdyż zaufali całkowicie rozumowi i jego panu Lucyferowi.

Ci, którzy wykazali się w porę czujnością duchową i poznali swoją ojczyznę, zdobywając o niej duchowe poznanie, w odpowiednim czasie uwolnią się od materii, od jej rozkładu, zachowując świadomość siebie samego wchodząc do Raju, oni zaufali swojemu Bogu, poznając Go na swej duchowej drodze jakże wspaniałej, pomimo wielu cierpień i wyrzeczeń, jednakże w słusznej sprawie w Miłości.

I tu można byłoby zakończyć te słowa, gdyż wszystko, co potrzeba już zawierają, lecz tępy ziemski rozum ciągle chciałby paść się informacjami, coraz więcej i więcej, i gdy ma na wszystko odpowiedź, to tworzy w chorym swoim mózgu wątpliwości, podważa wszystko stając się nielogicznym, bezsensownym, a przez to chorym, niedołężnym.

To tak jak zawarte tak zwane małżeństwo ziemskie, między dwojgiem osób różnych płci, gdzie najwyższym dowodem ziemskich uczuć jest intercyza. W takiej sytuacji brak komentarza, jest zbyteczny.

Tradycje, chore wzorce i wiele innych złych cech, oparte tylko na materii pokazują w obecnym ziemskim życiu fałszywą drogę, ostro i mocno przejawiają się w kościołach i religiach, gdzie rdza przeżartych konstrukcji nie wytrzymuje próby czasu, a zmiana okryć nie poprawia faktycznego stanu rzeczy. I wystarczy, że Kościół czy religie lub obecne społeczeństwo ziemskich ludzi dotknie palec Prawdy, a wątła konstrukcja, osłabiona w wielu miejscach runie jak dwie wieże, grzebiąc tych, którzy pracowali i wierzyli złudnej kulturze dobrobytu materialnego pozbawionego prawdziwego ducha.

Czy ktokolwiek podniesie się z takich zgliszczy? Mało prawdopodobne, wręcz niemożliwe, w tym wypadku prawa fizyki zadziałały precyzyjnie, a czy wiecie, że prawo Boże działa jeszcze bardziej doskonale i w ich brzmieniu obecnie cała ludzkość, ich tak zwana: cywilizacja upada i choć widać pożar, dym i płomienie, wy dalej nie wierzycie tym, którzy chcą was uratować, czekacie aż wszystko runie, a dym macie już w płucach i oczach, ciała wasze dotyka wysoka temperatura, widać bąble, ale wasz rozum, sługa Lucyfera mówi; że wszystko jest przewidzeniem, a ci, co giną wokół, to depresja, efekt ubocznej waszej pracy, no może trochę się przemęczyliście, weźcie sobie pigułkę przecież ona działa tak doskonale, już wiele razy na was zadziałała, likwidując wszystko, co was bolało i niepokoiło.

I wy łykacie, popijacie, znów łykacie i popijacie, i tak całe wasze ziemskie życie upływa, choć zagrożenie mocno się przejawia, ale wy otępieni związkami chemicznymi coraz więcej za nie płacicie, prosząc o coraz więcej. I stało się, wszystko runęło wraz z waszymi złudzeniami, które były dla was wszystkim, a okazały się fałszywe, wasze dotychczasowe życie i wasze wartości nie wytrzymały ostatniej próby, a byliście tacy dumni z domu czy mieszkania, samochodu, rodziny i mieliście nawet polisę na życie, a ubezpieczyciel tak jak wy zainwestował w ziemskie wraz z religią i Kościołem tworząc wspólne przedsięwzięcie. A wszyscy już dawno zapomnieli o Prawdzie, o Najwyższym, gdyż zabrakło im czasu, musieli liczyć pieniądze, które płynęły coraz szerszym od was strumieniem już od wielu wieków.

A wystarczyło zaufać swoim własnym uczuciom, posłuchać woli Bożej i miłości, i byłaby nagroda w życiu wiecznym, jakże twórcza i radosna przeniknięta Światłem.

Wybraliście zgliszcza, martwą ziemską materię, tak samo jak wy pozbawioną życia.

Tragedie nie wymagają komentarza i nie trzeba szukać winnych, oni już zostali rozliczeni, leżą pod gruzami, przygniotła ich pycha, brak pokory, a nad wszystkim powiewał rozum, tylko rozum, który oddaliście Lucyferowi.

Powyższe Słowo nie wymaga komentarza, komentarzem do powyższego jest wasze dzisiejsze życie i zerowa świadomość siebie samego, mgła życia codziennego przesłoniła waszego ducha i nie wiecie gdzie iść, przewodnika nie słuchacie i po krawędzi przepaści stąpacie, wystarczy jeden fałszywy krok, ale we mgle tak gęstej i tego nie zauważycie, było już za późno!