Kategoria

Przesłanie Miłości, strona 52


cze 12 2008 ZNOWU POMOC...!
Komentarze: 0

ZNOWU POMOC...!

131.

Znowu pomoc dla Ziemi nowa się rozpoczyna, ponieważ zawinili ludzie, a nie Ziemia!

Ziemia obecnie strząśnie ze swojej powierzchni wszystkie ciemne męty, posłuży się w tym celu istotami żywiołów swoich wzmocnionych Bożą ręką.

Tylko Istotni mali i wielcy współbrzmią w woli Bożej, więc pomagają Ziemi się przemienić.

Niechaj Ziemia dźwignie się do sfery jaśniejszej, aby sama mogła ominąć lej rozkładu i służyć ludzkim duchom po wyzwoleniu jako Światła baza, która w dziękczynnym pokłonie przed swym Bogiem i Panem osiągnie Prawdy poznanie, i w głębokim jej przeżyciu odda zwrotne otrzymane promieniowanie!

Ludzie przestali duchowo przeżywać i w ten sposób przestali się właściwie odżywiać, szkodząc sobie i innym, to rana, którą należy opatrzyć przez oczyszczenie i szybkie obecnie pod wpływem Światła zagojenie.

Niechaj harmonia zagości na Ziemi wśród ludzkich duchów i aby tak się stało czas podnieść Ziemię bliżej Światła, nadając jej więcej ruchu tak, aby ciemni powypadali na orbitę swojej zagłady.

Po raz kolejny Stwórca ingeruje na Ziemi poprzez swojego wysłańca, który ma wystarczającą Siłę, aby wspomóc tych, którzy mają dobro i chcenie do duchowego wzlotu.

Bez tej pomocy zginęlibyście ludzie całkowicie poświęcając się jako ciemni słudzy, rozumowe życie w materii bez duchowej równowagi to służba w lucyferskiej martwej armii, która teraz zostanie zniszczona i usunięta z Ziemi, zegar bomby tyka, a czas mija na Ziemi w sposób nieuchronny.

Kto pytam, wytrzyma narastające ciśnienie Światła, które na tej Ziemi wzmaga się obecnie?

Jeżeli nie możecie patrzeć na słoneczne światło nosząc ciemne okulary, to Światło Boskie ostatecznie was porazi, a wy nawet tego nie zauważycie, lecz skutek się na was szybko przejawi, ze zdziwieniem to zarejestrujecie swymi ospałymi zmysłami.

Co do szczegółów odsyłam do podawanych informacji, codziennie się już to przejawia.

Cóż, procesy zachodzące w boskim promieniowaniu szybko się przejawiają i przenikają równocześnie wszystko, same działanie niewidoczne, choć jest wyczuwalne, lecz skutki widoczne.

Jeżeli czujny duch ludzki uchwyci się mocno tych promieniowań i posłużą mu one do wzlotu duchowego, właściwego rozwoju, to ograniczenia, bariery wszelkie, szybko i wszystkie pokona, lecz gdy się zatrzyma to padnie i zasadniczo już nie wstanie.

Raz i tylko raz jest dana łaska szybkiego wzlotu, gdy jest niewykorzystana staje się waszą klątwą.

Ze Stwórcy nie można drwić, czy mówić »nie wierzę«, gdyż prawo zawarte w Bożym Słowie działa od was niezależnie!

Siła płynie przez stworzenie cały czas, albo ją wykorzystacie w odpowiednim momencie do wzlotu lub do upadku, stanu pośredniego nie ma.

Obecnie wszystko wzmocnione wymaga wielkiej czujności, gdyż następny wasz krok i lecicie w przepaść ciemności!

Większość na tej Ziemi w nic, co pochodzi z góry nie wierzy, bo nigdy nie wierzyła, więc nawet ostrzeżeń i znaków mówiących o niewłaściwym życiu nie zauważy, lecz bądźcie pewni, że smażenie we własnym piekle odczujecie na pewno!

Ci z czujnym duchem na Ziemi obecnym niech wszystko podporządkują swoim wewnętrznym odczuciom!

Pomoc i oparcie zawsze było i będzie w Stwórcy w każdej chwili, lecz co zatrzyma ciężki głaz, który leci już w przepaść wiele ziemskich lat?

Większość ludzi są ciężcy jak kamienie, pozbawiliście się służby Światłu, a nabyliście ciemne znamię, łatwo was rozróżnić po waszym koszu promieniowań, a tylko ono decyduje dalej o was.

Samochód, mieszkanie, pieniądze czy inne środki źle wykorzystane to dla ducha kamienie, a tak to teraz na Ziemi całej wygląda, lecz strach i przerażenie szybko bilans waszego życia dokona.

Trudno do was kierować te słowa wiedząc, że one was już nie przekonają, że wy zostaniecie przy swoimi, wolicie upaść niż się podnieść i wzlecieć, gdyby w waszym gronie znalazł się tęskniący do Światła to niech szybko złapie się rzuconego mu koła ratunkowego w postaci Słowa, a pomoc szybciej niż myśli do niego przybędzie, aby pomóc wydostać mu się z bagna ciemności.

Dalej będę budził tylko tych, co otworzą oczy i obudzeni podążą dalej sami do Światła, inni niech podążają swoimi drogami, gdzie za rogatkami diabeł mówi dobranoc i śpi się snem kamiennym, tu macie komfort życia mówiąc; »że was nic nie rusza«.

Lecz teraz obudzę wszystkich na tej Ziemi, zmartwychwstanie do życia lub do sądu czeka każdego, ono już się zaczęło i trwa, prawo Boże na was się spełnia czy chcecie czy nie, nie ma żadnego znaczenia!

Słychać głośne: »biada wam!«, a dalej: »dokonało się!«

cze 11 2008 CO DALEJ ROBIĆ, ABY SOBIE SAMEMU NIE SZKODZIĆ?...
Komentarze: 0

CO DALEJ ROBIĆ, ABY SOBIE SAMEMU NIE SZKODZIĆ?

130.

Zanurzyć się w sobie i poznać Boże prawa, poznać siebie samego oraz zależność od prawa Bożego.

W podporządkowaniu się prawom Bożym jest samoczynna droga do Światła.

Lecz kto dziś chce słuchać Pana, Stwórcę swojego, wolicie słuchać podszeptów ciemnego, który wam mydli obraz cały czas, obłuda z waszego mózgu przedniego płynie szerokim strumieniem i wy chcecie nazywać się dumnie człowiekiem.

W ciągu jednej chwili widać, że żyjecie bez celu wzniosłego, że jesteście wy demokraci w łańcuchach i dybach własnych ograniczeń, wznieść się do góry nie chcecie.

Próbuję dotrzeć do was, lecz, jak gdy blokujecie swoje własne odczuwanie, wizje otrzymywane czy objawienia mózg przedni wszystko przykuwa do ziemi, wtłacza w formy z ziemią związane i tak spotyka was klęska za klęską.

Stacza się naród za narodem coraz niżej, czynniki ekonomiczne decydują o waszym lenistwie, portfel rządzi wami, nasycacie tylko swoje żołądki samymi plewami!

Czy nie widzicie całego łańcucha wydarzeń i zjawisk, który was przygniata coraz mocniej, jak w takiej sytuacji się wydostać, wy już o pomoc nawet prosić przestaliście, pojęcia z duchowości szybko swoim rozumowym życiem całkowicie wymazaliście, a sens Słowa wypaczyliście z lenistwa i próżności.

Chorym na ciele, nieleczonym odpowiednio, nie daje się nadziei.

Chorym na duszy wpisano na karcie: »wieczne udręczenie«.

Nic, co ma charakter materialny duszy nie naprawi, żaden ziemski specjalista, tu musi być człowiek powołany, już z góry naznaczony, który ma dar wewnętrznego wyczuwania, prawdziwy nauczyciel świata i dla niewielu w tym celu na ziemi przebywający.

Lecz wysiłek poznania tego, który przybywa z samego Światła leży po waszej stronie, źle poznacie, wybierzecie niewłaściwego, możecie zginąć, lecz kto szuka uczciwie przed sobą samym zostanie na właściwą drogę do wysłannika skierowany.

I będzie miał krótką chwilę na decyzję; za lub przeciw, wzlot lub upadek, zależy od waszej wewnętrznej czujności, żadnym ziemskim zmysłem nie poznacie Światłego, tu wchodzą czynności duchowe, a wam daleko do tego!

Więc starajcie się poznać nowe imię Pana, który przychodzi ze Światła, bo tylko pomoc w Żywym Słowie jest uwagi warte.

ABD-RU-SHIN, Syn Człowieczy w swoim Przesłaniu jasno i wyraźnie wszystko wam wyjaśnia, lecz aby to poznać potrzebny jest wysiłek duchowy, rozum, co najwyżej może podać kawę i ciastka.

Każda chwila ważna, już czas, aby się przebudzić, gdyż tylko duchowa czujność nie da wam się zgubić.

Zobaczcie na siebie, na swoją krótką historię życia, że ufając bez uważnego badania i sprawdzania zawsze daliście się w niekorzystną dla was sytuację wciągnąć.

Teraz niekorzystna sytuacja dla was może być już ta ostatnia prowadząca do śmierci duchowej, a na ziemi męki i cierpienie.

Więc do was głośno wołam: Jest pomoc! Ale was już nie ma, pustynia duchowa na ziemi, kto z was bez duchowego napoju, siły i pokarmu zbliżające się burze piaskowe przetrzyma?

Trzyma was ciemność w słoiku rozumowego życia, a wy nie wiecie, że z niego możecie wyskoczyć już od wielu tysięcy lat, czy wyskoczycie od was zależy cały czas.

Zakrętki już do was się zbliżają i jak ogórki was zamarynują, ot nadszedł dla was już ten czas, czas fermentacji i rozkładu.

Dla nielicznych jestem i pomagam, a w was musi być czujność wewnętrzna już obudzona.

Do ciemnych nie przemawiam, dla nich mam zupełnie inne narzędzia.

cze 10 2008 JAKŻE CUDNE SĄ...
Komentarze: 0

JAKŻE CUDNE SĄ...

129.

Jakże cudne są z Tobą Boże Ojcze chwile, które poświęcone są modlitwie, a życie wykonane w radosnym czynie.

Każde przeżycie wewnętrzne uczuciami barwionymi składa się na życie, które wydobywa na zewnątrz świadomość siebie samego, a ona mówi, że duch świadomość kończy i zaczyna, mówi także, że samo życie bez ożywczego ducha jest zimne, martwe, pozbawione ciepła, brak ruchu wewnętrznego i tu skojarzenie się pojawia, że każde ciało materialne jest ożywione, powołane do życia duchowego, z ducha, z siebie samego.

Człowiek to prawdziwy jest wtedy, gdy sięga świadomością swych korzeni, a one są duchowe i powiązane są z miejscem, gdzie każdy został stworzony i gdzie powróci świadom siebie samego lub nieświadomy.

A miejsce to leży wysoko ponad materialnym światem, tu na ziemi każdy jest po to, aby uświadomić sobie siebie samego i powrócić do domu prawdziwego, do raju utraconego z powrotem.

A ci, którzy tu na ziemi przygniatają się mocnym materialnym stanem stają się ciężcy, tracą rozmach, duchową lekkość i giną w cierpieniach, lecz na swe własne życzenia.

Nie potraficie, nie chcecie patrzeć dalej, głębiej, zapomnieliście odczuwać, to na własne chcenie wybraliście życie w sferze ciemnej, gdzie po ziemskiej śmierci przebywać będziecie, niebo obiecane w wersji waszych złudzeń czy kościelnych interpretacji, to dla was ma nazwę piekła, taką jak chcieliście i ziemskim życiem leniwym określiliście je, gdyż swojej wiary i przekonań solidnie nie sprawdziliście czy są prawdziwe.

Służąc ciemnym traficie do ich piekielnego kraju, gdzie męka i cierpienia doprowadzą was do poznania swych niewłaściwych wyborów, a gdy już to poznacie wtedy wasza świadomość wymazana zostanie na zawsze, wieczne potępienie w krainie cieni, taki waszego obecnego pobytu na ziemi jest kierunek.

Taki błąd popełniliście już wiele razy i wracając na ziemię ponownie, aby życie swoje odczynić, wy coraz głębiej w grzech życia tylko rozumowego się zanurzacie, a gdy wysłannicy Światła przyszli na ziemię, aby wam pokazać do Światła drogę to ich odrzuciliście, głupawym śmiechem im towarzyszyliście, wielu zamordowaliście i mordujecie dalej swym niewłaściwym życiem.

Za taki stan was samych, za deptanie łask Pana dostaniecie dokładnie to, na co pracowaliście przez cały wasz byt i to już do was płynie, wielu dosięgło, lecz to tylko zwiastuny końca waszego wiedzenia wszystkiego lepiej, wy po prostu oduczyliście się słuchać, odwróciliście się od praw Bożych, lecz one działają niezależnie od was i nic, co wam się należy nie przeoczą.

Łaska i nadzieja tylko w Słowie była, jest i będzie dla każdego, lecz co będzie, pytam was, gdy Słowo od was odejdzie, już raz Je ukrzyżowaliście i krzyżujecie codziennie swym niewłaściwym życiem!

Powiadam wam, pomsta należy do mojego Ojca, a waszego Boga!

Wola Pana coraz mocniej jest doprowadzana i zmuszeni zostaniecie do Jej się podporządkowania lub zginiecie!

Czasu już nie macie, decyzję swym życiem wybieracie, po prostu igracie ze swym losem, więc patrzcie, jaką wypłatę odbieracie.

Już wkrótce ziemia zostanie oczyszczona od sług ciemności, co w zwiastunach codziennie macie zapowiadane w coraz większej skali, woda, ogień, wiatr czy trzęsienia ziemi, cóż za różnica, koniec to koniec waszego niewłaściwego życia! Choroby i zarazy dla niedowiarków w coraz większym zakresie, co i jak będzie dalej nie wiecie.

Lecz nawet w tak ciężkich chwilach jest pomoc, lecz wy jej już nie chcecie, bo gdybyście chcieli to już byście z pomocy skorzystali, a każdy miał po temu szans wiele i to każdego swojego ziemskiego dnia, ale głuchy nie słyszał, ślepy nie zobaczył, a pozbawiony uczuć prawdziwych nie odczuł.

A przecież powiedziano: »bądź czujny«, »módl się i pracuj nad sobą«.

A sądny dzień nastąpi dla każdego, jego świt już widać!

cze 10 2008 CZEGO LUDZIE CHCĄ NA ZIEMI?
Komentarze: 0

CZEGO LUDZIE CHCĄ NA ZIEMI?

128.

Wszystkiego tylko nie podporządkowania się woli Bożej!

Nikt sam z własnej inicjatywy już nie wysila się dobrowolnie w kierunku poznania woli Bożej, a jak ten kierunek obierze, to w wyniku przymuszenia przez sytuację bez wyjścia innego i tu dłużej tą drogą nie postępuje, gdyż inicjatywa się kończy, gdy jest wymagana uczciwa praca nad sobą samym.

Parę pierwszych problemów rozwiąże, lecz dalej już nie zdąży i powraca w stare, jeszcze głębiej się pogrążając, unicestwiając tak siebie na zawsze, bo skąd weźmie siły, aby znów próbować się dobrowolnie z upadku swego wydostać.

Wszystkim brakuje mocnego chcenia do osobistego wzlotu duchowego, każdy poucza każdego, lecz sam zmian nie wprowadza do siebie, chcesz zmian zacznij od siebie.

Materia codziennie rzuca się każdemu w oczy i to ludzie rejestrują ziemskimi zmysłami, i na ziemskim wszystkie dążenia swe koncentrują.

Światów subtelniejszych i informacji na ten temat nie odbierają, a uczucia i odczuwanie głęboko chowają, które potrafią nawiązać kontakt ze światlejszymi sferami i od nich przyjąć siłę prawdziwą, lecz ten kierunek zamurowany przez mózg przedni, przez ciemności i stąd twierdzenie: »nie widziałem, więc nie ma«.

I dalej nie ma potrzeby rozwijać tematu, gdyż takie podejście ziemskich ludzi nie daje nadziei na jakiekolwiek zrozumienie podawanych informacji.

Tylko te duchy ludzkie, które pałają ochotą poznania Prawdy mogą podążać drogami światłymi, które wymagają ciągłego badania i sprawdzania oraz posiadania »włączonych« zdolności do odczuwania światów subtelniejszych.

I na takich drogach, po dniach ciężkich wielu, duch ludzki wzmocniony swoimi przeżyciami nabiera siły i doświadczenia, i on już tego sobie raczej odebrać nie da, chociaż i tu bywają powroty do ciemnych.

Lecz obecnie Śmierć zbiera coraz większe żniwo wśród tych, którzy służą ciemnym poprzez materialne swoje życie, a ponieważ religie też związane mocno z ziemią, to i one już nie pomogą, gdyż nie podają ludzkim tworom chleba duchowego tylko sypią kurz i piach w oczy swoim wiernym cały czas, a w takiej zadymie niczego światłego nie widać, tylko cienie długich szat.

Znów pytanie od was się pojawia typu: Jak się od tego oderwać i co robić, aby tam nie zostać?

A ja pytam: Czy poważnie pytasz?

Do dziś pozostają tylko pytania, a pracy nad sobą samym nie widać, wy już od tysięcy lat nie chcecie jako ludzkość i osobiście do Światła zdążać, a każdy dzień to coraz większa przepaść, której już przeskoczyć się nie da, to przepaść waszych ziemskich życzeń i żądań, a tu sponsorem jest ciemność.

Lecz gdyby jakiś ludzki duch znalazł się, który ma już dosyć i zrozumie, i odczuje, że dalej tak nie może, bo jest coraz gorzej, to takim wskażę drogę Słowem, lecz do Światła każdy sam musi dążyć, ale gdy poważnie poszukujesz to masz pomoc na swej drodze cały czas, »asistans« duchowe cały czas nieustannie czuwa i pomoc niesie na uczciwe wezwanie wasze.

Po naprawach dalej po drodze należy iść, gdyż zatrzymanie to upadek, a odniesione rany mogą mieć charakter śmierci duchowej, a potem i tej ziemskiej.

Wysilajcie się, okoliczności panujące tu na ziemi zmuszą was do poznania Prawdy, pokazując wam, że tylko materialne życie jest pozbawione sensu i znaczenia, bez pierwiastka duchowego jesteście martwi po czas wszelki!

Do tej pory nie słuchaliście ostrzeżeń i okazaliście ignorancję dla woli Bożej, to na ziemi ogarnia was teraz przerażenie, z dnia na dzień i z godziny na godzinę coraz większe!

Miski gniewu Bożego na ziemię wylane, nie słuchaliście, nie chcieliście to dojrzewajcie w bólach i cierpieniu, lecz siła i skala zjawisk was ostatecznie przygniecie!

Abd-ru-shin w Przesłaniu swoim pisze tak: »ten, kto się nie wysila, aby poznać Słowo Pana ponosi winę!«

Wam ku przestrodze, przecież Abd-ru-shin to Wola Boża, to prawa żywe Boga Ojca.

cze 09 2008 JAKŻE JESTEM TOBIE...!
Komentarze: 0

JAKŻE JESTEM TOBIE...!

127.

Jakże jestem Tobie, Boże Ojcze wdzięczny za wszystko, co płynie od Ciebie, a co mogę wyczuwać w sobie!

Stan wewnętrznej czujności na ciche podpowiedzi wymaga wewnętrznej koncentracji, zanurzenia w sobie i jest darem nieustannie rozwijanym do wewnętrznej doskonałości, i albo robisz wszystko dobrze, albo w ogóle.

Pisz zawsze wszystko, co do ciebie przychodzi lub rysuj widzialne, wyczuwane obrazy, które są przed okiem wewnętrznym rozwijane, dar tak rozwijany ciągle doskonal wszędzie gdzie jesteś.

Suma wszystkich doświadczeń zawsze w dobrym kierunku cię wiedzie, ostrzega przed zagrożeniami, opisuje zjawiska, rzeczy, które mają miejsce rozwijając się z góry, czy też te, które się przejawiają na ziemi.

Czystość odbiorów rośnie wraz z wewnętrznym rozwojem i stopniem rozwijanych darów.

Koncentracja wewnętrzna wymaga zdrowego narzędzia ducha, które zwie się ziemskim ciałem i jest obowiązek konieczny dbać o ciało, nie przeciążając je jednostronnie jakimkolwiek ziemskim czynem.

Wszystko należy czynić umiarkowanie, bez przeciążeń dłużej trwających i dostarczać to, co ciału jest potrzebne w pełnej gamie różnorodności, lecz naturalnej żywności.

Wszystko, co chemicznie jest przetwarzane i uzyskiwane w procesie produkcji szkodzi ciału skutecznie, zanieczyszczając jego wnętrze.

Również należy ciału zabezpieczyć ruch fizyczny na powietrzu świeżym bez względu na panujące warunki atmosferyczne, których różnorodność jest dobrym lekiem, ilość i czas można wyczuć.

Wsłuchując się w swoje wnętrze stajesz się coraz bardziej wrażliwy i czuły, a gama rejestracji informacji jest coraz większa, również świat codziennego życia jest coraz bardziej bogatszy w obserwacji wszelkich zjawisk i ich wzajemnych zależności.

Pewnego dnia przychodzi olśnienie, gdy się przekonasz, że stworzenie to księga, którą możesz wyraźnie czytać!

Każdy ruch, zjawisko, obraz, wyraźnie odczytujesz i wyciągasz właściwe dla siebie wnioski, które umożliwiają tobie właściwie się po ziemi i dalej w stworzeniu poruszać unikając bólu, cierpienia, rozczarowań, a zyskując radość, przekonanie właściwych swoich dokonań.

Sprawdzając i badając całe swoje otoczenie przez wewnętrzne odczuwanie zyskujesz życie przez przeżywanie, które jako jedyną wartość zabierzesz, tak bardzo potrzebną z tej ziemi jako majątek osobisty na dalszą drogę przez stworzenie, nic innego się nie liczy, co najwyżej może wspierać ziemsko twoje właściwe duchowe dążenie.

I jeżeli twój rozwój przebiega naturalnie zdobywasz siłę, zdrowie, spokój wewnętrzny, rośnie świadomość siebie samego, gdy próbujesz używać w tym celu technik, sztucznych środków uzyskujesz efekt odwrotny i upadek gotów.

Nauczyciel jeden, to głos wewnętrzny tzw. sumienie, jeżeli spostrzeżesz ziemską formę nauczyciela to możesz jego wartość poczuć i poznać po wypowiadanym słowie, które jest logiczne i tak samo wygląda z każdej strony. Więc sprawdzaj, szukaj i doświadczaj dokonując wyborów zbliżaj się do Światła, Światło ci pomoże o każdej dnia ziemskiego porze, a forma pomocy ma szeroką i czytelną gamę.

Szukając poważnie znajdziesz Słowo Boże, więc szukaj poważnie, Żywe Słowo dziś chodzi po ziemi pomagając każdemu, kto pragnie duchowego wzlotu, inny przejdzie obok i nic nie zauważy.

Bądźcie ludzie czujni, gdyż taka szansa może wam się już nie przydarzyć, a decydować może o waszym »być lub nie być« w stworzeniu na zawsze.