lut 06 2008

NIECHAJ…!


Komentarze: 0

NIECHAJ…!

12.

Niechaj wola Boża się święci, przez Imanuela w stworzenie płynie, kielich Graala nieustannie wszystko podtrzymuje, w Boskim tak się dzieje.

Dalej przez Parsifala i kielich Graala w prastworzeniu wszystko się manifestuje i przez zamek z kielichem Graala, jako odbicie w duchowości wszystko się przejawia.

Obecnie Światło na Ziemi przebywa osobiście w Synu Bożym zanurzone.

Bóg Ojciec w Swej wielkiej Miłości w Jezusie Chrystusie na Ziemi gości! Ziemskie ciało nieustannie rozżarza poprzez swoje sedno, aż Światło na wszystkich spadnie i swym wielkim ciśnieniem wymusi Boże prawo tu w krainie cieni.

Nikt Syna Bożego na Ziemi nie zmieni, On ciągle się przeobraża, chociaż niekiedy to po grudzie się dzieje, lecz nieustannie się wydarza.

Imanuela na Ziemi nikt nie chciał słuchać, nieliczni poszli za Słowem Bożym, nawet silni próbowali i się nie ostali, rozum ich życie zmienił na gorsze.

Jasne Światło w Imanuelu wszystko jak jest ukazało, ludzie zwariowali, sami wzajemnie się w wojnach zabijali! Dziś mówią; że nie wiedzieli, dlaczego tak się działo i powtarzają wojenne operacje.

Bóg Ojciec w swojej wielkiej Miłości kolejną szansę ludziom na Ziemi daje, lecz oni nawet objawienia rozumowo tłumaczą, chociaż płyną one z ducha, z ich prawdziwego wnętrza. Po raz kolejny nikt ich nie słucha i nawet, gdy zdrowieją to służby Bożej nie przyjmują i Bożych praw nie dociekają, w życie nie wprowadzają. Tylko przy odbiorach z mózgu duchowego korzystają, a potem w życiu rozumowi ziemskiemu, czyli ciemnościom podlegają.

Kościół ich »świętymi« ogłasza i w ten sposób wszystko w ciemności się stacza.

Ludzie nie wyciągają wniosków z objawień im podawanych i przyjmują przez Kościół informację zdeformowaną, tak, aby one znowu służyły Lucyferowi, który w rozumie każdego na ziemskim tronie siedzi. Każdy go tam posadził i czci go codziennie przez przydawanie długim rozmyślaniom nad duchowymi procesami, które nijak nie zrozumie, bo są innego gatunku, a tego rozum nijak nie przetworzy, dlatego interpretując w ciemności wchodzi.

Rozum jedynie, co może zrobić, to tylko to zarejestrować i poprzez uczucie dotrzeć ze swoim przesłaniem do bliźniego, którego może kochać jak siebie samego i nie przez miłość fizyczną, a wyższą duchową i wtedy duch na ziemi się realizuje, a ciało jest tylko jego narzędziem.

W prosty sposób można zobaczyć po ruchach każdego ciała i jego wyglądzie jak duch jego w materii się przejawia.

Ci, co z ducha nie czerpią swojego, bo rozum im przeszkadza, ściągają siebie i innych. Rozmowa ich zawsze ziemskiego dotyczy, czyli królestwa ciemności. Już o duchu swoim zapomnieli. Rozmyślaniem, słowem i czynami tworzą sobie piekielne bramy, do których zbliżają się każdego dnia. W nich prawdziwego życia już nie ma, to starcy nawet, gdy mają po 20 lat. O Bogu Ojcu nie wspomną, zainteresowania brak. Interesuje ich tylko ziemskie życie, pensja wysoka i własny kąt, telewizja, rozrywka, wszystko co ziemskie. Modlitwę jak powiedzą, to tylko powtórzą, a nie od samego siebie.

Starzeją się ludzie na ziemi i o tym dobrze wiedzą. Operacje plastyczne, zabiegi kosmetyczne to ziemska próba ratowania ciała.

Cała polityka jest taka sama jak prawo ziemskie, tak pokręcone, ciągle nowe ustawy, którym jak poprzednim oliwy Prawdy brakuje. O Bożych prawach już nikt ludzi nie informuje.

Tak wygląda koniec ludzkiej cywilizacji, która dla rozumowców szczyty osiąga, wpędzając się w labirynt rozumowych rozwiązań.

Nieliczne jeszcze czyste dusze, zagubione na ziemi czują, uciekają w naturę. Tam w ciszy przeżywać życie się uczą. Jak długo wytrzymają? W swojej wielkiej radości Boga wzywają i o pomoc proszą, łaski codziennie nowe otrzymują. Ale czy zdążą prawdziwe poznanie osiągnąć Prawdy na ziemi i podążać ku Światłu? Jak się nauczą praw Bożych i jak duch dalej podąży, gdy ciało tu na ziemi swoje złoży?

Tu na ziemi to dopiero początek, a co dalej?

Przecież Ziemia od Boga, gdzie jeszcze Światło dociera, jest położona najdalej.

Kto pyta: Jak dotrzeć do duchowego raju, do domu? I kto im da odpowiedź na to pytanie?

Kolejne życie na ziemi zmarnowane i jeszcze większe pogrążenie w ciemności.

Nastawiam ucha i tak czekam na ludzki okrzyk: »Ja pragnę duchowej miłości!«

W między czasie idę dalej ku Światłu, do Boga Ojca jak najbliżej i codziennie Bogu Ojcu serdecznie dziękuję za Miłość płynącą od Niego, bo tylko dlatego tu na ziemi jeszcze żyję. Choć wśród ludzi smutek czuję i całkowity brak miłości czystej, to i tak kocham tych, którzy jeszcze mocno chcą przeżyć duchowo na ziemi życie swoje i otworzyć serce na Miłość Bożą, która tu na ziemi jeszcze dla nich jest.

Czy poznacie ją? Życzę wam tego z całego serca swego!

Dzisiaj już na mnie czas.

Do widzenia miły duchu, życie nadal trwa i będzie z tobą, czy bez ciebie dalej trwać, zgodnie z wolą Bożą.

Do widzenia miły, bądź szczęśliwy, że część Prawdy znasz.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz