JUŻ OBŁOKI ZAKRYŁY ŚWIATŁO PRZED LUDZKIM...
Komentarze: 0
JUŻ OBŁOKI ZAKRYŁY ŚWIATŁO PRZED LUDZKIM WZROKIEM
180.
Lecz skutki jego działania wypalają piętno na ich ciałach, które piecze i coraz mocniej boli, to wynik ich błędnego działania na Ziemi, ich zagubienia, celowego skutku służby ciemnemu.
I choć będziecie zaprzeczać, bardziej gorliwie się modlić, zębami zgryzoty szczękać, to nie zmienia to faktu waszej winy, waszego błędu i grzechu, od którego już nie chcecie się wyzwolić.
Lucyfer swoje szczęki mocno zacisnął na waszych gardłach, wy nawet boicie się głośno Prawdę mówić, pozbawiliście się sumienia, uczuć, wszystkiego co świadczy, że pochodzicie z ducha.
Pasztet rozumowego życia zjełczał i śmierdzi, a wy dalej go spożywacie, to wasze śniadanie, obiad i kolacja z szatanem.
Można się przerazić mając was za sąsiada na tej Ziemi, lecz zostaliście rozpoznani, piętnem złego wyboru naznaczeni, resztę ostatni Sąd z całą swą siłą rozłoży, aby Ziemię uwolnić od takich tworów, »park jurajski« to przy was przedszkole.
Myśleliście, że schowacie się w kościelnym czy świeckim życiu, że w ziemskiej pracy znajdziecie schronienie lub zjeżdżając z góry uciekniecie przed spojrzeniem sobie prosto w oczy, lecz dowodów waszej duchowej zbrodni nie da się schować nigdzie, one jak grzyby po deszczu wychodzą i mocno was obciążają, jak dowody zbrodni przeciw tym, którzy chcą i podążają ku Światłu.
Wiecie co się dzieje, gdy wróg ludzkości jest rozpoznany, on musi spłonąć w Sile Boskiego promienia, który swą Siłą zakończy wasz proces rozkładu, na wzlot nie macie zasadniczo już szansy!
Albo skrzydła podciął wam rozum, albo wykopaliście na pasie startowym swym życiem tyle dziur, że całość wygląda jak cmentarz.
Czy coś może zmienić się z waszej strony? Wątpię! Lecz gdy się obudzicie i dacie sobie szansę wzlotu i wykażecie wytrwałość może coś dobrego dla siebie zrobicie, po czynach was będzie można poznać, z tłumu upadłego będziecie się wyróżniać i być może otrzymacie pomoc, wszystko zależy od was, wysiłek musi być z waszej strony by przemierzać światłe drogi.
Marsz po drogach ciemnych, to co dziś większość robi, nie wymaga wysiłku, wystarczy duchowo nie żyć, sztukę tę doskonale opanowały Kościoły, w klasztorach jest w rozkwicie, a sekty przebijają ich wszystkich razem wziętych, suma wszystkiego przejawia się w polityce, a gospodarka chętnie służy im swymi produktami, przecież to konsumenci ich reklam i produktów chorych mózgów, zaraza ludzkości najdłuższa w dziejach Ziemi, ludzka zaraza, nadmierne myślenie i tylko myślenie, pozbawione już uczuć.
Więcej szczegółów baczny obserwator sam sobie dostarczy wystarczy szerzej otworzyć oczy.
Dlaczego o tym piszę? Aby pozbawić was złudzeń waszego pozornego komfortu życia i przed rozkładem musicie poznać o sobie samym prawdę jak jest z wami, jaki jest stan waszego ducha – zerowy, to właściwa diagnoza, po tym nastąpi cios miecza i wszystko się zakończy w bólach, i cierpieniach, gdyż musicie na sobie raz jeszcze wszystko przeżyć przy otwartych oczach i wzmocnionym odczuwaniu waszych błędów.
Życzę wam gwałtownego przebudzenia z leniwego życia i pamiętajcie, że lina zawsze wisi wystarczy ją rozpoznać i mocno chwycić, a siły do wspinaczki da wam Sąd Boży.
Patrzcie, co się na świecie dzieje, to wyraźny przejaw tego, co do was mówię w obrazach.
Dodaj komentarz