Komentarze: 0
ZAWSZE I WSZĘDZIE...
116.
Zawsze i wszędzie dla pragnącego uczucia miłość przybędzie!
Obietnica, która zawarta jest w prawach Bożych włożonych w stworzenie, podobne przyciągnie podobne, gdy jest pragnienie, duchowe chcenie, lecz gdy chcenia duchowego miłości nie ma, to Miłość prawdziwa nie zagości.
W tych prostych zasadach można szybko przejrzeć faktyczny stan rzeczy, nie trzeba czytać dziwnych traktatów naukowych, wystarczy odczuć, w ten sposób przez wnętrze swoje właściwie i szybko ocenić.
Uczucia z wnętrza, z ducha człowieka pochodzą i tylko w ten sposób można je przeżyć w sobie i u innych, tu rozum nie ma władzy, gdyż należy do ziemi, do materii, a świat uczuć jest duchowy, czyli inny.
I gdy ludzki duch zacznie odczuwanie swoje starannie pielęgnować i rozwijać, szybko się przekona, że przez pryzmat odczuć wewnętrznych lepiej się w materii, tu na ziemi kierować.
Uczucia zawsze lepiej wybiorą, lepszą wskażą drogę, dokonają właściwych wyborów, ograniczą lub unikną cierpienia, a droga w przyszłości będzie jaśniejsza ducha ludzkiego na ziemi.
Błąd ludzie na ziemi popełnili, że ze swojego życia wszystko, co duchowe wyrzucili i zostali tylko przy rozumie swoim, który tu ich na ziemi w kłopoty wpędził i pomimo dobrobytu materialnego to ludzkie twory nie zaznają duchowych uczuć miłości, które pochodzą od Stwórcy.
I tak tu na ziemi około 6 mld. ludzi wegetuje, gdyż pozbyli się duchowych korzeni.
Kościoły, religie, systemy społeczne mają najlepsze zawiązki z ziemią i z ludźmi z materią związanymi, łączy ich jedno słowo: »taca« i to ile na niej leży.
Cała ziemia oparła się na stanie posiadania, na pieniądzach, które są martwe i gdy krążą po ziemi to nie ożywają, co najwyżej przyczyniają się do wyzysku jednego przez drugiego, tak w skrócie wygląda sens »współczesnego« już nie człowieka.
A gdy osoba, prawdziwy duchowy człowiek powołany na ziemię przychodzi, to ludzkość i poszczególni ludzie nie chcą swojego letargu ziemskiego zamienić na wieczne, szczęśliwe życie!
Wolicie ludzie dalej się mamić wzajemnie rożnymi formami rozumowego życia, toniecie w długach, a najwięcej brakuje wam miłości!
I choć Żywa Miłość po ziemi chodzi, to wy akurat jesteście na urlopach, w pracy lub zajmujecie się czymś świeckim.
W ten sposób miłości na ziemi nie odnajdziecie, choć ona koło was codziennie przechodzi, lecz wy już nie ludzie pozbawiliście się diamentu wewnętrznego odczuwania, wasza lampa oliwna zadymiona.
Nie czujecie, nie widzicie, nie przeżywacie, nie odczuwacie, czyli jesteście duchowo martwi, na tej ziemi wegetujecie jak warzywa, w szklarni sztucznie dokarmiani.
Cóż, smutny stworzyliście sobie obraz waszego ziemskiego królestwa ciemności, królestwo rozumowego życia pozbawionego uczuć i miłości.
Gdy kiedyś, może się zdarzy, gdy coś was złapie za serce, coś głębiej odczujecie prawdziwie, złapcie się tej liny, ona was doprowadzi w moje pobliże, a tu już Żywe Słowo pokaże wam drogę do prawdziwego raju.
Droga przed wami ciężka i trudna, a każdy dzień kolejny bez podjętej słusznej decyzji oddala ją na zawsze.
Cóż, w końcu na ziemi Sąd Ostateczny trwa, każdy dzień pokazuje jego obfity zbiór, natura o to dba.
Przyszedłem wskazać wam drogę, iść po niej musicie sami, wszystko surowo badać i sprawdzać, inaczej się nie da.
Wysiłek jest wasz i wasze żniwo, lecz pamiętajcie; ziemski czas się szybko zmienia, a wy czy zdążycie się przed ostateczną waszą godziną zmienić?
Już czas!
Ja idę dalej, jutro będę w innym miejscu, czy ty też będziesz w nim?