wrz 09 2008

KOZACY DUCHOWOŚCI


Komentarze: 0

 

KOZACY DUCHOWOŚCI

218.

To ci, którzy na swej drodze rozwoju duchowego nie ulękną się niczego, nie zatrzymają się przed jakimikolwiek problemami, a je przejdą i się jeszcze wzmocnią.

Oni wiedzą do czego na tej Ziemi tak naprawdę trzeba dążyć, aby po opuszczeniu jej sięgnąć progu duchowości i go przejść.

Dla swego zadania na tej Ziemi poświęcą się całkowicie, sami się mu oddadzą należycie, zachowując zdrowe podstawy wszystkiego.

Zbiorą wcześniej należyte poznanie i odnajdą tego na Ziemi, który przyszedł wypełnić swe przesłanie.

I jak wierna brać będą przy nim stać, służąc czujnie Stwórcy cały swój ziemski czas!

Stepowe diamenty zahartowane w boju bogatym w wiele przeżyć na drodze ku poznaniu Prawdy od Stwórcy idącej.

Kozacy duchowości mur wokół posłańca Bożego tworzą, aby nic niewłaściwego nie stanęło na Jego drodze i choć dla ziemskich ludzi są niewidoczni, to oni swoją straż trzymają w dnie i ziemskie noce.

Jak Ismani, którzy wokół Abd-ru-shina na Ziemi będąc woli Bożej podporządkowani, wiernie stali, wykonując wszystko, co było potrzebne w głoszeniu Prawdy na arabskiej ziemi.

I choć była to pustynia, to powstało Księstwo, które swym blaskiem przewyższyło to, co było wokół niego łącznie z Egiptem.

Czy obecnie może powstać coś podobnego?

Przewodnik z Boskiego jest, a ludzkich duchów uczciwie chcących duchowego jak na lekarstwo! Ci, co są spotykani udają obłąkanych, głuchych i ślepych, lecz raźno oczka im błyskają, gdy złudny blask materii ziemskiej przed sobą mają, który w nocy spędza im sen z powiek, a w dzień zachowują się jak hieny, które cały czas poszukują jakiejś padliny.

Cóż, jedynie można liczyć na Istotnych, małych i dużych, od których ziemscy ludzie mogą się uczyć wiernej służby Bogu, oni nigdy nie zawiedli i nie zawodzą, dalej mocno tkwiąc w woli Bożej, wytrzymują i podają narastające promieniowanie ze Światła dalej, aby nigdzie nie wystąpiły niedostatki miłości.

Za taką ufność należy im podziękować serdecznie, zawsze pomogą gdzie to jest konieczne!

Cóż, na stepach ziemskich wiele narodów, ziemskich miast i wiosek, a tęskniących do Prawdy, do Stwórcy, tych co podążają codziennie Światłu naprzeciw jakoś nie widać, musieli utkwić w swoich codziennych rozumowych trybach zajęć materialnych dla nich najważniejszych.

A chmury nad nimi coraz bardziej ciemne, lecz wy czekacie dalej, pomimo narastających ostrzeżeń, na swój tragiczny koniec.

Cóż, życie codzienne ziemskich ludzi tak was zaabsorbowało, że całkiem Światło wam przesłoniło, a mieliście być czujni i pracować nad sobą w formie duchowej, wewnętrznej, zgubił was wasz rozum i jego ciemne myśli, taki wasz ostateczny wybór, jakże tragiczny.

I tak zamiast budować mosty do wyżyn ku Światłu, wy wszystkie skutecznie wysadziliście w powietrze, nie wiedząc, dlaczego żyjecie na tej Ziemi ostatecznie.

Ciemni wokół was jak wy sami, to ten ostatni orszak pożegnalny, idąc razem z nim przez wieki już całe oddaliście przez swój rozum nad sobą samym władzę w ręce ciemności, gdzie wszystkim steruje Lucyfer, to obraz waszej codzienności.

Gdyby było inaczej Królestwo Niebieskie tętniłoby już dawno życiem duchowym, które swym życiem słałoby podziękowania Najwyższemu za takie bycie, jakże radosnym, twórczym, szczęśliwym.

A tak pozostali wierni Kozacy duchowi, którzy dalej przemierzają w asyście narastających Boskich promieni, usuwając niedostatki spowodowane upadkiem ziemskich ludzi.

 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz