CI, CO ZMIANY ZAUWAŻAJĄ WYGRYWAJĄ SAMI...
Komentarze: 0
CI, CO ZMIANY ZAUWAŻAJĄ WYGRYWAJĄ SAMI ZE SOBĄ O WŁASNE ŻYCIE!
132.
Ciągłe zmiany, wokół ruch i życie oznaczają, skrzydeł do lotu dodają, gdy obserwator je bada uważnie i wyciąga wnioski.
W Bożych prawach jest prostota, niezmienność, jasność i logika, kto już raz je pozna ten drogę do domu w nich rozpozna.
Siedzą ludzie wiele lat na ziemi w ziemskich ciałach i nie widzą, że są w więzieniu, ludzkie duchy w ziemskich ciałach zamurowani od wielu wieków.
I więzieniem nazywają szczyt wszystkiego, co już osiągnęli, wciąż budują swoją celę i ją ziemsko ulepszają, starą pryczę na łóżko wodne zamieniają.
Przeróbek wiele jaszcze w swym wiezieniu mają, lecz nigdy z tego więzienia się nie wyzwalają, naczelnik ich mózg przedni mówi; że poza więzieniem już nic nie ma, bo widok za okien sięga na plac więzienny.
Smutny los skazańców, wydali wyrok na siebie samych i czekają biernie na to, co ich czeka, a przed nimi śniadanie, obiad i kolacja, na zakończenie dnia noc ich czeka, lecz ta to już jest ich ostatnia, gdyż zapomnieli jak prawdziwy świat wygląda.
W celach swych się starzeją i po ziemskiej śmierci dalej w celach swojej śmierci siedzą.
Nigdy nie wierzyli, że coś dalej jest poza więziennym deptakiem, pomimo wielu doniesień od tych, co przychodzili i co wychodzili. Ci, co mieli marzenia uciekli z więzienia własnych ograniczeń, choć zajęło to im czasu wiele, lecz wolność wewnętrzna nie zna ceny, wy ludzie płacicie cenę za własne ograniczenia, bo nie wierzycie, nie widzicie, nie słyszycie i nie czujecie!
Dlaczego? Bo nie badacie i nie sprawdzacie sami, uwierzyliście, że jesteście więźniami, tak wam powiedziano i tak już pozostało.
Nie chcecie zmian, bo kto dla was będzie gotował i gdzie na noc się położycie?
Tak wygodnie jest w swej własnej celi i niekiedy w swej niedoli macie towarzysza.
Czyż nie śmiesznie to wygląda, właśnie taka jest dziś dla was ziemia i materia, więzienie waszych »nowych« możliwości, lecz zawsze związane z materią, wyżej nie chce już wam się podskoczyć.
Wyrok wydał na was mózg przedni, rozum, który słucha, słuchał podszeptów ciemności, wasz adwokat to Lucyfer, wiadomo wyrok wam nigdy się nie skończy.
I tak ludzkość od wielu wieków, od tysiącleci trzyma się swej więziennej kolonii na ziemi, mając socjal, pracę, rodzinę i wiele, wiele innych rzeczy, lecz dalej są w więzieniu własnych rozumowych ograniczeń.
Nawet religie i kościoły zapewniły im kaplicę, lecz dalej są w więzieniu własnych ograniczeń.
Cóż, ten kto o samym sobie niczego nie wie, zasługuje na wiecznie potępienie ze względu na własny dobrowolny wybór, takim pomóc trudno, a bez ich chcenia wydostania się z za murów ziemskich ograniczeń, jest to niemożliwe.
Wyją w nocy psy, szakale i hieny cmentarne, zapowiadają kolejne dni coraz bardziej marne, ich wycie nieżywych nie rusza już wcale, przywykli do tego swojego marnego życia, wręcz do krat swoich przywarli trzymając byt swój we własnych rękach, nawet odcisków dostali.
Więzienie odchodzi w zapomnienie wraz z siedzącymi w nich już nie ludźmi i tak jak na cmentarzu usłyszą, gdy przyjdzie ten czas, który ich będzie do Sądu budził, a pukanie z sąsiednich cel do was już dochodzi, jutro wy powstaniecie z martwych i zostaniecie osądzeni!
Dodaj komentarz