WSZĘDZIE DOOKOŁA ŚWIATŁO DO LUDZI WOŁA!...
Komentarze: 0
WSZĘDZIE DOOKOŁA ŚWIATŁO DO LUDZI WOŁA!
23.
Motywuje każdego do wzlotu duchowego, ostrzega przed zamknięciem sobie drogi ostatecznie do raju, do powrotu do domu. Ciche nawoływanie z wnętrza twego, często ci to przypomina, to tęsknota coraz mocniej się nasila, do powrotu wzywa.
Uświadom sobie kim jesteś, co masz na tej ziemi zrobić i naciśnij »pedał gazu«, aby jeszcze wszystko nadrobić i przed Sądem Ostatecznym zdążyć.
Wszyscy »światli« ludzie mówią o miłości, o uczuciach, a to przecież cechy ducha, którego czas zacząć słuchać.
Duchowy to ten, który przez uczucia, przez przeżycia swoje się porusza, inaczej jest martwy w materii. Sama materia nie odczuwa, nie jest w stanie, nie jest żywa, dopiero duch ciało gęstomaterialne ożywia. Czas się nad tym wszystkim zastanowić, aby sobie samemu nie szkodzić.
Tragedie coraz częściej spotykają tych, którzy o swoim duchu zapominają, tacy są nie pożyteczni i odchodzą, i już na ziemi swoimi mylnymi poglądami nie szkodzą.
Sami sobie ludzie swojego ducha w ziemskich ciałach zamurowali i zaczęli tylko rozumu słuchać, i w ten sposób z materią się związali, która jest obecnie w stanie rozkładu i wciąga każdego, kto tylko rozumu słucha. Rozum gęstomaterialny to narzędzie ducha, jak motyka, która słucha ogrodnika, to nie ogrodnik, on pochodzi z ducha.
Zacznijcie ludzie wyciągać wnioski z tego, co się dzieje dziś na ziemi sami, a szybko zrozumiecie, że tak żyć nie możecie. Zapożyczacie poglądy na życie od innych, a sami poprzez przeżycie duchowe nic nie robicie. Kościół wam nie pomoże, bo nie może, sam przez dwa tysiąclecia zmienił na swój użytek Słowo Boże, aby mógł panować ziemsko nad wami, a wy się na to godzicie. Tak też jest z innymi religiami, wierzący martwe już prowadzą życie, logiczne myślenie zastępują sztywnymi dogmatami. Zachowują się jak chorzy, którzy przyjmują tabletki na swoje dolegliwości nie troszcząc się sami o swoje życie, są tylko otumaniani, na co wyrażają zgodę.
Duchowe życie wymaga wysiłku wewnętrznego, zastanowienia dokąd zmierzam i co dalej, a tu rozum ograniczył, na twoje własne życzenie, wszystko na ziemi, a ty w to wierzysz, modlitwy odklepujesz i myślisz, że żyjesz, choć jesteś już dawno martwy i nikomu niepotrzebny. Drogę zgubiłeś i nawet zapomniałeś kim jesteś, myśląc, że ty, to twoje ciało. A jak ktoś popatrzy trochę dalej, to najwyżej zobaczy słońce, księżyc może gwiazdy, dalej rozum gęstomaterialny już nie sięga, nie potrafi, bo jest tylko ogrodnika narzędziem.
Są jeszcze tacy na ziemi, którzy myślą, że ducha swojego już poznali. To cały tzw. »świat mistrzów, mistyków, ezoteryków, astrologów« i innych. Przez swe mylne poglądy, wyrażane w swych marnych dziełach, piszą, mówią takie niedorzeczności, że strach tego słuchać. Ściągają w ten sposób razem ze sobą tych, którzy im bezgranicznie wierzą, w ciemne nurty. Gdy odłożą swoje ziemskie ciała tu na ziemi, sami zobaczą jacy są ciemni i jak siebie, i innych okłamywali.
Prawdy o Najwyższym nie poznali, nie chcieli, nie widzieli i nie słuchali.
Tak na ziemi niestety zawsze było, ludzie odrzucili i odrzucają Prawdę nadal od siebie. Wszystko chcą poznać tylko rozumowo, duchowo się ograbili sami i wygasło w nich życie.
Kto ich teraz zapali ponownie?
Już tylko ogień własnych cierpień piekielnych dopaść ich może, a raczej na pewno już na nich czeka. Ciężko na to pracowali przez niejedno swoje życie. Następne na ziemi było by jeszcze gorsze, dlatego teraz zostaną na zawsze od Światła oddzieleni, aby nie szkodzić, nie rozsiewać jadu ciemności wśród tych, którzy w głębokiej miłości słuchają woli Boga Ojca swego i milcząc podążają w radosnym czynie jak najbliżej do Królestwa Niebieskiego.
Ten, kto drogi do Światła na ziemi nie odnajdzie, ten zasadniczo w tzw. zaświatach nic nie zmieni, tam będzie mu jeszcze ciężej niż obecnie. Zostanie ograbiony ze wszystkiego materialnego i stanie »nagi« w świecie subtelniejszej materii, ślepy, głuchy, niemy i jak w takich warunkach się przemieni. Nie odrobił lekcji na ziemi i leży jak długi, jest po prostu ciemny i żeby nie był samotny, to wokół tacy sami ciemni jak on, a nawet gorsi będą go nękać tak mocno, aż wszystko mu się skończy. Świadomość siebie samego zniknie i tak swój żywot zakończy. A na ziemi miał się za takiego ziemskiego, rozumowo się wykończył. Został na ziemi z jego ziemskim ciałem i po latach się rozłożył, a napis na nagrobku już był całkiem niewidoczny.
Dodaj komentarz