ZWROT NA FALI KU DOBREMU
Komentarze: 0
ZWROT NA FALI KU DOBREMU
246.
Fala Światła przez ziemię się przetacza, na której szczycie każdy ludzki duch chcący życia wiecznego może wykonać zwrot ku dobru i poszybować wysoko.
Fale Światła rozchodzą się systematycznie umożliwiając wam ludzkie duchy wyzwolenie z ciemności, w których obecnie tkwicie.
Skorzystacie lub nie, wzlecicie lub w bagnie utkwicie i pomimo oczywistego wyboru większość wybierze źle, już wybraliście, a z nowej łaski nie skorzystacie. Smutno się zrobi wam, gdy na sobie odczujecie skutek waszego wyboru, lecz wybór świadomy lub nie, jest wasz i także do was dopłyną jego skutki.
W teatrze ziemskich złudnych działań dla was tak ważnych, z punktu widzenia Światła nic lub mało znaczących, wkrótce zabraknie grających, wszystkie kukły się rozpadną, gdyż przedstawienia są chore i złe.
Trudno do was dotrzeć, gdy otacza was samo zło, a wy nie chcecie niczego innego. Konsekwencje trwania w złu do was już docierają i choć wy tego nie chcecie widzieć, to na wielu płaszczyznach życia są już pełne objawy. Gdzie nie spojrzycie tam wszystko jest nie tak. Nie zmienia się tylko wasza chęć konsumpcyjnego życia, kupujecie wszystko materialne, a potem stajecie się materii zakładnikiem, niewolnikiem.
Mówicie o wolności i demokracji, a zakuci jesteście łańcuchami rozumowego życia, które mocno trzymają was na samym dnie. Przykładów wiele, na co dzień w waszym bezpośrednim otoczeniu, otwórzcie oczy, a szybko z przerażeniem poznacie marność tego, co przed chwilą jeszcze dla was było wielkim i znaczącym.
Po ziemi chodzi Nauczyciel, a wy z nosami w koszach podróżujecie przez centra handlowe, tu promocja was zatrzyma, a Światła nie poznacie, gdyż wzroku z półek i swojego kosza nie odrywacie. Śmieszne to wszystko i smutne, gdy z niepotrzebnymi zakupami pędzicie do swoich ziemskich mieszkań, aby zamknąć się i zanurzyć w bagnie zwożonego nieszczęścia.
Wszędzie pozory i maski wasze widać, od czasu do czasu mignie wasza twarz prawdziwa, jakże przerażająca, która całkowicie wykluczyła się z prawdziwego życia duchowego.
Nieszczęścia do was za takie życie płyną szeroką i wysoką falą, nikt jej nie zatrzyma i także mało z jej nurtów wyjdzie cało.
Może narastające zjawiska, zdarzenia nieszczęśliwe was obudzą wreszcie, być może za cenę najwyższą, jaką zapłacicie, uda wam się wydostać z bagien ciemności. Do tej pory dobrowolnie tego uczynić nie chcecie, może pod naporem nieszczęścia, które sami sobie tworzycie się ockniecie.
Niech wam się uda, dla tych wszystkich Moja pomocna ręka, nad innymi przejdę, cóż ich wybór, to i konsumpcja ich dotyczy bezpośrednio.
Zawsze ludzkim duchom towarzyszy pomoc w dążeniu do dobra i to w nadmiarze, lecz was opanowała największa zaraza i epidemia, to lenistwo duchowe, wam przestało się już chcieć, więc żyjąc z ciemnymi zapewniacie sobie życie grobowe, jakże jednak krótkie i płytkie.
Teraz i wy z waszych grobów siłą zostaniecie wyrwani i osądzicie się sami, poznając swoje uchybienia, zobaczycie wszystko, ostatni obraz przeżyjecie i załamując się, świadomość siebie samego was zaniknie, nastąpi duchowa śmierć, już was nie będzie.
Zostaną na ziemi tylko ci, którzy obudzą się duchowo i mocno będą pragnąć wzlotu ku Światłu, a potwierdzą to swoim życiem całym.
Nie przegapcie fali Światła, ona pomoże wykonać wam potrzebny zwrot, innym przyniesie to, co sami chcieli, wieczne zatracenie.
Nikt nie wytrzyma Woli Bożej, która wymusi Siłą posłuszeństwo. Przecież wy ziemscy ludzie jesteście drobinkami, które wzlecą lub zanikną i co będzie dalej, odpowiedzcie sobie sami swoim życiem i niech od dziś będzie zmierzało ku Światłu, przecież tam jest wszystko, tam jest Miłość!
Dodaj komentarz